Długo się zastanawiałam jak ocenić ten... film. Do dzieł wybitnych nie należy, to prawda. Ale cóż... mogło być gorzej. Pomysł przypadł mi do gustu, ale! Na dobrym pomyśle się skończyło, bo ni to straszne ni to trzymające w napięciu. Od, lekka produkcja na nudny wieczór. Ocena wynika z długiej logicznej gry przeprowadzonej w mojej głowie :
miało być 5, jednak Paris Hilton (brr!) siała grozę nieudolnością, a scena jej śmierci... cóż *śmiech na sali*. Dlatego spada na 4. Ale! Chad Michael Murray zalicza się do moich ulubionych aktorów i do niego nie mam żadnych zastrzeżeń. A za to, że dodatkowo biegał z gołą klatą film dostaje plusa ;] Końcowy wynik - 6. Tak, umiem liczyć. Po prostu film ma jeszcze jedną ogrooomną zaletę - Paris mogła zaciągnąć swojego psa do jednej z głównych ról ;D
Zwykle puszczam sobie takie filmy jak usnąć nie mogę.. Może jeszcze jakoś bym go przeżyła gdyby nie Paris... Jej widok przyprawia mnie o mdłości, nie lubie jej ... po za tym ona NIE UMIE GRAĆ ,, czego nie miała by zagrać zagra tak samo. czy umiera czy sie puszcza cały czas stroi takie same miny ŻENADA !! :) Po dłuuuugim namyśle daje 4
Z czystym sercem daje 3 :) Film słaby ale racja headshot stalową rurką w Paris przepiękne dlatego 3 a nie 2 :)
Głupio się przyznać ,ale ja dopóki nie zajrzałem na filweb to nawet nie wiedziałem że Paris Hilton tam grała.Po prostu znam ją tylko ze słyszenia i nigdy się nie interesowałem jak ta "aktorka" wygląda.Tak czy inaczej film słabiutki.A scena z rozpadającym sie woskowym domem jak dla mnie troche naciągana.