No i w końcu obejrzałem ten film, cieszę się.
Tylko chciałem dopowiedziec jedną rzecz.
Porównanie do "Fargo" - w porządku, może i tak, zgadzam się.
Ale do Tarantino? Trzeba być chyba głupkiem aby coś takiego powiedzieć. Ba! Afiszować się tym hasłem na plakatach filmowych!
Że niby co? Mieszanina wątków, tajemnica, retrospekcja, zaskoczenia widza pod koniec? Lol!
Kolejny kwiatek. Pierwszym jest sam zwiastun "Domu złego", a drugim (już ogólnie) plakat "Popiełuszki"...
jeszcze nei obejrzalam tego filmu, a skojarzenie z fargo samo sie nasuwa... i to nie jest powod do dumy - takie kopiowanie, nawet od najlepszych nie jest fajne:/
Ten film ma tyle wspolnego z Fargo, co i z Wladca Pierscieni. W jednym i drugim filmie jest zimowa sceneria i w obu filmach jest policjantka w ciazy. Na tym podobienstwa sie koncza. Mnie osobiscie denerwuje takie typowo polskie szukanie podobienstw i nawiazan do zagranicznych rzeczy. Porownanie Domu Zlego do Fargo jest krzywdzace, gdyz ten film nie jest zadna kopia, czy nawiazaniem do filmu Coenow, a moim zdaniem jest nawet lepszy, mimo ze Fargo jest swietnym filmem. Nie ma sie co sugerowac bzdurnymi opisami typu Fargo, czy Tarantino i obejzec film i samemu wyciagnac wnioski.
wrescie zobaczyłem, filik bardzo mi sie podobał i daje do myslenia, w niektórych momentach az sie łezka w oku kreci