Odhumanizowana wizja świata, Smarzowski po raz kolejny rzuca ludzi w błoto ,tworząc zapijaczoną Polskę "B" umieszcza bohatera w nieustannym paśmie nieszczęść - tu znakomita rola Jakubika - gra idealnie Hioba -prostaka...reszta to już typowi statyści "aktorzy charakterystyczni" na potrzeby skansenu.Największym mankamentem filmu jest brak konsekwencji /np. śmierć porucznika milicji /- chyba że film robiony był "po pijaku " to wówczas wiele tłumaczy.