Zachęcony pozytywnymi recenzjami i opiniami, zdecydowałem się w końcu obejrzeć to rzekomo genialne polskie dzieło. Niestety film mnie nie urzekł, a wręcz przeciwnie zniesmaczył mnie do granic możliwości. Jak można cały film oprzeć w scenerii alkoholowych oparów (chyba, że zależy nam na podtrzymywaniu steoretypu, że Polacy byli, sa i beda pijackim narodem), jeżeli ktoś się z tym zgadza, to nie powinine mieć do tego filmu żadnych aluzji, ja jednka z taką wizją się nie zgadzam. Próbowałem sobie wyobrazić jak wytłumaczyłbym ten film jakiemus znajomemu obcokrajowcowi, że PGR, MO i ogólnie polska gościnność, gdzie z nieznajomym gościem urządza się libację, nocuje go w domu, pokazuje mu się oszczędności życia i "umożliwia" zerżnięcie żony ...
Nie, na takie przerysowywanie polskiej rzeczywistości nie mogę się zgodzić i jest to dla mnie kolejny przejaw tego, że nasza współczesna kinematografia, jest w co najmniej 3 lidze, jak nie niżej...
Co zaś do mojej oceny to dałem 4 a nie np. 1, gdyż niestety ale zdarzało się oglądać znacznie gorsze filmy w życiu, a tu na plus można zaliczyć dosyć innowatorskie jak na polskie realia pokazanie akcji na 2 zazębiających sie płaszczyznach oraz dobrą grę aktorską.