Świeżo po obejrzeniu tego filmu miałam mętlik w głowie, bo cała fabuła jest strasznie zagmatwana, pozostawia wiele pytań i trochę zbyt rozwleczona w czasie. Dopiero po głębszym przemyśleniu można się domyśleć o co dokładnie chodziło w poszczególnych wątkach. Film dobry, ale strasznie męczący i turpistyczny. Muzyka ryje beret totalnie, ale jest to plus co do klimatu. Jak dla mnie film mógł mieć różne zakończenia poszczególnych wątków (np. co się stało ze Środoniem? Został oskarżony o zabójstwo i usunięty z kraju czy od razu kulka w łeb?). Ogólnie 7/10, ale drugi raz bym już nie dała rady go obejrzeć. Moim zdaniem "Wesele" dużo lepsze i chyba bardziej realistyczne.
Po części może i turpizm, ale z drugiej strony w czasach PRL-u szarość i brzydota królowała, i był to zabieg reżysera, by dobrze oddać atmosferę tamtych czasów, których Ty, jako urodzona po zmianie systemu, już niestety nie pamiętasz.
Zgadzam się, reżyser wspaniale oddał klimat tamtych lat, zakończenia też bardzo dobre, lecz nikogo teraz nie interesuje takie kino. Większość osób objerzało ten film pewnie dlatego bo Kuba Wojewódzki powiedział, że jest najlepszym polskim filmem. Mimo, że film turpistyczny i momentami nudnawy to jak na nas - bardzo dobry 8/10
SPOILER
Mnie ten film ani przez chwilę nie nudził. Ale bohaterowie , tak nie wyraźnie wypowiadali kwestię, że wiele dialogów nie dosłyszałam. Pewnie dlatego, że byli pijani:-). Film oceniłam na "bardzo dobry". Raził mnie strsznie język, zwierzęce zachowania i ostatecznie ta okrutna zbrodnia. Mocny, okrutny, naturalistyczny. Drugiego seansu bym nie zniosła