Generalnie film dobry,dałem 8/10 zwłaszcza,że polskie kino skończyło się dla mnie w połowie lat 90-tych...Film zrozumiałem,ale jednej sceny nie-tej gdy podejrzany wycina coś z pośladka policjanta.ktoś mi wyjaśni?
Można było kipnąć nawet jak się to wyjęło. Esperal nadal krążył we krwi.Tak czy siak ten pan i tak poszedł do piachu.