Po komentarzach i ocenie spodziewałem się dobrego filmu, a tymczasem miałem przyjemność obejrzeć chyba najgorszego gniota jakiego w życiu widziałem. Każdy kto ocenia ten film wyżej niż jeden musi być w kiepskiej kondycji psychicznej. Po "Wojnie polsko-ruskiej" myślałem, że już gorzej być nie może, o słodka naiwności.
Rozwiń myśl, dlaczego w kiepskiej kondycji psychicznej jeżeli ocenia wyżej niż 1, no i przydało by się podać jakieś argumenty dlaczego taka, a nie inna ocena, nie sądzisz ?
ten film mnie rozwalił, doszczętnie. Właśnie obejrzałem i nie jestem w stanie nic napisać...Masakra w głowie
Spoko.. nie każdy musi zrozumieć... Vikona nie rozumie.. :] zdarza się..
a to jeden z lepszych filmów ostatnich lat!! :) Ktoś ma ochotę na podobny a nawet lepszy bagaż emocji.. polecam film: ŁADUNEK 200 :)
Mam nadzieję, że nie wszyscy fani tego filmu to takie chamy jak ty. Chlanie wódy i wulgaryzmy to zapewne u ciebie norma, a zatem rozumiem twoją fascynację tym arcydziełem. ‘’I to mówi debil co ocenił Titanic na 10’’. I to mówi debil co ocenił Tajemnica Brokeback Mountain na 9. Domyślam się, że ty wolisz filmy o gejach, ale ja zarzutów z tego powodu ci nie czynię.
Możesz mi uwierzyć, że nawet gdybym zrozumiał to ocena i tak by się nie zmieniła. Z czystym sumieniem 1 i nie dam sobie wmówić, że miałem do czynienia z wybitnym dziełem. Filmy typu Titanic mógłbym oglądać godzinami i wciąż byłoby mi mało, a tu po pół godzinie w zasadzie już mnie zemdliło i musiałem przerwać seans by oszczędzić nieco zdrowia. Być może masz rację i nie zrozumiałem, ale chyba dobrze mi z tym i niech tak zostanie.
Efekt motyla 10/10? Fajnie masz. Ludzie niech mój post będzie ostatni, szkoda czasu na takie "przypadki". ;)
Mam bardzo mieszane uczucia co do tego filmu. Z samym zrozumieniem problemu nie miałam i myślę że inni też nie powinni go mieć. Na pewno jest to coś innego od polskich produkcji lat ostatnich, inne spojrzenie i ukazanie ciemniejszej strony.. Brutalny, ciężki, do bólu realistyczny. Estetyka.. rozumiem że wtedy tak było, choć nie było mnie wtedy jeszcze na świecie, jednak ta "estetyka" filmu mnie zniechęciła i może nawet trochę przeraziła. Choć zapewne również chodziło o tego rodzaju zszokowanie widza.
Nie jest to film o którym myśli się na długo po obejrzeniu, ale chyba skuszę się żeby obejrzeć go raz jeszcze właśnie żeby mieć na jego temat konkretne zdanie.
Oceniłeś ten film na 9, więc również mógłbym powiedzieć, że masz fajnie. I o "przypadkach" mi tutaj nie mów - Król Lew 10/10? Ja też byłem kiedyś małą dziewczynką, ale to było dawno.
Titanic 10, Pamiętnik 10, nic dziewnego, że ktoś o bujnym umyśle nie rozumie dobrego kina. Jak na polskie kino bardzo cenię ten film. I nie wyobrażam sobie, żeby gniotom jak np Titanic dawać choćby 8, zarazem krytykować "Dom zły" yoł
co wy jesteście za ludźmi, którzy w komentarzach dotyczących jakiegoś filmu wyśmiewają oceny innych filmów dokonanych przez autora? przecież to bzdura! niech sobie daje nawet transformersom 10 jeśli chce, bo jest to film typowo rozrywkowy, dostarczył mu rozrywki w 100% więc niech będzie 10/10! to nie ma nic wspólnego z "domem złym".
"titanic" - jestem w stanie to zrozumieć - film robiony w latach 90tych, mimo tego z wielkim rozmachem, wspaniałymi efektami specjalnymi i pięknie oddanym hołdem wszystkim ofiarom.
"pamiętnik" to film o tak pięknej, romantyczniej (ale nie ckliwej i cukierkowej, co się rzadko zdarza) historii, że trzeba być kamieniem, żeby się nie wzruszyć.
"efekt motyla" to jeden z ciekawszych i bardziej skomplikowanych filmów wyprodukowanych ostatnimi laty przez Hollywood...
to chyba tych tytułów się czepialiście, więc na tym skończę.
od strony technicznej te filmy są o niebo lepsze od "dom zły", w którym to dźwięki były tak niedbale nagrane, że musiałam włączyć napisy (!!!) żeby wiedzieć co w niektórych momentach mówią. poza tym czasy w nim przedstawione były przekłamane (ok, rozumiem że wszystko to miało na celu pokazanie historii i tego wszechobecnego zła, ale jednak) i osoby młode, które nie miały okazji żyć w tamtych czasach uwierzą i będą przekonani że tak właśnie to wtedy było.
ludzie, zrozumcie, ze efekt motyla nie jest skomplikowanym filmem, tylko shitem. Srednia oceny 8 to totalna pomylka. Daliscie sie oszukac. a aszton kuczer nie jest super aktorem
Ludzie ! potraficie się tylko kłócić i nic więcej! każdy z was udaje krytyka filmowego, ale żaden z was nie zrozumiał tego filmu jak i efektu motyla i żaden z was nie napisał swojego odbioru filmu i jak go rozumie, tylko zwykła pyskówka i przekrzykiwanie się kto jest z was mądrzejszy, a prawda jest takla, że NIKT! co wiecie o tamtych czasach? NIC! chociaż nie tylko o tamtych czasach był film, w filmie jest pokazane jak łatwo każdy z nas może znaleźć się w nieodpowiednim momencie i nie odpowiednim czasie i jak los ma wpływ na nasze życie i śmierć! sytuacja w filmie może odnosić się do każdego czasu i miejsca! Nie ważne kim jesteś i co robisz, każdego może spotkać taka sytuacja, problem alkoholowy jest tylko po to, że odbiera nam jasność umysłu i spostrzegania zagrożenia. Rafik i reszta napisz jak odebrałeś efekt motyla i o co twoim zdaniem chodziło w tym filmie, to samo dotyczy reszty i wszystkich którzy oglądali dom zły, zamiast krzyczeć napiszcie swoje odczucia i opinie. Zauważyłem jedna prawidłowość na FILMWEBie, mianowicie dotyczy ona tylko Polaków i chodzi o to, że kiedy film zdobywa sporą ilość przychylnych komentarzy, zaraz zjawiają się tacy którzy jak takie przekory, mieszają ten film z błotem i ci sami kiedy widza, że film ma kiepską opinię, starają się wszystkich przekonać, że tak nie jest, że wszyscy są idiotami! Dlatego nigdy nie czytam opinie przed obejrzeniem filmu, ponieważ samemu wole się przekonać jaki jest film.
Wiekszosc bajek po 8 lub 9? No tak, po obejrzeniu wsyzstkich filmow animowanych trudno zrozumiec film typu "Efekt motyla". Apropo... Ogladalem efekt z siostra ktora ma 13 lat i nie podobal jej sie, bo nie do konca wszystko rozumiala. Czyzby podobny przypadek?
Jeśli się ogląda film przez pierwsze pół godziny to trudno go ocenić. Film jest dobry , a oceniam go wyżej ponieważ mimo słabego montażu i ścieżki dźwiękowej film lepszy niż się spodziewałem. Najlepsza gra aktorska głównych bohaterów.
nie szkoda wam czasu na dyskusje z osobnikiem pokroju Vikona? toż już pobiegać lepiej. bez odbioru.
Nie moim zamiarem było wszczynać jakąkolwiek dyskusję. Przykro mi, że zraniłem twoje uczucia i osobnikom twojego pokroju, a teraz idź sobie pobiegać.
to po co się wypowiadasz? wypowiadając sie chyba oczekujesz dyskusji. Szczególnie zakładając własny oddzielny temat. Coz Vikona niestety filmu nie zrozumiałaś i widac ze wolisz filmy ktore sa proste ladne i z odpowiednim układem. Ten film mial byc ciężki w odbiorze pełen mroczności i różnorako postrzeganego zła ;) i pobudzać do przemyśleń ale nie bede pisał interpretacji bo to nie wazne. Wyszło to rewelacyjnie ale trzeba po-prostu takie filmy lubić. Niektórzy oglądają filmy zeby odpoczac inni zeby poczuć cos innego ;) kwestia gustu. Pozdro
Trudno właściwie ocenić.."Dom zły" w realiach polskiej kinematografii faktycznie jest jednym z ciekawszych filmów ostatnich lat.. patrząc jednak z perspektywy kina europejskiego, światowego, film Smarzowskiego jest niezbyt udaną próbą stworzenia czegoś, co u sąsiadów jest już od dawna na wysokim poziomie( o ile w ogóle można porównywać..każde dzieło żyje przecież własnym życiem, ma swoją duszę ). To tylko moje prywatne spostrzeżenia, ale po oczach bije mnie niesamowicie 'gruba kreska'- wszystko przerysowane: przerysowane postaci, dialogii, przerysowane realia ówczesnej PL.. najpewniej to celowy zabieg reżysera (domyślam sie- szczególnie zważając na zawarte na plakacie porównanie do Tarantino :)), aczkolwiek nie dotarło to do mnie.. nie wierzę w tą historię, nie wierzę w postaci. Brawa jednak za nowatorstwo, w Polszy takich filmów nie ma, w końcu zaczynają się dziać! Kibicuję Smarzowskiemu, z czasem jego filmy bedą lepsze i lepsze (oby!!), myślę, że to twórca ambitny. 6/10
Spośród wszystkich ostatnich głosów, dotyczących tego obrazu (wszystkiego nie czytałem), Twój jest nie tyle najbliższy moim odczuciom, co je po prostu doskonale odzwierciedla i czyni to - a to nieczęste na tym portalu - w sposób kulturalny. Boć wyciąganie ocen innych filmów, by je wyśmiewać, abo sugerowanie, że do zrozumienia go trzeba jakiegoś szczególnego myślenia czy dorosłości - to jest zwykłe trollestwo, typowe raczej nie dla koneserów, co dla gołowąsych kinomanów, którzy dopiero co odkryli, że po dwudziestej też lecą filmy. I tak jak powiedziałeś - plus za nowatorstwo i inność od produkcji w rodzaju nieszczęsnego "Ochkarola". A za resztę - minus. Za wykonanie, montaż, przerysowanie (żyłem za PRLu na wsi, mając wtedy więcej lat, niż większość tutejszych użytkowników - i to bardziej parodia jest, niż rzeczywistość w tym filmie; dla młodych to i może "męskie" kino, o ile mają jakieś wykoślawiony obraz męskości), za grę aktorską, za to o czym była mowa powyżej - dźwięk (horror) - MINUS.
Nie wiem doprawdy, dlaczego niektórzy inność, nowatorskość, mylą z jakością, wartością. Jeśli tylko coś nie jest kolejną, szablonową komedyjką romantyczną, to od razu jest dobre, bo jest INNE. A co z jakością, pytam się? Czy dźwięk nie może być nagrany tak, aby dawał wrażenie naturalności? czy aktorzy nie mogliby być choć odrobinę naturalni?
Wydaje się, że film jest oceniany za treść - za fabułę, świeżość (jak na Polskę), odwagę. A co z formą, pytam się? Ona się nie liczy? A gdyby w znakomitej restauracji podano wam Gazpacho z wiadra do brudnego talerza (pamiętacie Misia?) to zachwycalibyście się nim?
Temu obrazowi brakuje formy - mamy doskonałą glinę, ale zamiast dzbana wyszła kupa mułu.
Tylko połowicznie się z Tobą zgodzę. Faktycznie film może być odbierany jako dzieło dużego kalibru tylko w Polsce. Ale nie dlatego, że poziom polskiego kina jest zaniżony, bo uważam, że jest to film znakomity nawet w porównaniu z dobrymi filmami zagranicznymi. Dom zły nie ma szans za granicą dlatego, że Smarzowski stworzył wybitnie Polski film o polakach i DLA polaków. Tylko my możemy w pełni zrozumieć ten film świadomi swojej mentalności, historii(sytuacja i życie za komuny) i przede wszystkim języka. Żaden przekład na inny język nie odda w pełni znakomitych dialogów i genianej gry aktorów. Wiele jest zwrotów i wyrażeń, których nie sposób przetłumaczyć na inny język. Wiem co mówię, bo oglądałem akurat wersje z angielskimi napisami i uwierzcie mi- w języku angielskim Dom zły traci 80% swojej wartości wartości.
Ode mnie 9. Lubię filmy autentyczne, życiowe, mocne. Taki jest Dom zły. Aktorzy, sceneria, napięcie sprawiły, że podczas seansu czułem jakbym znalazł się w tej ponurej rzeczywistości.
Cytrynowe, w kwestii formalnej , dlaczego myślisz,że to gruba krecha i przerysowanie realiów tamtego czasu?
Nie - Twoim zamiarem nie było wszczynanie dyskusji, bo nie masz po temu narzędzi intelektualnych. Twoim zadaniem było obrazić każdego, kto myśli inaczej niż Ty. Zapisz się do PiSu.
Może obejrzyj coś przy czym nie trzeba myśleć, np. coś Saramonowicza. To jest film psychologiczny, widocznie nie dorosłeś do takich filmów.
skoro piszesz, że największy gniot jaki widzialeś, to czemu piszesz "miałem przyjemność"? samej wypowiedzi mi się nie chce komentować, bo to albo prowo, albo debil.
film jest okropny.to jedno wielkie nieporozumienie. w dodatku ,,oprawa dźwiękowa'' jest delikatnie mówiąc denerwująca. nigdy wiecej. ludzie zachwalają ten film,ale naprawde z całego serca nie polcam
no bo takie filmy to nie dla ciebie, nawet sie nie trudź, bo ci czacha pęknie. wracaj do kevina
Jeśli ktoś ocenia Efekty motyla czy inne kiepskie filmy na 10 to trudno traktować go poważnie.
Kazdy ma inny gust, jeden lubi komedie, inny dramaty. Poza tym jesli ktos ocenia nisko film to nie znaczy, ze go nie rozumie, choc ocena 1/10 nie jest adekwatna ani do Domu Zlego ani do Efektu Motyla, co najwyzej do filmow typu Atak Pajakow czy cos w tym rodzaju. Osobiscie nie ujal mnie dom zly, co nie znaczy, ze go nie zrozumialem. Moze polskie kino przyzwyczailo mnie do innych obrazow, ale ten film byl dla mnei monotonny i nie spowodowal duzego poruszenia, jedynie delikatna refleksje.
Vikona - chylę czoła.
Już wielokrotnie rozmawiano o tym filmie w tym tonie.
Np. tu: http://www.filmweb.pl/film/Dom+z%C5%82y-2009-470384/discussion/BARDZO+DOBRE+POLS KIE+KINO,1556349
Ja rozumiem,że można mieć różne gusta ale ocenić film na 1 bez żadnych argumentów to żenada po prostu.Film nie jest arcydziełem ale zasługuje na przynajmniej 6,7.Bardzo prymitywne są takie oceny.Gra aktorska była porządna,inne elementy filmu też.Jeśli nikt nie zrozumiał tragedii tego człowieka to szczerze współczuje.
Napiszę tylko: Dobry polski film, co się rzadko zdarza. Mroczny, realistyczny. Wizja momentami nierealistyczna, ale chodziło o pokazanie mroku, brutalności. Tak to odbieram. Aktorstwo dobre, muzyka rewelacyjna, a historia bardzo dobra. Jednak mimo tych wszystkich plusów odczuwam niedosyt. Dom Zły jest filmem TYLKO dobrym, mimo że z taką historią, muzyką i obsadą, bez wątpienia mógł zostać filmem kultowym w polskiej kinematografii.
Film może nazbyt "realistycznie" pokazuje ówczesne czasy (a może w pewnym sensie także i dzisiejsze - przecież to samo życie), przy czym jest bardzo mroczny z podobną muzyką w tle. Niestety jakość dźwięku na poziomie polskiego kina, po prostu do niczego, chwilami ciężko cokolwiek zrozumieć. Czy jest dobry, bo jest inny? Czy może dlatego, że ma "dobrą" obsadę? Czy wstrząsa podobnie jak filmy typu "piła ..."? A tak na marginesie, czy facetowi udało się uciec? ...bo nie zwróciłem uwagi... Pozdrawiam wszystkich miłośników dobrego kina.
Film rewelacja - dodać do tego Wesele, Plac zbawiciela i mamy obraz Polskiego społeczeństwa - tak, to są ludzie o zwykłych Polakach... To nie amerykańskie super produkcje za $$$ mln dolarów, to filmy o ograniczonym/niskim budżecie ale prawdziwe.
nie odpisujcie. albo to skretyniały debil albo prowokator. tak czy siak - z Bogiem! :)
Edward Środoń cie zajebie za lizanie dupy euro-cwelom :) i zacznij sie ru...ć bo pier......sz jak chory :) ale pojechałem inteligjencjooooooooooom wszechpolską az mi lepiej 10/10
Nie potrafisz zrozumiec głębi fabuły i przy okazji przekazu i istoty filmu, wiec sie nie dziwie ze dales 1/10.
Dobrze ze takie ograniczenie nie boli. CZ3
Temat jest niepotrzebny. To film wybitny. Ciepłe kluchy, które tylko usłyszane "k...a" traktują jako defintywne obniżenie artyzmu i dyskwalifikację powinny zniknąć z powierzchni filmwebu. Kino pokazuje życie. Jak ma inaczej to czynić? Pokazując salony i towarzyską śmietankę, nieśmiałych kochanków i pokaźne krajobrazy? Mimozy k....a wasza m...ć
nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. może nie był totalnym gniotem, ale nie wzbudza większych emocji, moim zdaniem był nijaki, sporo w nim zabrakło, mimo, że pomysł na scenariusz naprawdę dobry. brakuje mi realizmu w postaciach, nie wiem czy to wina aktorów czy reżysera, że postacie są tak papierowe i jednowymiarowe. spodziewałam się czegoś więcej, znacznie więcej.