Kolejna wielka, cuchnąca kupa w polskim kinie! Kto to ocenił na 7,5?! Bluzga za bluzgą i
tyle. Bucham śmiechem jeśli to spełnia gatunkowe wymogi kryminału. Jeśli to spełnia
wymogi jakiekolwiek, bo w estetyczne raczej uderza...
Podobnie jak wysoko oceniane przez Ciebie filmy, nie każdy film musi być estetyczny, bo właśnie ten nie miał być, to tak jakby narzekać na brak efektów specjalnych w Krótkim Filmie o Zabijaniu albo 3D w Casablance.
Zgadzam sie, kolejna polska szmira ! ! ! Jak zwykle kolejny patologiczny film, ktory wydostal sie niestety poza polska granice... Po takich filmach nic dziwnego , ze europa i caly swiat ma polske za kolebke biedy i patologii ! ! !A co do muzyki to najgorsza jakal slyszalem w moim zyciu - brzdekolenie, jakies biedne odglody zupelnie nie pasujace do akcjii w filmie, Film ocenilem na 3/10, ale moim zdaniem zasluguje max na 2 ! ! !
Jak dla Ciebie Gliniarz z Beverly Hills II to film na 10 jak również "Conany" to ja się nie dziwię Tobie ani trochę.
Tak, Conan nie jest ani trochę patologiczny, a jego kraj jest wielki i niepokonany.
A ile Ty masz kolego latek, zeby mnie oceniac??? Filmy starej daty zawsze oceniam poprzez pryzmat dziecinstwa w ktorym je ogladalem, ale Ty pewnie masz okolo 15 latek i jak ja ogladalem Conana czy inne hity tamtych czasow o podobnej tematyce (na kasetkach VHS oczywiscie, pewnie nie wiesz co to jest...) to Ty zjadales swoje gluty i srales w pieluche...
Lubię takich ura-bura, którym się wydaje że jak skończyli trzydziestkę to świat leży pod ich nogami, a każdy kto wypowiada się nie po ich myśli to 15-latek.
To ile ty masz latek skoro nazywasz "Dom zły" szmirą mniej niż 0!? Ludzie ty kompletnie nie zrozumiałeś tego filmu.
:]:]:] Ale mnie rozbawiles, normalnie poprawiles mi humor na maksa...Nakryles mnie mam -4 latka, mam nadzieje,ze urodze sie okolo 2014...A za zdanie "Ludzie ty kompletnie nie zrozumiales tego filmu" mysle,ze jakas nominacje zgarniesz jak nic...Jestes wielki johny1904! ! !
sama Twoja odpowiedź klasyfikuje Cię gdzieś pomiędzy światem roślin a światem grzybów
Mam 21 lat, ale to fakt raczej indyferentny, ponieważ to Tobie brakuje argumentów, a idąc dalej Twoim tokiem rozumowania wraz z wiekiem powinieneś ich mieć coraz więcej, nie wypowiedziałeś się ani trochę merytorycznie o filmie, a Twoje dywagacje oscylowały wkoło muzyki, która rzekomo jest najsłabsza stroną filmu, jest jeszcze coś o patologii, ale nie rozumiem w jakim kontekście powyższy film jest tak patologiczny, że naród/kraj/społeczeństwo polskie uważane jest "na zewnątrz" za patologiczne.
Musisz w końcu zrozumieć, że pomimo średniego wieku, twój umysł jest zbyt mało intelektualnie rozwinięty by dostrzec wyjątkowość omawianego filmu. Szkoda czasu abym miał prowadzić z tobą dalszą dyskusję i wyjaśniać tak gąbczastemu umysłowi czym jest film jako sztuka, a czym jest film jako obraz z telewizji. Po tym co napisałeś w tym temacie i po tym co jest w twoich ocenach innych filmów śmiało można stwierdzić, że jesteś tylko zwykłym pozerem, a twoje zdanie jest gówno warte i raczej nigdy, czegoś więcej wartym być nie będzie mogło. Wszyscy się z ciebie śmiejemy.
Film nie musi być ładny i estetyczny, żeby był dobry. Nasz kraj też taki i nie jest, a tym bardziej w tamtym czasie taki nie był. Spełnia wymogi kryminału - widz do końca zastanawia się, czy Środoń zamordował tych ludzi czy nie. Nie każdy kryminał musi się kończyć wyjaśnieniem całej sprawy.
Dla mnie film zly. Bezsensowna dluzyzna o niczym. Czy takie filmy powinno sie podziwiac i zachalac? Czy chcemy aby polskie kino szlo w takim kierunku? Jezeli krytycy rozwodza sie nad wspanialoscia tego filmu to czuje ,ze cos jest nie tak. Albo kino polskie upadlo juz na samo dno albo wciaz, coraz uparciej zmierza w zle obranym kierunku, co moze skonczyc sie fatalnie. Przykro. Zal. Zmarnowany czas, zmarnowana nadzieja, wielki zawod.
Lepsze są wykrochmalone "Lejdis" albo "Ciacho", czyż nie? Tam przeklinają przynajmniej wypucowani i w kolorowych strojach.
Uwielbiam "Dom Zły" za realistyczny, naturalistyczny obraz i kropka .
Mi się podobał właśnie z powodów przez, które się Tobie nie podobał. Bluzga za bluzką bo tak się rozmawia w różnych służbach mundurowych. To się nazywa realizm. Obraz nie jest estetyczny bo tak wyglądała Polska w tamtym. Okresie była właśnie mało estetyczna... Pod względem wizualnym jak i mentalnym.
Jeszcze jedną fajną rzeczą w filmie było to, że pokazano tam jak za komuny załatwiało się niewygodne sprawy.
Wydaje mi się, że po prostu nie zrozumiałaś tego filmu. To nie jest jeden z takich jakie się teraz w Polsce wręcz taśmowo robi. Wszystkie w jeden szablon. Mają jedynie cieszyć tylko oko nastoletniego nażelowanego odbiorczy... i nie daj Boże zmuszać go do jakiejkolwiek pracy szarych komórek.. gdyż mózg widza musi pozostać nieskażony myślą. W innym przypadku mógłby nie kupić biletu na następny taki film, różniący się od poprzedniego tylko adidasami z nowej kolekcji noszonymi przez głównego bohatera.
To był bardzo ciekawy powiew świeżości w rodzimym kinie.
http://www.filmweb.pl/film/Dom+z%C5%82y-2009-470384/discussion/Czy+nadal+mieszka my+w+domu+z%C5%82ym,1444660
W powyższym linku przykład dyskusji _merytorycznej_ na temat filmu. Rozpoczęcie postu od: ''Ja pitole, co za shit!! etc.''
to, cytując autora/kę, ''Kolejna wielka, cuchnąca kupa'' zamiast dyskusji.
To smutne, że ludzie nie rozumieją tego filmu, ale cóż... Tłuszcza zawsze jest w większości.
Na film "Dom Zły" poszedłem do kina z kumplami pół roku temu. Film był dobry, ale nic poza tym. Jeżeli ktoś natomiast zarzuca temu filmowi "patologięi", to ma albo ćwierć-mózgu, albo po prostu nie potrafi go używać. No ale czego się kurwa spodziewać po typku z avatarem czarnego gangstera...
Co do seansu, przyznam że irytowało mnie kilka "drobnostek". Zeszło się trochę hip-hopowcuF z ulicy ze swoimi "dupami" (blachary na nie-prostym kryminale! Brawo!). 60-70% publiczności filmu nie zrozumiało lub/i przespało seans. Od czasu do czasu "widzowie" śmiali się i dokazywali na scenach z bzykaniem w tle, albo mocniejszymi wulgaryzmami >_> Cóż, chciałem być "patriotą który support'uje PL kino", tymczasem musiałem oglądać upodlenie intelektualne młodych, którzy poszli do kina "bo tak trzeba, bo tak wypada...".
Za film mocne 7/10, więcej się nie zależy, bo nie jest to jeden z filmów, o których myśli się przez następne kilka dni. Przynajmniej w moim przypadku, a dodam że gatunek ów filmu - dramat, jest moim ulubionym.