Po obejrzeniu nowego filmu Smarzowskiego mogę powiedzieć tylko… wow. Niemalże wybitne kino będące chyba najlepszym rozliczeniem z czasami PRL w polskim kinie po 1989 r. Doskonale zagrane, stawiające mnóstwo pytań jednak nie dające łatwych odpowiedzi wszystko to umoczone w gorzale i błocie. Dom zły nie jest jednak tylko rozliczeniem skupia się na postaciach ludzkich zdegenerowanych, świecie pozbawionym zasad moralnych gdzie „ci dobrzy” muszą zginąć. Gdzie jedno życie się kończy tam zaczyna się drugie. Najlepszy polski film w jakże udanym dla polskiego kina 2009 r. 9/10.
Zgadzam się z Tobą w 100% dla mnie również 9/10.
Doskonałe kino. Polecam wszystkim !
Dla mnie także 9/10. Po prostu REWELACJA.
Dziwi mnie jednak to, że pomimo wysokiej - jak na Filmweb - oceny, w komentarzach na forum pełno niepochlebnych opinii. Czyżby ludzie oceniający film i piszący komentarze to dwie różne grupy osób?
No i komentarze w stylu "obrzydliwy", "brudny" są zupełnie niepoważne, ponieważ film ten (a raczej opowiedziana w nim historia) z założenia takie właśnie miały być.
Śmieszne są także zarzuty dotyczące montażu. Film jest przecież w większości złożony z obrazów będących "wizualizacją" zeznań głównego bohatera, zatem wszelkie luki, przeskoki akcji są także w pełni zamierzone i doskonale oddają nastrój filmu.
Nie jest to jednak łatwe i przyjemne w odbiorze kino z liniowo opowiedzianą historią oraz obowiązkowym morałem na końcu. Rozumiem zatem, że amatorom hollywoodzkich produkcyjniaków obraz nie może się podobać.