7,4 186 tys. ocen
7,4 10 1 186039
7,7 62 krytyków
Dom zły
powrót do forum filmu Dom zły

Dwa razy podchodziłem do tego filmu ale nie dałem rady przebrnąć przez 20 minut. Zazdroszczę przedmówcy piaskowemu wytrwałości i uporu. W kinie nie miałby możliwości cofać filmu i tym podobnych zabiegów. Ale jak film nie wciąga mnie przez pierwszych kilka scen, są one kiepsko filmowane, aktorzy grają teatralnie, materiał filmowy jak z epoki kamer 16mm to mnie to zniechęca. Ale te kilka scen dało mi obraz psychiki scenarzysty czy reżysera - mocno zdeformowany przez warunki z dzieciństwa. Nie wiem czy wychował się w sierocińcu na końcu Polski czy w menelskiej rodzinie. Ale ja znam innych ludzi, inną wieś, innych Polaków. Szkoda, że nurt pokazywania Polaków jako zdegenerowanych pijaków bez sumienia i człowieczeństwa jest taki silny w polskim kinie Nie wiem z czego to wynika - to temat do analizy przez specjalistów od kinematografii.

ocenił(a) film na 10
mirsie

chachachacha... mocno zdeformowany przez warunki z dzieciństwa trzeba mieć rozumek, aby taką recenzyjkę strzelić. Nie potrzebowałem wytrwałości, chłonąłem ten film z rozdziawionymi ustami z zachwytu, nawet nie będę próbował tłumaczyć, dlaczego, jak widzę...

piaskowy

Jak w piosence "Ja to się cieszę byle czym, byle co mnie cieszy..." Rozdziawione usta, zabawny jesteś. Pierwszy raz w kinie? Czy taki niski próg?

użytkownik usunięty
mirsie

A ja się w pełni zgadzam z piaskowym. Z pewnością mocne kino, nawet bardzo mocne, ale nie potrzebowałem żadnego uporu i wytrwałości, żeby "dotrwać" do końca, bo to kawał zajebistego filmu jest. Biorę jednak poprawkę na to, że psychika fana "Gigantów ze stali" może być nieco bardziej delikatna. I to właściwie wszystko w tym temacie.

ocenił(a) film na 10
mirsie

jezeli nie potrafisz dac filmowi wiecej niz 20 minut na rozkrecenie sie to nie masz sie co brac w ogole za ich ogladanie. wg mnie arcydzielo, moze tez bys sie do niego prezkonal gdybys go nie przekreslil bo smetnym poczatku. dodam ze znam o wiele wolniej rozkrecajace sie filmy, akurat dom zly nie jest nuzacy.. pozdrawiam

kipuch

Nie jest tak tragicznie, dałem się rozkręcić filmowi Somewhere. Pojęcie rozkręcić jest w tym wypadku na wyrost ale obejrzałem do końca. Jako film był dla mnie denny choć obserwowanie innych ludzi jest ciekawym zajęciem , ale nie trzeba po to chodzić do kina.

ocenił(a) film na 10
mirsie

krytykiem filmowym nie mogl bys byc.

HV71

A czy krytyk musi wszystko chwalić?

ocenił(a) film na 7
mirsie

nie musi, wręcz przeciwnie, krytykowanie jest wręcz zalecane w zawodzie krytyka, na co wskazuje jego tytuł. tylko że dobrze byłoby gdyby ta krytyka była sensowna, a ty piszesz, że wejście kiepskie, że to nie jest obraz polskiej wsi, bo ty znasz innych ludzi....

pomyliłeś adresy, oto bowiem jest film o zbrodni dokonanej gdzieś w bieszczadzkiej głuszy, w atmosferze zakrapianej patologii, do tego krytyka równie patologicznego systemu, moim zdaniem trochę przyciężkawa i przerysowana, dlatego dla mnie to tylko "dobry" film i nic poza tym.

Hitchcock nakręciłby to pewnie lepiej, ale na tle nędzy polskiego kina ostatniej dekady, to jest film wyjątkowy.

ocenił(a) film na 10
mirsie

krytyk nie podchodzil by do filmu 2 razy i obejrzal by caly film.

ocenił(a) film na 8
mirsie

W sumie to rozumiem, przez pierwszy kwadrans też rozważałem odpuszczenie sobie tego filmu. Początek rzeczywiście słabowity, ale od pewnego momentu zaczyna się to to rozkręcać i całość moim zdaniem naprawdę trzyma poziom.

m_bialek

Skasowałem z dysku i już nie obejrzę. A ściągać drugi raz nie będę bo to be, poczekam jak będzie w TVP :) Ale nadal uważam, że film to nie piosenka i musi mieć dobre wejście, nawet niekoniecznie na temat. Bo są takie głosy, że kompozycja powinna się stopniowo rozwijać. Ale "We will rock you" Queen`u ma dobre wejście i kosmiczne zakończenie, i takie powinny być filmy. Jeśli kwadrans nie wnosi nic do filmu to go wyciąć. To zadanie reżysera, producenta, kierownika i reszty ekipy. Życie jest zbyt krótkie żeby marnować czas.

ocenił(a) film na 8
mirsie

Domyślam się, że Dawno temu w ameryce sergio też nie ogarnąłeś i uważasz za kiepskawy film ponieważ rozkręca się niemiłosiernie.

umberto85

W młodości oglądałem wiele filmów różnych , bo chodziłem do dkf i ten z pewnością też. Ale wiele filmów , które pamiętam z tytułów, oglądałem ostatnio i mój odbiór ich był zupełni inny niż wtedy (Lucky man, Clockwork orange), . Czasy się zmieniły, ja się zmieniłem, technika filmowa się zmieniła. W końcu to 30 lat. Ale tamten oglądałem z przyjemnością jaką sprawia mi muzyka Morricone, gra De Niro. Z nimi każdy film mi się podoba. No , może ostatnie role De Niro już mniej.

ocenił(a) film na 9
m_bialek

Jak dla mnie film w 100% jest genialny. Z tego co pamiętam, jak oglądałem 1. raz to początek mi się podobał. Od razu czuć tą atmosfere filmu, a początek pozwala nas do niej przystosować. Tak mnie się wydaje.
Jak będzie tak jak mówisz w TVP to koniecznie musisz obejrzeć, bo jest to film jakich mało, bardzo specyficzny i wiele pokazujący. Jak na polskie warunki to zdecydowanie arcydzieło. Osobiście to jeden z moich ulubionych filmów.

ocenił(a) film na 8
m_bialek

Dokładnie miałem tak samo. Mówię sobie kurczę szkoda czasu, a potem nie patrzyłem (paczyłem) w ogóle na zegarek i czas. Akcja była była bardzo dobra, tak samo jak gra aktorska. Film trzymając w napięciu, naprawdę dobrze zrealizowany i zmontowany. Do tego dbałość o szczegóły czyni film "Dom Zły" najlepszym kryminałem którego miałem przyjemność obejrzeć od dłuższego czasu. Tym bardziej trzeba pochwalić i wyróżnić że jest to film polski bo nie przypominam sobie od lat aby w Polsce powstał kryminał w ogóle nie mówiąc dopiero o tak dobrym kryminale. Ogólnie daje solidną "8" byłoby "9" gdyby nie początek.

Dziuchni91

OK, ok . Obejrzę, już przestańcie mnie namawiać.

ocenił(a) film na 8
mirsie

dobrze, dobrze ;-) czekam na twoje refleksje po obejrzeniu film, Pozdrawiam ;-)

ocenił(a) film na 8
Dziuchni91

Ja daje solidne 8 - 9 za całość.

mirsie

> materiał filmowy jak z epoki kamer 16mm

Nie wiem czy zauważyłeś, ale tam był materiał filmowy z kamery 16mm. No dobra, chyba udawany i przetwarzany cyfrowo. Ale kamera 16mm odegrała w filmie dość istotną rolę dramaturgiczną.