Piszę nieobiektywnie, bo zdaję sobie sprawę, że na moją opinię wpływa fatalna jakośc polskiego kina (oczywiście są wyjątki). Zachwyciłam się, bo widzę tu to czego dawno już nie widziałam w polskim filmie: reżyser nie tylko zadał sobie pytanie co chce opowiedziec (a wymyślił sobie wciągającą opowieśc mocno osadzoną w historycznych i socjologicznych realiach)ale też zastanowił się jak powinien to zrobic. Zbudował doskonały scenariusz, w którym kolejne elementy powoli się zazębiają, wodzą widza za nos, odsłaniając swoją przygnębiającą prawdę. W końcu jakaś zabawa z narracją, stylizacją filmową- yeah! Zadbał o casting: niektórzy aktorzy to "oczywista oczywistośc" patrz Dziędziel jako pijak, Preis jako wsiowa baba, ale podoba mi się wydobycie Topy i Jakubika z serialowego niebytu i wreszcie mój ulubiony Eryk Lubos, który gra niewielką rolę. Czekam, kiedy w końcy ktoś go obsadzi wbrew warunkom- w "Domie Złym" widzę już zwiastun.
Wiem, że to co teraz piszę jest oczywiste, że tak powinny wyglądac przygotowania reżysera, ale wskażcie mi polski film, który jest tak dopracowany.
Dlatego rozumiem tych, którzy dają filmowi 7 lub 8/10 z argumentem, że to nic odkrywczego, że "Dom Zły" naśladuje formą kino, które na świecie pojawiło się lata temu. Ja patrzę na to z entuzjazmem, że wreszcie, wreszcie forma ma znacznie- dlatego daję 9/10.
Ale nie rozumiem tych co to wszystko ignorują i dają 1/10. Mam wrażenie że w myśleniu o kinie dzieli nas przepasc.
A na argument o "sraniu we własne gniazdo"- no coż, opadają mi ręcę.
@siqlle_2
Podpisuje się pod Twoim komentarzem rękoma i nogami! Też dałem temu filmowi 9/10 :)
Mnie ten film poruszył i nie zawiódł (polecili mi go znajomi)... Z pewnością zobaczę go jeszcze raz...
Serdeczne pozdrowienia i miłego oglądania tym, co nie widzieli. Warto!
Ocena 8/10 nie skreśla odkrywczości filmu. W ogóle mam dziwne wrażenie, że jak film nie dostanie oceny 9 to jest średni. Tyczy to się też branży gier, czy książek. Ja wstępnie dałem właśnie 8 i film uważam za równie genialny jak "Wesele". Aż człowiekowi serce rośnie, że powstają tak udane filmy w naszym kraju. Brawo dla reżysera.
Myślę, że to świetny film, podobał mi się dużo bardziej niż „Rewers”, który ma to być kandydatem na Oskara. Ten film, dla mnie 8/10 „Dom zły” miał swój charakter, może chory jak czasy w których się działa akcja.
Rodząca kobieta to wróżba stanu służby zdrowia po upadku komuny. Kobieta nie zostaje przyjęta do szpitala i obywatel nowej wolnej Polski rodzi się w brudzie i alkoholowych oparach. Nowy obywatel zrodzony w chamstwie, nietolerancyjny czujący potrzebę zdeptania każdego, co ośmielił się mieć inne zdanie... Ech! Jak powiedział kiedyś pewien mądry człowiek " mądremu tłumaczyć nie trzeba a głupiemu nie warto." Dlatego denerwują mnie te zajadłe ataki na tych co im się ten film nie podobał
Ja nie bardzo rozumiem tak zwanych optymistów... A jak myślę to im może się ten film nie podobać. Jak można wierzyć, że żyjemy we wspaniałym świecie, znając trochę historię ludzkości, obserwując świat, w którym przyszło nam żyć??? To dla mnie w najlepszym wypadku naiwność, gorzej egoizm. Bo jeśli nam nawet nie jest najgorzej, to trzeba widzieć co dzieje się dokoła. Nie chcę nikogo obrazić, po prostu tak myślę. A jeżeli ktoś czuje się urażony to przykro mi..;)
"Rewers" żadną miarą nie może być porównywany do tego filmu. Jest po każdym względem gorszy . Poza udanym debiutem Buzkówny w zasadzie nie ma nic w tym filmie godnego uwagi a gra Jandy jest dla doświadczonego widza irytująca. "Dom zły" klimatem przypomina mi rosyjski film "Ładunek 200" choć nasz film pod względem kinowo-artystycznym jest zdecydowanie lepszy i chyba poza Polską tylko w Rosji znajdzie zrozumienie. Mam wrażenie ,że Smarzowski pisząc scenariusz do tego filmu nagromadził w nim tyle wątków godnych kontynuacji lub też do kinowej wersji równoległej ,że można spodziewać się za niedługo nowego filmu - Oby równie emocjonującego !