Nikt chyba nie zauważył, że w jednej z ostatnich scen w 1982 Srodon wybiegając z domu mija najpierw ubranego na jaskrawo Dziabasa. Kto w takim razie wisi na drzewie wcześniej w 1978r. Może to Dziabas właśnie zabił Mroza, żeby władza mu zapomniała wydarzenia sprzed lat. Środoń mija Dziabasa i podbiega do zasztyletowanego Mroza. Nikt nie wspomina o Dziabasie w 1982 r. Dlaczego??????????
Dziabas nie żyje - jak sądzę.
A dlaczego Środoń go widzi?
Bo ma zwidy.
No, chyba że to zbawienny wpływ amerykańskich produkcji, ale ja to tak widzę.
jeśli to zwidy to największy debilizm stulecia w kinie. chyba, że to jest kontynuacja wina truskawkowego.
srodon ma zwidy....to proste......................................................
nie no chyba obejrzę jeszcze raz bo takich przeoczonych "grzybów" w lesie to się nazbierało...
Dziabas nieżyje, a Środoń widzi go uciekając, bo za chwile zginie, można powiedzieć, że Dziabas przyszedł po niego.
niecałkiem, srodon ma pooprstu zwidy. Moglo by tego nie byc ale to tylko 1 s ! ale ogolnie tyo dwa słowa ' o kurwaaaa' film mnie wkrecil muzyka zahipnotyzowała, potem mnie przeryl a na koncu rozjebał ! dla mnie rewelacja pooprostu!!!!! klimat tak cięzki ze chyba bardziej sie nie dało...:) kozak