Odpowiedź na zarzut, że film jest przerysowany, przesadzony, wywleczona na wierzch zgnilizna, film jest tylko o tym itp.
Masz rację, wszystko nagięte do granic możliwości - szarość, zgnilizna, zezwierzęcenie. To się nazywa naturalizm. "Nieprzesadzony" z kolei to realizm. Spaliśmy na polskim, co? :) To jest właśnie film naturalistyczny. To samo dotyczy filmu "Wesele". Każdy kto myśli, że tak wyglądają wiejskie wesela jest po prostu chory.
Gorzkie jest tylko to, że w w tak przerysowanym negatywnie filmie rzeczywistość dotycząca komuny (służb, donoszenia, beznadziei) nie jest przesadzona. Warto w tym momencie się puknąć w czoło, jeżeli sympatyzuje się z komunistami, którzy byli odpowiedzialni za tamtą rzeczywistość.