Mocne słowa, ale aby ten film miał taką renomę musi być znany szerszej publiczności. Niestety nie miał takiej reklamy jak gnioty TVN i zanim nie będzie w telewizji ludzie sie o nim nie dowiedzą

Za kilka lat się o tym przekonamy, bo to czas najlepiej pokaże. Jestem jednak skłonny przyznać Ci rację.

dużo gum zdążyłeś w swoim życiu przeżuć ?

Mnie się podobał. Według mnie dobrze przedtawił realia i był ciekawie zrealizowany. 7/10

Prawdopodobnie lepszy jest od "Długu", nawet może i od "Symetrii". Nie sądzę jednak by był lepszy od "Krótkiego filmu o zabijaniu" Z całą pewnością jest to film bardzo mocno wyróżniający się od reszty naszej produkcji z ostatnich lat. Bardzo miło się patrzy na coś, co nie jest skierowane dla debili czy ćwierćinteligentów. Poza tym jest to coś, czego jeszcze w polskim kinie nie było, a do tego jest to takie nasze, bez sensu jest odnoszenie do Tarantino czy braci Cohen. Nikt z nich takiego filmu by nie nakręcił, może jest jakieś podobieństwo gustów estetycznych, ale to tylko tyle. Wielkim plusem filmu jest właśnie jego oryginalność i niepowtarzalność i za to chwała Twórcą.

W sumie nie wiem czy lepszy od Długu, chociaż ważniejszy. Do Symetrii na pewno lepszy.
Natomiast znajdzie się dużo filmów lepszych od tego, jak chociażby właśnie filmy Kieślowskiego, czy też Nóż w Wodzie, Pociąg, Potop, albo i bardzo ważny w dzisiejszych czasach Dzień Świra.

To może ja o złym domu- domie napisze:

Właśnie skończyłem oglądać to arcydziełko.
Jeden z najlepszych filmów polskich ostatnich lat [jakie miałem przyjemność widzieć]. Powiedzcie mi -
Czy można zrobić DOBRY film bez efektów komputerowych? MOŻNA!
Czy można zrobić DOBRY film bez Ledgera, Deppa, Pitta i innych bożyszczy? MOŻNA!
Czy można zrobić DOBRY film bez dużej kasy? MOŻNA!
Czy można zrobić DOBRY film bez fajerwerków i modrobicia w stylu Bruca Lee? MOŻNA!
Czy można zrobić DOBRY film bez przyczajonych tygrysów i biegania po ścianach? MOŻNA!
Czy można zrobić DOBRY film bez kosmitów, wampirów, hobbitów, latających holendrów i innych wynalazków hollywóda? MOŻNA!

Czyli jednak DA SIĘ, jednak KINO istnieje i to do tego POLSKIE! [Nie mylić KINA z cyrkiem, czy też widowiskiem jarmarczno-fajerwerkowym].

Film zaczął podobać mi [lub tez czasami mnie] od samego początku. Rzeczywistość PRL nie każdemu jest na rękę, lub nie każdy wi z czym to się je. Walenie w telewizor żeby zaczął działać, skubanie kurki, mycie głowy nie pod prysznicem- a w misce, stawanie drugi raz w kolejce po udanym zakupie- to codzienność tamtych czasów [tym bardziej na zapyziałych wioskach]. Oraz matactwa, krętactwo, wóda w pracy/ na służbie, donosicielstwo, robienie bohaterów z funkcjonariuszy, załatwianie paszportów, handel bimbrem z żołnierzami kraju zaprzyjaźnionego...

no i ...
Dwa światy. Dwie akcje toczące się równocześnie. A może i 3. [Jeśli liczyć ten nakręcony na taśmie- bez dźwięku/fonii. Z wyreżyserowanymi wydarzeniami]... Czyli ten OFICJALNY, taki jaki będzie podany w raporcie, do ogólnej wiadomości.

... i dalej:
Widz poza tym że nie jest WSZECHOBECNY i WSZECHWIEDZĄCY nie jest nawet WSZECHWIDZĄCY [kamera czasem "ucieka", chowa się za ścianę, framugę okna, nie pokazuje NAJISTOTNIEJSZYCH momentów/fragmentów]. Jest kilka scen w których panują ciemności- aż chce się WYĆ dajcie tu światło!
Ale TAKI WŁAŚNIE BYŁ PRL- cenzura, niedopowiedzenia, przekręcanie faktów, naginanie faktów, nadinterpretacje, rozkazy z góry, przekręty itd.

Aha- byłbym zapomniał. Te ujęcia z ręki- superos. Kamera zatacza się, bywa rozkojarzona, czy nawet pijana- tak jak zootechnik, jak gospodarz i jego rodzina, funkcjonariusze na służbie w PRL, tak jak wszystkie kraje demo-ludu.

10/10
PS. Prawda? Nie ma czegoś takiego!

morderczy! kapitalna surowizna, muzyka, etc.

świetna i śmieszna (ale nieczarna) scenka to wstawka z piosenką Dezertera!

Super film, ciekawy mimo że o PRLu.

http://mymovies.blox.pl/html