...iż jest to najlepszy polski film od śmierci Krzysztofa Kieślowskiego.
Troszkę brakuje w nim muzyki (mimo wszystko). Tak czy tak - mocne 9 ode mnie.
A ktoś, kto do trailera wrzucił hasło, że jest to film w stylu Tarantino, chyba nigdy nie widział dzieł Lyncha... bo gdyby już na siłę szukać podobieństw, to jakoś bardziej mi to klimatem tego drugiego trąciło.