W sumie ten film to takie Wesele ale w kryminalnym klimacie thrillera.
Brud, syf ,ubóstwo, wszyscy chleją, zataczają się pijani i bełkoczą coś pod nosem.
Chyba nie ma lepszego reżysera który potrafił by tak pokazać te typowo Polskie zakłamanie,
krętactwo i pijaństwo, ale to nie tylko o to tu chodzi, nie dlatego ten film jest dobry bo
pokazuje zapijaczone Polskie mordy.
To przede wszystkim świetnie zagrana opowieść kryminalna pełna zła , momentami tak
straszna że aż łapałem się za głowę i myślałem"O ku*wa co tu się dzieje".
Muszę obejrzeć jeszcze raz to może dam wyższą ocenę.
Co mi się jeszcze podobało to zdjęcia, akcja jak Środoń wychodzi z chałupy i widzi Dziabasa
powieszonego na drzewie, ten kolor nieba, mgłą w oddali, wryło mi się to w głowę.