7,4 186 tys. ocen
7,4 10 1 186093
7,7 62 krytyków
Dom zły
powrót do forum filmu Dom zły

Pomysł filmu jest na 15 minut. Rozciągnięty do ponad półtorej godziny film na początku ogląda się ciężko. Dużo zbętnych ujęć, dłużyzny. Autorzy chcieli za dużo aspektów pokazać z lat 80, przez co do samego końca jest zero napięcia, zero emocji. Kolejne sceny, tu gadają, tu piją, tu siedzą, tu gadają, niczego nie wnoszą do filmu, bardziej pasuja do dokumentu cyklu "jak się żyło ludziom" niż do fabularnej produkcji. Sam klimat filmu jest niesamowity oraz wszystko co się dzieje od momentu kulminacyjnego, ale ten niestety za późno wchodzi. Obsadzenie filmu w dawnych polski realiach to nie wszystko, a widzę, że niektórym to wystarcza. Cóż zrobić.... A i dźwięk beznadziejny. Parę razy ciężko usłyszeć co bohaterowie memłają pod nosem. Nawet nie problem dźwiękowy, co niewyraźna szybka dykcja i gadanie pod nosem (szczególnie u aktorów grających Milicję).

Film na pewno warto obejrzeć, jest dobry, a końcówka jest naprawdę fantastyczna i świetnie zrobiona.

Redgard

Zgadzam sie, gdyby dzialo sie tyle co w ostatnich 15 minutach to film bylby swietny.

ocenił(a) film na 8
Redgard

A ja się nie zgadzam bo to bzdety. Film miażdży klimatem od pierwszych chwil. Jego kompozycja to jedna z jego najmocniejszych cech. Gdyby przez cały film działo się tyle co w końcówce, wówczas byłby nużący, bo czulibyśmy przesyt. I te "nudne" sceny myślę, że więcej do filmu wniosły niż sama końcówka, bo one były esencją "Domu Złego". Genialne studium ludzkiej psychiki i zachowań z pogranicza dobrego smaku. Trzeba być kompletnym ignorantem by nazwać to "nudnym". Aha i radziłbym przeczyścić uszy.

Bloody_Hell

Prezentujesz myślenie typu:"Gdyby Maluch był taki jak mercedes, to jakbyśmy się przesiadali z malucha do mercedesa nie byłoby efektu i to jest złe". Sceny przez cały film kompletnie nic nie wnoszą do filmu i spokojnie 40 minut można wyciąć. To że ludzie na wsi piją kazdy mniej inteligentny i spostrzegawczy człowiek wie i nie trzeba co chwila pokazywać jak sobie nalewają. Jest coś takiego jak "klamkowanie" czyli nie pokazywanie bezsensownych, nie potrzebnych scen. A tu jest. W imię czego?? W imię braku pomysłu na film. Można z łatwością zauważyć, że u nas ludzie mają krótkipomysł na film, a potem dolepiają inne rzeczy do filmu, żeby dotrzymał tych ponad 90min, żeby poszedł dalej. Nie potrzebne wątki itd. Nie trzeba być ignorantem, wystarczy przestać walfować się nad polskimi patologicznymi filmami. I jesteś kompletnym dyletantem jeśli piszesz "radziłbym przeczyścić uszy". Ja radzę włączyć mózg i przestać oglądać MTV. Jeśli nie masz dźwiękowi nic do zarzucenia, to w życiu nie widziałeś filmu z przynajmniej dobrą ścieżką dźwiękową i aktorami, którzy mówią wyraźnie, więc Twoja wypowiedź z góry okazuje się bezsensowna i niczym nie podparta. Film mógł się podobać bo to kwestia gustu. To rozumiem, ale Twój bełkot z cyklu 'Aha i radziłbym przeczyścić uszy. " czy "Gdyby przez cały film działo się tyle co w końcówce, wówczas byłby nużący, bo czulibyśmy przesyt." świadczy, ze w sumie brak czegoś uznasz za plus dlatego, że tego nie ma. Jeśli dla Ciebie prowadzenie napięcia jak na końcu byłoby nużące, a teraz ten film nie jest, to nie wiem jakim tokiem myślenia się kierujesz. Ale jest daleki nawet od absurdu.

Redgard

I zwracam honor za scenę kiedy planuję założyć "fabryczkę alkoholu" :) To faktycznie piękne stadium pijaństwa i bzdurnego planowania, które dość często pojawia się na imprezach,ale i tak samo to nie jest wyznacznikiem trzymania filmu w ryzach;) To że sceny pokazują prawdziwe życie nie znaczy, że już film jest dobry;) A film jest dobry, tyle, że do ostanich 20 minut przeważnie zanudza brakiem pomysły i zapchajdziurami;)

ocenił(a) film na 8
Redgard

Tak ale jakby była ciągła akcja, to powoli by nużyła. Eh... Ten film jest doskonale wyważony i nie ma się co do tego co sprzeczać. Unzin!

ocenił(a) film na 8
Bloody_Hell

Aha i ścieżka dźwiękowa jest tu genialna. Muzyka wgniata w fotel, potęguje groteskowy, przytłaczający klimat, który atakuje widza od pierwszych scen. Jakieś bezsensowne zarzuty, że nie widziałem w życiu filmu, z dobrą ścieżką dźwiękową są po prostu bezsensowne. I jeszcze to MTV... Oh, moje ukochane MTV. Jakże ja kocham MTV. Całymi dniami oglądam MTV. Pewnie dlatego jestem takim prymitywem i oglądam MTV i zbyt dobrze słyszę kwestie aktorów i potrafię usłyszeć świetą muzykę w "Domie Złym". Ah eh oh.

ocenił(a) film na 8
Redgard

A mnie film wciągnął totalnie. Nie mogłem się doczekać każdej kolejnej sceny. Kiedy czytam ostrą krytykę polskich filmów na filmwebie mam wrażenie, że Polacy po prostu za często porównują i szukają czegoś czego w polskim kinie znaleźć się nie da. Nie wiem jak jest w tym przypadku dla tego nikomu tego nie zarzucam, ale proponowałbym się wielu zastanowić czy krytykują patrząc realnie, czy porównują do wysokobudżetowych produkcji. Druga rzecz to to żeby patrzeć na film jak na "sztukę", a nie produkt. Pozdrawiam

jacwis150

Budżet, a narracja i budowa filmu nie ma nic do rzeczy czego dowodem z brzegu ostatnich miesięcy jest film za 15 tysiaków czyli Monsters, który nie wygląda jak za 15 tysiaków, ani dźwiękowo, ani obraz, ani aktorsko ;) Nie wiem czemu w polskim światku przyjęła się absurdalna wizja, że coś co jest nudne i jak najbardziej patologiczne jest "mega ambitna sięgające zenitu sztuka". Nie wiem skąd to się bierze i takie zamknięcie oraz zacietrzewienie. Ja osobiście mam dość filmów patologicznych pseudo ambitnych, chce zobaczyć coś w stylu Butelek zwrotnych czy Akumulator 1, nawet wariację w stylu Kontrolerzy. Ale nie kolejny film z cyklu żul, jego dzieci i ich problemy.

ocenił(a) film na 8
jacwis150

w pełni się zgadzam z jacwisem150. Dobra kończę tę dyskusję bo nie mam w zwyczaju prowadzić owych.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Bloody_Hell

A co do samego tematu tej bezsensownej dyskusji: Jak nuży, jak nie nuży? "Rękopis znaleziony w Saragossie" - nie nuży, "Amator" - nie nuży, "Dom Zły" - nie nuży. Podczas oglądania niektórych filmów trzeba włączyć mózg, a nie czekać, że film sam nas będzie stymulował głośnymi scenami i zwrotami akcji, a wtedy może przestaną one "nużyć" (pomijam gnioty, które faktycznie nużą swoja głupotą i badziejstwem). Tyle.

ocenił(a) film na 10
Bloody_Hell

W pełni zgadzam się z Twoją opinią. Film to nie tylko akcja, liczy się tak samo gra aktorów, ujęcia, muzyka, klimat itp. Dlam mnie ten film to arcydzieło. Ocena - 11/10
W podobnym klimacie jest jeszcze film "Wesele" i dużo starszy ''Noc poślubna w biały dzień"

ocenił(a) film na 6
Redgard

Film tak sobie mi się podobał, końcówka jest trochę surrealistyczna. Ogólnie nie jest zły, zależy co kto lubi, ja nie przepadam za takimi "mroczno-dołującymi" klimatami.

ocenił(a) film na 8
Redgard

no coment, jak masz coś pisać to pisz z głową a nie tylko po to żeby zwrócić na siebie uwagę
=pozdro=