najlepszym bym go nie nazwał ale na pewno go umieszcze na najwyższej półce jezeli chodzi o polskie filmy wesele chłopaki nie płaczą to jest ten kaliber:)
kwestia gustu i potrzeb :). mimo wszystko zauważyłem iż oceniłeś ten film wyżej niż WESELE ;) Pozdro
dla mnie był trochę zbyt gorzki, ale zdaję sobie sprawę że był to zabieg celowy... ale jakoś nie ten klimat. Polecam Erratum i Jutro będzie lepiej :)
dzięki. sprawdzę i zobaczymy, miałem w planie je przerobić, ale jakoś zawsze w ręce wpadały inne tytuły...napewno w pierwszej kolejności sięgnę po erratum.
No trochę zwątpiłem :). Wesele- jako arcydzieło debiutu! Róża- którą doceniłem jeszcze bardziej pod kątem emocjonalnym, a dodatkowo sięgając po tytuły z lat dawnych, zainspirowałem się sposobem opowiadania, ogólnie stylem (niepowtarzalnym, jakże pięknym i zapomnianym) takich dzieł jak - Pociąg i Ósmy dzień tygodnia. puf puf... Miłego! :D
Zgoda, kawał dobrego POLSKIEGO kina, ale taki dołujący, po obejrzeniu czułam się wypruta z emocji. Film który nie daje spać i zmusza do myślenia o różnych ciemnych zakamarkach ludzkich dusz i taki do bólu "surowy".
jakiś czas temu widziałem nareszcie ''RÓŻĘ", nie można go co prawda porównać do "DOMU ZŁEGO", bo to dwa całkowicie inne gatunki filmowe, ale odczucia o których piszesz, bynajmniej u mnie, były co najmniej podwojone... także jeśli mowa o ciemnych zakamarkach ludzkich dusz i o surowym stylu... ... Wesele było początkiem i to wszystko u Smarzowskiego ewidentnie rośnie... jeżeli chcesz iść w to dalej i nie widziałaś jeszcze "Róży" to polecam i pozdrawiam :D
"Róży" nie widziałam (piekielnie żałuję,) ale to co piszesz o powiązaniu "Wesela" i "Domu złego" ma sens. Zresztą Smarzowski to specjalista od babrania się w trudnej polskości i w ludzkich duszach właśnie, a to co udaje mu się na ten temat wyłowić i wystawić na światło dzienne w jego filmach jest... no właśnie, prawdziwe i, nie wiem, pesymistyczne (chyba zbyt łagodnie napisane). Ale dobrze, że taki ktoś jest i że zajął się kręceniem filmów.
W mojej klasyfikacji ulubionych polskich filmów (których nie mam za dużo) stawiam go na trzecim miejscu, po "Dzień świra" i mniej znanym "Wstyd" Piotra Matwiejczyka. Byłem mile zaskoczony filmem "Dom zły"; o ile trzeba się wstydzić za taki obraz rzeczywistości to na pewno nie za obraz filmowy.
Jeden z lepszych- to na pewno. Jeśli chodzi o polskie filmy to obok Kilera moja ulubiona produkcja.
Film dobry, ale czy aby jeden z najlepszych? Tematyka kriminalna, zepsuci policjanci, układy, polskie bagienko.. cos mi to przypomina. Takie Psy Pasikowskiego, czy Pitbull. Zaraz mnie zabija, że porownuje, ale do czego mógłbym Dom Zły porownać? I niestety Samrzowski to nie Pasikowski, jego filmy sa mocno przesadzone, az do bólu. W Weselu przesada i przejaskrawienie dobrze mu wyszły, tu efekt mniej porywajacy. Dialogi i wulgaryzmy wręcz mocno wysilone, bez polotu. Wiele efektow (ludzie w amoku alkoholowym, przycinane sceny, obsada) wzięte z rewelacyjnego Wesela. Fabuła bardzo ciekawa, notabene motyw morderstw w trakcie libacji ma często miejsce w rzeczywistości, bardziej orginalny jest wątek dotyczacy zgnilizny w sytemie Policja-Prokuratura-Tajniacy. Ale cholera jak porownam do Psów (obu części) to Dom Zły jest blady. 7/10 nie wiecej. Wesele bardziej mi się podobało. Muszę obejrzeć Róże.
ojjjjj :P też niesprawiedliwie porównywać... Owszem, Psy to mistrzostwo polskiego kina, ale wyłącznie AKCJI - i to jest fakt... Bogusław "Zawodowiec", Pazura w najlepszym okresie, Kondrat i Gajos jak zawsze na mistrzowskim poziomie, no i świetna muzyka... jednym słowem KLASYKA... ALE! Dom Zły i Smarzowskiego należy docenić za świetny zmysł co do doboru obsady, która przecie nadała w polskim kinie nowy powiew świeżości i to na bardzo solidnym poziomie (czy to Dom, czy to Wesele, czy to Róża, Smarzowski z nimi kreuje nowy styl w polskiej kinomatografii( to je sztuka o wiele trudniejsza), a w dodatku ta scenografia i zdjęcia- rewelacja! ... Zresztą film dotyka portretów psychologicznych i relacji między ludzkich o wiele, wiele dogłębniej niż wskazane przez Ciebie porównanie... To jest mistrzostwo swojego gatunku, którego nie wsadziłbym do koszyka wraz z Psami, bo na całe szczęście i z całym szacunkiem dla mistrzów, Pasikowski to nie Smarzowski ;D
P.S Natomiast Więckiewicz niestety tylko "prawie" dorównuje Gajosowi w odtworzeniu upojenia alkoholowego :))))) no i Psy miały lepszy plakat :) :P to je moje zdanie tylko :) pzdr !
Film dla ludzi którzy "idą na film" a nie "chodzą do kina", oraz dla tych którzy lubią gdy stawia im się pytania a nie podaje jasnej odpowiedzi na tacy.
Wybaczcie że taki krótki komentarz, ale podjąłem się próby zinterpretowania filmu i napisałem sporo (wyciągając historię Polski i wprowadzenia u nas komuny, stosunek Związku Radzieckiego wobec naszego kraju, przez zażyłości i styl życia w PRLu itp itd), ale mi zjadło... a nie chce mi się pisać po raz drugi. Więc nie podam Wam odpowiedzi, myślcie. Ja już wiem :)
Dodam tylko że według mnie tytułowy "Dom Zły" to właśnie Polska za PRLu, a obraz ten daje nam jej miniaturkę. Godny polecenia.