7,4 186 tys. ocen
7,4 10 1 186063
7,7 62 krytyków
Dom zły
powrót do forum filmu Dom zły

Pod koniec filmu jak Środoń ucieka z domu, w momencie gdy stoi w drzwiach jest retrospekcja gdzie widać Dziabasa wiszącego na drzewie, po retrospekcji wracamy do chwili obecnej czyli Środoń wybiega z domu i w tym momencie mija Dziabasa. W związku z tym mam pytanie czy Dziabas się powiesił czy przeżył? Może gdzieś ta odpowiedź była ale za dużo tematów do przeglądania

ocenił(a) film na 4
kilerpb

No jesli wisiał na drzewie, to chyba na nim pozostał, jak myślisz? Wystarczy, że pętla zaciśnie sie na szyi, potem nie ma ciągu dalszego.

ocenił(a) film na 9
sonnchen

Tyle, że jak już napisałem Środoń uciekając z domu mija się z Dziabasem (żyjącym)) który wcześniej wisi na drzewie, stąd moje pytanie. Ty na moje pytanie nie odpowiedziałeś więc nie potrzebnie się udzielasz

użytkownik usunięty
kilerpb

Taki tajemniczy fragment. Mógł to być duch Dziabasa lub wytwór wyobraźni Środonia. Wg mnie ta druga możliwość. Środoń cztery lata wcześniej uciekał tą samą drogą, zaczął tak jakby widzieć się w przeszłości (stres związany z tą ucieczką i całym dochodzeniem jeszcze bardziej to pogłębił). Raczej wątpliwe że przez przypadek Dziabas wpadł w kadr : )

ocenił(a) film na 9

No w kadr napewno nie wpadł przypadkowo hehe. Też tak myślałem, że może to wytwór jego wyobraźni ale muszę jeszcze raz obejrzeć film czy jest moment w którym ktoś potwierdza, że Dziabas nie żyje

ocenił(a) film na 7
kilerpb

Mnie się wydaje, że Dziabas przeżył, bo cała ta akcja była tylko na pokaz. Wszystko po to, żeby nie wyszły informacje i dowody na temat nieprawidłowości jakie działy się w pobliskim pgrze. I żeby nowy zootechnik nigdy nie dotarł do miejsca pracy. Porucznik, który chciał ujawnić sprawę ginie, Środoń zostaje wrobiony w jego zabójstwo. Wszyscy zamieszani dostają to co im obiecano (widać jak prokurator rozdaje paszporty) i rozchodzą się do domów. Taka jest moja interpretacja jaka nasunęła mi się po obejrzeniu filmu.

ocenił(a) film na 10
pawlos_87

Niemożliwe, Dziabas najpierw zabił syna, później konkubinę i na końcu siebie. Żadna śmierć nie była sfingowana, bo niby w jaki sposób?? Porucznik ginie przecież podczas wizji lokalnej, a nie w noc pożaru. Moim zdaniem Dziabas na końcu filmu, to wytwór umysłu Środonia, którego przerosła cała ta sytuacja. Wiedział, że albo zginie, albo oskarżą go o poczwórne morderstwo.

ocenił(a) film na 9
pawlos_87

Oczywiscie, że wrabiają bo Środoń nie zabił Dziabasa, ale paszporty dostają za sprawę zootechnika i za zatajenie malwersacji w PGRze. Dlatego też komendant dostał kosę pod koniec.

ocenił(a) film na 9
kilerpb

Jak dla mnie to Środoniowi poprostu na koniec odbiło już całkowicie. Cała retrospekcja wprawiała go w duży stres(co widać było jak siedział w wychodku) i pod koniec zwyczajnie oszalał. Możliwe, że ma on też Dziabasa na sumieniu, gdyż nie wiadomo jaka była prawdziwa wersja zdarzeń, co było na forum wielokrotnie poruszane.