Z filmu to nie wynika, widzimy go jak już jest na wizji lokalnej. Przecież nikt go nie widział, nikt go nie znał. Sam się zgłosił czy co?
Jakie to ma znaczenie? Wydarzenia dzieli co najmniej kilka miesięcy. Mogli go złapać dzięki różnym poszlakom (w końcu i jego przybycia się w PGR spodziewano, byli świadkowie jego przyjazdu PKS-em), posiadano dowody - Tomala pokazuje mu zapalniczkę i ortalion. Sam moment schwytania Środonia nie ma żadnego związku z fabułą
Temat trochę stary, ale teraz oglądałem to prokurator parę razy mówił, że są jego odciski palców na siekierze