Jak widze niektórzy obejrzeli cały film i dalej nie rozumieją o co w nim chodzi. Stąd narzekania o chaosie. Tymczasem film ma świetny scenariusz i kiedy już zrozumiemy sens możemy się przekonać, że nie ma w nim nawet jednej niepotrzebnej sceny. Może więc lekkie naprowadzenie - Dom zły to historia ponurego morderstwa ale wcale nie tego które dokonał Dziabas z pomocą siekiery tylko tego które dokonuje się poza oczami widza w czasie prowadzenia śledztwa w sprawie Dziabasa. Tym którzy już przy pierwszym oglądaniu skumali o co chodzi też polecam taki drugi seans żeby się naocznie przekonać, jak zgrabnie film jest skonstruowany.