Kompletnie nie rozumiem, że główna historia jest mniej istotna ,meritum filmu tkwi w tym co dzieje się obok to jest istotą filmu ,układy machlojki,przekupstwa ,polityka PRL w jego najbardziej brudnej postaci.
Proszę nie koncentrujcie się na tych zapijaczonych mordach to nie jest istota tego filmu.
Krótko i zwięźle. Zgadzam sie w pełni.
Jednej rzeczy mi tylko szkoda. Finał dzieje się zbyt szybko i jakby w oderwaniu od całego klimatu filmu. Nagle cała dramaturgia gdzies pryska i w ciągu kilkudziesięciu sekund rozwiązuja się wszystkie wątki. Moim zdaniem - w świetle całej fabuły i atmosfery filmu - nie jest to niczym uzasadnione. Zbyt gwałtownie rozegrany finał.