Nie wiem skąd tyle dyskusji na temat tego co się wydarzyło w filmie. Być może nie każda scena jest bardzo czytelna, ale po 1:15 oglądania wg mnie wszystko jest jasno powiedziane. Zdzisiu chciał zabić Edzia dla pieniędzy, przecież podczas libacji pokazał mu w dziurze w podłodze, że ma schowaną tam kasę, a Edziu pokazał mu, że też ma kasę - dorobek życia schowany w walizce.
Edziu miał nocować u rodziny Dziabasów, położyć się w łóżku, należącym do ich syna, którego od 3 dni nie było w domu, bo zabalował gdzieś. Tak więc Zdzichu myślał, że w łóżku leży Edziu. Tymczasem syn zdążył wrócić i położyć w swoim łóżku, a jego ojciec zabił go zamiast Edzia.
Po zabiciu syna jest scena gdzie Edziu siedzi na kiblu a Zdzichu z żoną kłócą się, zszokowani, że syn nie żyje. I tam wyraźnie padają słowa, w których całą winą zamierzają obarczyć Edzia. I ten argumant żony Zdzicha "Musimy być zgodni jak mąż i żona"