Pierwsza godzina męcząca, intrygująca nutka bardzo powoli nasila się, by w ostatnich 30
minutach skokiem osiągnąć najwyższe napięcie i bardzo ciekawą fabułę. Nierówność ta
w
żadnym stopniu nie jest błędem, stanowi integralną część filmu. Spowoduje jednak, że
mniej wytrwali widzowie wyłączą odtwarzanie, nim pojmą cokolwiek.
Dla mnie osobiście najlepszy był wątek policjanta, "outsidera" z esperalem zaszytym w
pośladku. Dobitnie pokazuje dwie prawdy:
1) specyficzną dla lat komuny: Na trzeźwo nie dało się przyjmować absurdalnej,
popieprzonej, komunistycznej rzeczywistości;
2)uniwersalną: Nie sposób na dłuższą metę funkcjonować w świecie, w którym wszyscy
kierują się innymi wartościami. Albo zmienisz swój system wartości, albo świat.
+ świetny, cudowny, wręcz genialny montaż !