[MASA SPOILERÓW!]
Porucznik zajmujący się sprawą został zabity przez swoich kumpli policjantów (ostatnie 10 minut filmu widać jak ten wielki policjant od rodzącej żony zagaduje całą ekipę, a ta, niejako po cichu - bo my tego nie słyszymy - się buntuje) - nóż w piersi. Podejrzany ucieka, mimo, tego, że został ostrzeżony, że chcą go zabić podczas próby ucieczki (informuje go o tym rodząca). Policjant strzela do uciekiniera, ale przerywa mu kolega zamordowanego porucznika - między policjantami dochodzi do bójki.
Końcowa scena, zaraz po porodzie dziecka (swoją drogą kto się zorientował, że dzieciak jest zrobiony na kompie? świetna robota - naprawdę jestem pełen uznania - chyba 4 razy przewijałem żeby się przypatrzeć), cała akcja rozgrywa się wokół domu. Prokurator podaje paszporty kolesiowi, który 'chciał wyjechać i nie ma po co wracać'. Wódka jest wpajana reszcie policjantów, za domem widać scenę pościgu, czyli cofnęliśmy się troszkę. Natomiast czy ucieczka się powiodła? Nie wiadomo.

Dobry tytuł tematu, lepiej nie wchodzić jak się nie widziało ;-) Czy coś jeszcze jest niejasne?

chyba wszystko jasne, thx ;)

ale dlaczego ten zabity policjant dal do potrzymania noz oskarzonemu zeby mu tam cos wydlubal ? tym nozem go przeciez zabili, skad wiedzieli ze sa na nim oskarzonego odciski ?

myslę że ich nie interesowało czy są na nim jakieś odciski. Może planowali że jak już zastrzelą oskarżonego, to odciski później dorobią.

on mu chyba wycinał "tabletke" przeciwko piciu, policjant podejrzewał ze dużo życia mu nie zostało wiec chciał się upić. Nóż z odciskami wykorzystali jako narzędzie zbrodni, dodatkowo robiąc zdjęcie gdy klęczał przy ciele policjanta

Policjant się "zaszył" tzn. pod skórę wszywa się środek który powoduje bardzo nieprzyjemne odczucia po nawet najmniejszej ilości alkoholu. Robią tak alkoholicy którzy chcą wyjść z nałogu. Kazał oskarżonemu to wyciąć bo musiał się napić.

Zaszyty był prawdopodobnie esperalem. Zabicie policjanta prawdopodobnie mógł zlecić facet z czarnego samochodu, a gruby policjant pewnie tylko przyklasnął, zresztą pokazane jest jaki burdel i bandyctwo panowało. Oskarżony prawdopodobnie dogoniony i zabity, jak tu uciekać w śniegu, będąc skutym i pobitym? Był taki film ;) ale tu jest więcej realizmu. Socrealizmu :)

nigdy bym na to nie wpadła! nie wiedziałam, że cos takiego w ogóle istnieje.
myslałam, że zabójstwo tego policjanta już zaplanowano wczesniej, zanim ten koleś z czarnego auta sie na niego wkurzył ze nie chce wykonywac jego poleceń.

właśnie miałam te same wątpliwości, czy ta cała heca z tym śledztwem nie była ukartowana po to by się tego gościa pozbyć, a właściwie ich dwóch? swoją drogą skąd wiedzieli, że każe sobie z tyłka wyciąć esperal, żeby się zapić, i to akurat "tym" nożem. dziwny film. aktorsko majstersztyk ale ogólnie dziwny

Raczej nie wiedzieli że każe sobie wyciąć, ale podczas tego zabiegu wszedł do pokoju jeden z milicjantów i zobaczył nóż w rękach Środonia. A potem już poszło.