sztampowy dreszczowiec z parką, która wyjeżdża na weekendowy wypoczynek do domku położonego w górach, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z niebezpiecznym psychopatą. nic nowego, wszystko już gdzieś było, a na dodatek zostało tu podane w nadzwyczaj nijakiej i bezbarwnej formie. nie ma ani napięcia, ani nawet zbyt dużej dawki przemocy, która ewentualnie mogłaby być atrakcją w przypadku tego typu opowieści. zamiast tego jest mnóstwo niedorzeczności i ogranych chwytów, które przekreślają nadzieję na jakiekolwiek zaskoczenie ze strony scenariusza. aktorstwo kiepskie, najlepiej wypada tu Kevin McClatchy jako zwyrodnialec czyhający na naiwnych turystów, ale i tak jego postać została skonstruowana według najprostszej receptury i nie wzbudza większych emocji. coś w sam raz do oglądania "jednym okiem" w trakcie czytania książki lub innej bardziej zajmującej czynności.