Przewidywalny do bólu, tani. Jednak dość sprawny. Jakby go kręcił pilny student, który obejrzał przedtem wszystkie filmy i seriale sf. Kręcony w manierze zerowej, jak taśmowe seriale z przełomu wieków, choć dość starannie. Można obejrzeć, gdy zatęskni się za archaicznym sf i ganianiem po korytarzach. Dodatkowa zabawa, to odgadywanie, który z szablonów zastosuje reżyser za chwilę. Całkiem znośna muzyka i scenografia. Bohaterzy nie są aż takimi debilami, jak w większości taniego sf.