PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=131195}

Doom

5,4 35 697
ocen
5,4 10 1 35697
4,0 4
oceny krytyków
Doom
powrót do forum filmu Doom

...bardzo dobry film. Tylko było parę niedociągnięć itp. Ta walka na końcu była niepotrzebna aż do finału-tu wyszło nieźle. No i ta kamera rodem z gry;] zajebiste. Świetna rola Urbana i fajnie wyszedł The Rock. Ja dam 8-mi się podobało. A grę uwielbiam.

ocenił(a) film na 2

Powyginana kratka to takie... dość naciągane powiązanie. Monitory w tym Doomie 3 też jakieś super wyróżniające się nie były, no ale to faktycznie są detale, a poza tym ten film widziałem już dawno i nawet tego nie pamiętam. Najbardziej w nim zapamiętałem to, że wiele razy podczas seansu naprawdę mało brakowało, abym usnął w fotelu - z nudów.

"Oczywiście że dobrze by było być wiernym grze ale nie mam pojęcia co musieli by zrobić z fabułą. Powiedzmy sobie szczerze że większość gier ma tą fabułe wątłą, a już na pewno gdy nie gramy i tylko biernie sie przyglądamy. Zmienić coś musieli, inaczej jak już pisałem - była by dwugodzinna sekwencja napierdzielanki"

Generalna konwencja scenariusza nie jest przecież w tym filmie zła - po prostu źle ów scenariusz poprowadzono (nic się nie dzieje, a z banalną historyjkę z eksperymentami genetycznymi rozwijają tak powoli, jak gdyby była to jakaś niesamowicie skomplikowana intryga) i niepotrzebnie przekombinowano z fabułą. Próbowali być mądrzejsi od panów z id, ale efekt końcowy jest w sumie jeszcze mniej poważny, niż w grze (tam przynajmniej momentami było strasznie, a niektóre nagrania z PDA, zawierające relacje dotyczące obserwowanych przez ludzi widziadeł, są nawet klimatyczne). Przede wszystkim jednak to od pewnego momentu cała ta akcja marines przeradza się w komedię. Wszyscy się rozchodzą i łażą po bazie, jak gdyby przylecieli tam na wakacje, pan sierżant w pewnej chwili nawet kompletnie olewa swój oddział i pałęta się gdzieś, kradnąc przy okazji BFG... do niczego to nie zmierza, a wojacy wydają się nie mieć żadnego sensownego planu (w zasadzie tylko główny bohater siedzi sobie z tą blondyną, usiłując rozwikłać zagadkę), zamiast tego kręcąc się bez celu po bazie - i to mają być żołnierze? To, co sprezentowali nam scenarzyści, zakrawa na parodię, a nie na akcję oddziału specjalnego. Jeśli ta banda patałachów to faktycznie są "najlepsi z najlepszych", to boję się myśleć, co się dzieje w zwykłych jednostkach.

"Brzmi jak dla mnie ciekawiej niż ups, otwarto wrota"

Ciekawiej? Przecież walka z jakimiś mutantami to motyw tak trywialny, jak mało który. To już otwieranie tajemniczych portali i walka z demonami są mniej banalne (przynajmniej w konwencji SF, bo w fantasy jest odwrotnie - tam portale są na porządku dziennym, podobnie jak wojowanie z demonami, za to mutanty są dość rzadkie - trudno się dziwić Geraltowi, że czuje się taki odosobniony :P). A przede wszystkim to ja zawsze czuję dreszczyk emocji, kiedy w Half-Life doprowadzam do kaskady rezonansowej, niezależnie od tego, ile razy zagram (w Doom 3 zresztą też najlepszy fragment w grze to sam początek, kiedy z początku zwiedza się zorganizowany i uporządkowany kompleks, w którym później rozpętuje się Piekło).

"Swoją drogą istnieje już jakiś film zrobiony w całości jak ta jedna sławna scena? Z oczu bohatera?"

Ta "sławna scena" została wciśnięta do filmu wyjątkowo nieporadnie, jak gdyby Bartkowiak sobie pod koniec zdjęć przypomniał, że ten film miał nawiązywać do takiej a takiej gry i w akcie desperacji kazał nakręcić taką scenę. Dla fanów gry może i jest to smaczek, ale dla zwykłego widza totalny dziwoląg, pojawiający się bez żadnego uzasadnienia i kompletnie oderwany od konwencji.

Realizowanie filmu w całości z perspektywy FPP nie miałoby sensu, ale można byłoby np. zaczerpnąć z filmu Aliens. Tam marines mieli wbudowane w hełmy kamery, dzięki czemu Gorman wszystko widział ich oczami. Gdyby zastosować podobny patent, przerzutki na takie sekwencje FPP (krótkotrwałe, ale częste) nie wyglądałyby, jakby przyfrunęły do filmu z kosmosu, może dałoby radę zrealizować cały film w takiej konwencji i zadowoleni byliby wszyscy.
Skoro już mowa o Aliens - porównaj sobie tamten film z Doomem pod kątem rozwoju scenariusza, ze szczególnym wskazaniem na poczynania marines. W Aliens wyraźnie wiedzą, co robią, mają jakiś plan gry, a koleś, który nimi akurat dowodzi, nie rezygnuje z pełnienia tej funkcji, kiedy mu się znudzi. Gdy oglądałem Dooma, szybko zacząłem się zastanawiać, po co ci kolesie właściwie tam są (nie mówiąc już o tym, że to był jeden z czynników, przez które musiałem wielokrotnie przerywać seans, żeby nie zasnąć).

Der_SpeeDer

Na wstępie może zaznaczę, że Dooma3 to oglądałem tylko na filmikach z YT, bo gdy wyszedł miałem za słabego kompa, a teraz mam ciekawsze zajęcia. Jeśli natomiast chodzi o film to mam zgoła inne zdanie. Podchodziłem do niego z myślą (żeby łatwiej mi było zasnąć), ale mile zostałem zaskoczony. Porywający może on w żadnym stopniu nie jest, ale jak na bezmyślne kino pokroju Rambo, czy pierwszego Predatora. W sam raz, żeby oglądać i nie myśleć.

Na uwagę na pewno wg. mnie zasługują muzyka (choć wiele się jej nie wsłuchałem) oraz dźwięki - no może poza wyciem potworów, bo te już gdzieś chyba słyszałem. =p Ponadto film ma dobre efekty specjalne i scenografię. Co prawda same stwory (poza może Pinky'm) są często bardzo sztuczne (szczególnie w scenach FPP), ale reszta była całkiem w porządku.
Najbardziej z kolei porażali mnie bohaterowie. Żołnierz, który strzela do podwładnego, bo ten nie wykonał rozkazu zamordowania ludzi? Po tym jak kilkanaście scen wcześniej wydarł się na panią doktor ilu on to swoich wojaków stracił na tej misji? Samo zachowanie komandosów także wywołuje wymioty (szczególnie jak się trochę zna na tym) - celowanie do siebie z broni (omg..), rozdzielanie się i zostawianie operatorów samych sobie, całe to chaotyczne bieganie... gdyby to był ambitniejszy film to darłbym się na scenarzystę wniebogłosy - tak po prostu mam niesmak w ustach.

Co do ostatnich scen (mówię o FPP, a nie pojedynku) to szczerze mówiąc... byłem rozczarowany. Potwory (czy może zombie) pojawiały się spod ziemi i sufitu (dosłownie - klient się odwraca, a tam otwarta szczęka doktorka, której 2 sekundy temu tam nie było), wszystko jest zrobione w jakimś spowolnionym tempie, że o tych strasznych potworach, które tylko się pojawiają i stoją aż się je ustrzeli (uprzednio zmieniając niespiesznie magazynek) wolę nie mówić.

@up: odnośnie fabuły - zgodzę się, że film jest trochę przydługi. Myślę, że może trochę więcej akcji albo skrócone spokojniejsze momenty mogły poprawić obraz, ale nie rozumiem, czemu czepiasz się samej istoty scenariusza.. nie myślałeś chyba, że to będzie ambitne, psychologiczne kino z wielowątkową fabułą? Nie wiem, czy wiesz na czym polega science-fiction, ale właśnie ów tajemniczy portal, który pojawia się jakimś cudownym sposobem ze zgrają potworków z piekła już jak dla mnie klasyfikuje film jako 'fantasy', a nie 'sci-fi'. To gatunek na tyle dziwny, że jeśli szukasz myśli filozoficznych to możesz go sobie darować, bo nieraz elementy 'science' są właśnie w ten sposób naciągane (a to jeszcze nie najgorszy film z takimi elementami jaki widziałem).

ocenił(a) film na 2
shlizer

"nie rozumiem, czemu czepiasz się samej istoty scenariusza"

Ow... czyli pisząc, iż, cytuję: "generalna konwencja scenariusza nie jest przecież w tym filmie zła", czepiam się istoty scenariusza?

Kiedy słyszę (a raczej czytam) kolejnego z tysięcy patafianów, wciskających kretyńskie wymysły, że niby oczekiwałem od Dooma ambitnego kina i psychologii, mam ochotę chwycić za siekierę!

Der_SpeeDer

Łołoło miśku, nie galopuj tak. To publiczne forum, a Ty już na dzień dobry mnie obrażasz?
Nie czytałem wszystkich twoich wypowiedzi, a jedynie kilka i jedyne co z tego się dało wyczytać to właśnie to, co opisałem, ale widzę, że tryskanie jadem masz we krwi, a nie tylko odnośnie tej produkcji =)
peace out..

ocenił(a) film na 7
Der_SpeeDer

. I bardzo dobrze ze nie ma jakiś wydumanych niewiadomo jakich nawiązań do gry - jest tytuł, słynna i klasyczna już scena z widokiem z pierwszej osoby i to wystarczy. Do czego tu niby nawiązywać ? Do prymitywnej strzelanki fps sprzed 20 lat której nikt już nie pamięta i nikt w nią nie grał ?? Litości ..
a film jest super!

ocenił(a) film na 2
mercx

Skoro nie ma do czego nawiązywać, to po kiego ch*ja ktoś w ogóle kręcił ten film?

Po prostu... ręce opadają. Jak nie masz nic do powiedzenia, to po prostu nic nie mów.

"a film jest super!"
Owszem - ale tylko pod warunkiem, że szukasz dobrego środka nasennego.

ocenił(a) film na 7
Der_SpeeDer

po kiego ch*ja to cie ojciec robił matole

ocenił(a) film na 2
mercx

Cóż za inteligentna, cywilizowana i - oczywiście - merytoryczna odpowiedź. Do jutra się nie podniosę.
Czy nie radziłem ci, żebyś po prostu nic nie mówił, jak nie masz nic do powiedzenia?

Aha, zapomniałbym:

"Do prymitywnej strzelanki fps sprzed 20 lat której nikt już nie pamięta i nikt w nią nie grał ??"
Typowy sposób myślenia aroganckiego, przymulonego małolata - skoro ON tej gry nie pamięta i ON w nią nie grał (nic dziwnego - pewnie na świecie go jeszcze nie było, kiedy wyszła, ba - pewnie rodzice go jeszcze nie planowali, o ile w ogóle zdążyli się zejść), znaczy to, że NIKT jej nie pamięta i NIKT w nią nie grał.
Tak się jednak składa, że świat, ludzie i gry komputerowe istnieli, zanim jeszcze się urodziłeś, królewiczu - i zapewniam cię, że całe mnóstwo osób doskonale pamięta pierwszego "Dooma" i nie tylko w niego grały, ale pewnie nadal grywają. Jestem jedną z takich osób.

Odpowiadając zaś na twoje pytanie - na pewno można było ze spokojem nawiązać do czegoś tak fundamentalnego, jak szkielet fabularny "Dooma" (czyli historia o tym, jak w wyniku eksperymentów z teleportacją ludzie otworzyli portal do piekła) - zamiast sięgać po ten z serii "Resident Evil" (nieudane eksperymenty genetyczne, w wyniku których ludzie pozamieniali się w zombie). Na pewno można było dużo lepiej wkomponować w film sekwencje z perspektywy pierwszej osoby, zamiast wciskać jedną taką na chama, z czterech liter, bez żadnego powodu, pod sam koniec filmu. A już na pewno można było nakręcić film z mnóstwem akcji i strzelania do demonów, zamiast robić śmiertelnie nudnego gniota, gdzie "akcja" polega na tym, że bohaterowie biegną przed siebie korytarzem, przy akompaniamencie zwodniczo dynamicznej muzyki, po to by ostatecznie... nic się nie stało - i tak przez cały film.

Doug Walker i ekipa całkiem nieźle zademonstrowali, do czego tak naprawdę sprowadza się "akcja" w tym filmidle - https://youtu.be/lcTAqi0T1PY?t=13m27s

ocenił(a) film na 6
Freak_On_A_Leash

"Patrząc z perspektywy ekranizacji gry...

...bardzo dobry film."

Prawda tylko że większość ekranizacji gier to miernoty lub cienizny. "Alone in the Dark", "Bloodrayne", "Double Dragon", "Mortal Kombat: Annihilation" i największa perełka "House of the Dead" to szroty aż strach. Klasa średnia to "Super Mario Bros"(kierowany do młodego grona odbiorców więc przymykam oko na infantylizm i uproszczenia), "Resident Evil 2: Apokalipsa"(choć tu już można mieć zastrzeżenia), "Tomb Raider: The Cradle of Life", " Lara Croft: Tomb Raider", "Resident Evli" "Doom". I w końcu ekranizacje z których autorzy mogą być dumni(szczególnie z w porównaniu z wyżej wymienionymi) "Mortal Kombat" i "Sillent Hill".

P.S. Niedługo "Hitman" ale coś mi się wydaje że trafi on co najwyżej do 2 grupy(obym się mylił;)
Pozdro

użytkownik usunięty
Freak_On_A_Leash

Film jest do dupy i nic więcej pisać nie trzeba...

ocenił(a) film na 4
Freak_On_A_Leash

Qurwa czym wy się podniecacie to wszystko jest gówniane cały ten film powinno się zrobić od nowa bo czegoś tak kiepskiego i źle pomyślanego nie widziałem jeszcze nigdy Boże nigdy więcej.
A najbardziej głupią rzeczą jaką reżyser mógł zrobić to zamienić pochodzenie stworków z piekła na genetyczne eksperymenty co już zupełnie odebrało magię i klimat filmowi.
Ogólnie żenada i chłam Polacy do robienia filmów się nie nadają prócz komedii które też są wyjątkami.

tomucho77

tomucho77 posłuchaj kolego jeśli ci się film nie podoba to nie oceniaj go te zdania to lepiej dla siebie trzymaj a nie,myslisz ze tu zabłysniesz,doom bardzo fajny film tak jak gra:)

ocenił(a) film na 4
Magik2000

Mieszkam w wolnym kraju i mogę się wypowiadać jak chcę !

tomucho77

Haha jedz lepiej do USA i tam się wypowiadaj ;)

tomucho77

Jak film się nie podoba to na drzewo liście pompowac

ocenił(a) film na 4
Magik2000

Gdzieś się takich tekstów buraczanych nauczył ? chyba za młodu swym łbem wbijałeś gwoździe bo nie było cię stać na młotek !

tomucho77

nie nie mylisz się,ja takie teksty to z google;)

ocenił(a) film na 8
Freak_On_A_Leash

Zgadzam się - gra i film spoko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones