ten film to skrzyżowanie Opowieści Narni z Mad Maxem brakowało tylko gadającego lwa,że nie szkoda im pieniędzy na robienie takiej szmiry do kwadratu,a wszystko dopełniła ostatnia scena na drodze(niepotrzebny rozp*zdziel), do tego główna bohaterka starała się upodobnić do Kate Beskinale z Underwold,brak słow.....