jedyne co mi się nasuwa na myśl to popularne na zakaukaziu WTF????;|
Zastanawiam się nad scenami, podczas oglądania których stwierdziłem "jasna pogoda ale to są pierdoły" i dochodzę do wniosku, ze ktoś specjalnie tak to wyreżyserował - ta muzyczka na przedstawieniu dzikusów, kankan z grubasami, za chwilę rycerze w lśniących zbrojach na czele z królem Arturem, twardogłowa pani Sinclair z wymiennym okiem, której pięść powali Zawiszę Czarnego, sceny złości Sola (moje ulubione!-zwlaszcza ta gdy jego ulubienica dostaje bełtem w glowę w czasie pościgu:P)...
To wszystko nie może być przypadkiem..
Film mi się na swój sposób podobał :)