5,5 21 tys. ocen
5,5 10 1 21373
5,7 9 krytyków
Doomsday
powrót do forum filmu Doomsday

Film może i na początku wydawał się całkiem sensowny - epidemia dziesiątkująca ludność Szkocji, odizolowanie tego terenu, monitoring, ponowne zagrożenie "Kosiarzem" (owy wirus) na kolejnych obszarach Wielkiej Brytanii...

Jak już pisałam pomysł całkiem (wydawałoby się) przemyślany, ale to dosłownie trwa 15 min filmu, a później to już, rzekłabym kolokwialnie, "kaszana". Gdzie tu jakikolwiek sens? Już ostatnia scena pościgu to normalnie boki zrywać, jak wszyscy zaczęli rzucać się do tego samochodu.

Ale zacznijmy od najistotniejszej dla mnie wady, tj. brak konsekwencji w założeniach jakie próbowano na początku filmu wmówić widzom, np. brak prądu na odizolowanym terenie. To jak można wytłumaczyć niebieskie światło (typowe dla reflektorów) na pierwszej scenie zbiorowej oraz muzyka, która na pewno nie była akustyczna. I oczywiście, jak mogłaby zapomnieć, obowiązkowo mikrofon dla wodza - to już podchodzi pod parodię.

Nie ukrywam, że jeszcze mogłabym dużo wymienić niedociągnięć w tym filmie (lecz musiałaby zdradzić część jego fabuły), ale jestem zobowiązana wymienić jedną rzecz, którą będę dobrze wspominać, a mianowicie doskonały, ekspresyjny gniewu w wykonaniu Craiga Conway'a (plus charakteryzacja - to robiło wrażenie!).

Ale mino tego i tak nie da się pozytywnie ocenić filmu pozbawionego logiki.

Aya

Ja tylko powiem, że jest coś takiego jak np. spalinowy generator prądu, a paliwo pozyskać można byłoby z samochodów, stacji benzynowych, itp. Tylko, że po 25 - czy tam ilu - latach mogłoby się chyba skończyć.
Jest to film rozrywkowy nie wymagający znacznego myślenia (w zamyśle twórców pewnie przeznaczony męskiej części widowni), taki "odmóżdżacz", więc wg mnie masa błędów jest do przełknięcia.

kt85

Moim zdanie mogą też być dobre "odmóżdżacze", tylko wymaga to trochę większego zaangażowania ze strony scenarzysty / reżysera. Prostym przykładem jest "Hitman", który to film nie przypadł mi zupełnie do gustu, ale w porównaniu z "Doomsday" był sensowy i nie wprowadził tak rażących błędów logicznych. Zamiast znaczną większość funduszy przeznaczyć na krwawych scen walki, można było zainwestować odrobinę więcej pieniędzy na poprawienie chociaż tych miażdżących błędów w scenariuszu. Moje zdanie jest takie - jak już ktoś ma robić film, to przynajmniej o przyzwoitej jakości.

ocenił(a) film na 6
Aya

"Odmóżdżacze" zawsze się będą rządziły swoimi prawami i każdy będzie miał na nie inną teorię. Czasem kilka wybitnie przesadzonych i niekoniecznie logicznych scen sprawi większą frajdę niż kilka przesadzonych nieznacznie w fabule całkiem spójnej, a fajny odmóżdzacz może znaczyć więcej niż poprawny.

Również żadnym z tych filmów się nie zachwycam, bo z obu pomysłów i fabuł mogły powstać lepsze filmy.