Czasy serdniowiecza;/i Bentlay;/zart poza tym pierwsza godz filmu dosc ciekawa ale jak juz ni tujakies gladiatorzy wjechali na scene i sredniowiecze a wirus zszedl na drugi plan to cot to za film
zaskakujący ;) mi tam sie podobał mega zaje*iście... nie miałem pojecia do konca jak sie zakonczy to wszystko... i co chwile jape rozdzierałem jaki w ogóle pomysł...
Słyszałem że to ostry kicz i tak też się nastawiłem, przed oglądnięciem tego...czegoś. Zazwyczaj kiedy nastawiasz się że to co oglądniesz, jest kompletnym kałem - ogólne wrażenie po filmie pozostaje albo średnie, albo nawet pozytywne ( przynajmniej ja tak mam ), ale w przypadku "Doomsday" jest bynajmniej odwrotnie.
Nie wiem co to w końcu miało być...jeżeli to miała być komedia, to skąd tyle powagi na początku filmu? Wiadomo ludziom może się podobać taka swoista..."mieszanka" czy może nazwę to "oldskulowym stylem" filmów akcji no ale mnie niestety nie odpowiada takie podejście do tematu.
Od razu na początku widzimy że mamy do czynienia z amatorami pierwszej klasy. Śmieszy szczególnie przygotowanie tych żołnierzy do wejścia za mur, technologia i APC rodem z "Aliens" które wypieprzyło się, jakby było paczką od zapałek, a szybka na przedzie do zbicia kamczykiem :DDD.
Zdziwiło mnie już samo to że samochód ( ten policyjny co ścigał tego bentleya na końcu ) nie eksplodował po zetknięciu się z wodą :) Tylko właśnie ta ostatnia akcja z autobusem była fajna, bo można się porządnie uśmiać, no ale niestety ogólne wrażenie negatywne, jak cholera.
Strata czasu...nie polecam.
Plusy:
+ Pościg pod koniec filmu ( scena na parę razy )
+ Znajdzie się kilka fajnych pomysłów
+ Krew
Minusy:
- Fabuła i sposób jej opowiedzenia
- Coś ostatnio ta Anglia jest zbyt często podatna na wirusy i inne infekcje
- Postacie ni to ziębią, ni grzeją - są nam obojętne
- Muzyka
- Nieziemska ilość serwowanych bzdur
- Po prostu nudzi już po dwudziestu paru minutach
- Malcolm Macdowell i jego filozoficzne gadki, które przekładają formę nad treść ( zrozmieć można czysto tylko "ale na to nie ma lekarstwa" )
- Zero stanowczości w opowiadaniu historii ( co jak co, ale ja już zapomniałem po jakimś czasie że oni szukają jakiegoś lekarstwa na "Reapera" )
- Za szybko zginęła ta dziewczynka z "kocim" tatuażem :))
- Za długi
4/10 - wyżej nie ma szans.
Mam identyczne zdanie jak poprzednik,z tym że ja dałem 3/10,bo naprawdę tak słabego filmu dawno nie widziałem,a wszystkie jego minusy są wypisane powyżej.
Końcówka filmu nie przypomina troche momentu ,w którym bedzie sequel?
Chociaż film tak słabo przyjęty chyba(?) na calym świecie kontynuacji doczekać sie nie może. A muzyka to totalne dno ,i za to nie dałem 4/10 :P