coś mnie zastanawia czy w koncu ona na koncu sobie ubzdurała ze ten Bady jej pomogl? czy on naprawde tam był?
Mi też się tak wydaje. Albo to ma coś wspólnego z parapsychologią. Myślała, ze on jej pomaga, a tak naprawdę sama to zrobiła. Rozdwojenie czy coś w tym stylu... Czasem się coś robi i nawet nie zdaje się sobie z tego sprawy. Tak tłumaczą się np. ofiary podczas rozpraw, które uciekły porywaczom. W stresie wyzwala się przecież ukryta i często nieznana danej osobie energia.
sprawę z Buddym można różnie zrozumieć, ale nie do przyjęcia jest to, że ona coś miała z głową. na pewno nie miała. wg mnie to jest ten jej dar. tak samo, jak widziała duch martwej Jessiki, to i tak zobaczyła Buddy'ego. tyle, że Buddy nie zniknął po chwili. po prostu końcówka potwierdza, że jej dar nie musi być w całości przekleństwem. sam duch Buddy'ego powiedział, że Annie jest "duszą tego miasta". zresztą jak Wilson posiadała dar, to mogła zobaczyć ducha Buddy'ego - i ta chusteczka - potwierdza, że takie zagubione istoty istnieją. a kto dobił Kennetha? trudno powiedzieć, można to rozumieć na trzy sposoby, ale już nie będe ich wymieniał.
Według mnie to był jego duch, który chciał jej po prostu pomóc i podziękować, że tylko ona była jego przyjaciółką.
Kiedy siedzieli w samochodzie, on wypowiadał się o niej, jako przyjaciółce w czasie przeszłym ("była pani moją przyjaciółką"), tak jakby już nie był wsród żywych ;). A potem okazało się, że się powiesił.
ja to rozumiem tak, ze udchy moga przenikac do swiata ludzi w celu przekazania jakis waznych informacji bądź pomocy. Np. babcia annie. Dała jej jakieś owoce. One w pozniejszych scenach, po zniknieciu babci są nadal, tak samo jak chusteczka...;)
Skoro wczesniej Annie widziala ducha swojej babci tam przy tym wieszaniu prania, a ta babcia juz nie żyła,przestrzegłą ją o buerzy która nadejdzie niebawem (chodzilo jej wlasnie o ta sprawe z morderstwem Jessici), to chyba znaczy to, że miała dar rozmawiania z duchami zmarłych. I tak oto można wywnioskować iż skoro na końcu filmu policjant mówi że Buddy sie powiesił popołudniu a rzecz sie dzieje raczej późnym wieczorem, że był to jego duch a chusteczka była po to żeby o tym filmie myśleć nawet po jego zakończeniu, Po tym sie własnie poznaje dobre filmy myślisz o nim nawet po napisach... Pozdrawiam
A może to stan przejściowy, pomiędzy życiem a śmiercią. Gdy umierasz, powinienieś już odejść, ale masz jeszcze na ziemi coś do zrobienia, zobaczenia, misję do spełnienia. Gdy dusza oddziela się od ciała i w drodzę na górę wykorzystuję swoją siłę na to, by komuś pomóc.
Słyszałam kiedyś o podobnym przypadku takiego rozdzielenia się tuż przed śmiercią. Ale raczej nigdy do końca nie będziemy wiedzieli, jak jest naprawdę.
Urok takich filmów polega na tym, że nie wszystko da się wyjaśnić. Nie ma sensu roztrząsać "co się naprawdę stało" :/ Najprzyjemniejsze są tajemnice nie do końca rozwiązane ;)
To teraz sam nie wiem jeżeli buddy się powiesił po południu to chusteczki nie powinna mieć bo się z nią nie widział.I am confused
LUDZIE LUDZIE LUDZIE !!!! to nie buddy jej pomógł ani jego duch , pomógł jej duch jej zmarłego męża - chusteczka jest właśnie tym symbolem który nam to sugeruje.(chusteczka należała do jej męża)
Zobaczcie też na końcu są pokazane zdjęcia całej rodziny jeszcze w komplecie , tam widać jak jej mąż jest łudząco podobny do budd'ego
Ja się z tym nie zgadzam. Ona wcześniej dała tą chusteczke Buddy'emu, a nie było momentu, w którym by ją jej oddał(oprócz tego, o którym mowa). Więc jak niby chusteczka, która byla w posiadaniu Buddy'ego, mogła dostać się do zmarlego męża?
Dobre rozumowanie, też rozważałam nad tym wyjaśnieniem , przychodziło mi do głowy ,po pierwsze ,że Buddy był duchem i chciał się zrewanżować, po drugie, że To Annie zrobiła to wszystko sama (tak jak już ktoś wcześniej wspominał), chociaż w tym wypadku zastanawiała mnie ta chusteczka. Jak była ostatnia scena filmu , kiedy Annie przeglądała album to właśnie sobie tak pomyślałam , że jej mąż był bardzo podobny do Buddy'ego - więc może to rozwiązanie jest dobre. Pozdrawiam !
Tak był to jego duch... :-) Annie zawsze jemu pomagała, stawiała mu karty, doradzała, uważał ją za przyjaciołkę, więc uważał że musi sie jej zrewanżować za to wszystko;)
słuchajcie, mam pytanie jak sie zakonczyło bo niestety przysnełam na koncówke i nigdzie nie moge wyszukac informacji na ten temat...