jakby ne patrzeć, scenariusz filmu i ogólne założenia są raczej słabiutkie. ale prawda jest taka, że się "Dotyk..." przeznaczenia całkiem dobrze ogląda. Nic nadzwyczajnego, ale trochę wciąga i przytrzymuje do końca. Poza tym fajnie jest obejrzeć wielkie gwiazdy kina (Reeves) w takich skromniejszych produkcjach :) 6 z plusikiem