Dno. W dzicinstwie lubilem czytac ksiazki o tym doktorku co gadal ze zwierzetami. Jednak film to zwykla profanacja!
Tym razem Eddie Murphy musi uratowac las pelen zwierzatek przed wycieciem drzew. Nedzna fabula, tragiczna muzyka, zupelnie nie smieszny a raczej zalosny, okropny polski dubbing. Glupi i nielogiczny, z oczywistym przeslaniem dla Amerykanow. Mocno prorodzinny moznaby powiedziec, a takich bzdur to ja nie znosze ;)