Nieciekawa komedia zdominowana przez jednego aktora. Eddie Murphy tym razem się nie sprawdził. Do tego idiotyczny dubbing. Humor filmu balansuje na granicy dobrego smaku. Scenariusz jest przecięny, dialogi za to całkiem dobre, reżyseria na poziomie średnim. Film oceniam 5/10, ale tylko dlatego, że lubię komedie.