No bo to jest taka pomieszana papka, w której co chwila pojawiają sie echa "End of Days". Oba filmy są równie głupie, chociaż oba mają dosyc pomysłowe zakończenia. Z braku wyraźnych zalet "Drakuli 2000" wypada chociaż zwrócic uwage na całkiem apetycznie Trzy Strzygi. Plus zupełnie irracjonalny, ale pomysłowy motyw Joanny d'Arc: Virgin Megastore w Nowym Orleanie, czyli Judasz startuje do Dziewicy Orleańskiej. Lepsze niż polska chłopka z "End of Days" ;-)
4 punkty [30 marca 2001, Bałtyk, Łódź]