PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493677}

Dragon Ball: Hey! Son Goku and Friends Return!!

Dragon Ball: Ossu! Kaette Kita Son Gokū to Nakamatachi!!
7,5 4 797
ocen
7,5 10 1 4797
Dragon Ball: Ossu Kaette Kita Son Gokū to Nakamatachi
powrót do forum filmu Dragon Ball: Ossu! Kaette Kita Son Gokū to Nakamatachi!!

Porazka poniewaz ten film za bardzo przypomina mi Dragon Ball Gt:

minusy (-)
1) Kreska - jakos do mnie nie przemawia - praktycznie identyczna jak w Gt. Postacie winny byc bardziej "dzikie". Najłatwiej roznice mozna dostrzec na podstawie fryzury Songa - w frezer saga byla niedorobiona ale juz w drugiej czesci cella i buu saga bylo idealnie.

2) Konflikt miedzy Songiem i Vegeta - sprowadzony do parodii... Czy w DBZ bylo cos takiego? Vegata nigdy nie pajacowal w ten sposob.

3) Rozumiem ze byla spora dawka humoru ale jakim kosztem? Praktycznie nie bylo porzadnej walki (idealem dla mnie byla walka z metal coolerem). Tworcy skupili sie chyba na tym aby "przypomniec" odbiorcy o kazdej postaci (vide Yamsha) a caly docinek mial charakter rodzinnej sielanki.

4)Songo - czasami zastanawialem sie czy to ta sama postac - podstęp wobec vegety / zlosc na koncu. Co to ma byc?

Plusy
1) Ładnie wygladala strona wizualna( kamehameha, przemiana w ssj ) - dlaczego tylko tak malo :(

Reasumujac ten film jak i cale DragonBallGT zostal sprowadzony do roli parodii :( Ale i tak czekam na jakas kolejna produkcje :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
kalamir

Powiedzial co wiedzial. Jakies konkrety? Gdybym napisal "Goku" poczułbys sie lepiej?

ocenił(a) film na 7
intervieri

Może i ta nowoczesna kreska nie jest idealna, ale twórcy idą z duchem czasu i już nie mówmy, że jest taka tragiczna. To miało być przypomnienie o DB, a nie jakaś ambitna kinówka. Wyszło fajnie, właśnie akcenty humorystyczne wypadły najlepiej i były śmieszne. Aha i za to, że każda postać miała swoje 20 sekund jeżeli chodzi o walkę to plus.
A nie podobało mi się niedopracowanie postaci brata Vegety jak i przeciwnicy byli jacyś nijacy. Ogólnie 7/10.
PS. "Songo - czasami zastanawialem sie czy to ta sama postac - podstęp wobec vegety / zlosc na koncu. Co to ma byc?"
Ktoś tu chyba żarciku nie wyczuł - Goku i Vegeta po prostu się nudzili, chcieli walczyć, a że Goku zrobił sobie jaja z Vegety, to nie oznacza, że diametralnie różni się to od jego zachowania w serialu. Przecież Goku zawsze miał poczucie humoru :D

ziolo

Rzecz w tym ze to Goku byl zawsze tym naiwnym. Humor generalnie OK - szkoda tylko ze kosztem porządnej walki bo akurat efekty wizualne wygladały bardzo ładnie.

ocenił(a) film na 7
intervieri

No wiadomo, że był tym naiwnym, ale to akurat teraz zrobił kogoś w maliny. Tylko rzeczywiście szkoda, że praktycznie porządnych walk nie było. I tego właśnie szkoda, bo inaczej film by był idealny :D

ziolo

ziolo ma totalna rację ktoś tu nei wyczuł żartu to było aż widać jak z nich wycieka chęć walki i tylko ich powtrzymywała obawa byc moze przed zaniszczeniem hotelu, obecnosć żon, albo obawa przed ucierpieniem przyjaciół xD.

Juz gdy tylko widzimy Goku i vegeta to wiadomo było o co chodzi, i goku i vegeta tlyko szukali okazji żeby zacząć walczyć, szczerze to memnet na końcu jak się kłucą podobał mi się najbardziej.

kalamir

KALAMIR "
"Reasumujac" to pieprzysz głupoty :)"

normalnie się uśmiałem z twojego postu genialna odpowiedź hahahhahahaha, nie wytrzymam no jeszcze się brachtam odpisując.

Zgadzam się w 100% on pieprzy głupty, wszystko było podobne do DBZ, świetna kinówka, nareście niezwiązana za bardzo z walką a tego bardzo mi brakowało, w DBZ zrobiło się za mało humoru.

Są tylko dwa minusy, to że dziwacznie przedstawili walke, przecież to wkońcu poziom frezera, czyli ciosy rozwalające setki hektarów ziemi, jesli frezer dowalił songoku, to ten leciał ileś kilometrów i przywał z hukiem w górę czy w ziemie i rozwalał ją, no i jeszcze te ciosy co znikają i jak się zderzają to powstaje wielki grzmot, to było najbardziej dziwacznie przedstawione, a tutaj mamy walke jakby była na poziomie końcówki DB goku vs jr piccolo,

no chociażby ten rzut songotenem i trunksem przez abocado, przywalił w górę i parę skałek się oderwało żałosne.

drugi minus, to kreska, co prawda bardzo ładna i efektowna, a szczególnie włosy ss, ale bardzo dziwna kreska, najbardziej to widać na scenie kiedy widzimy pierwszy raz Vegete, i na piccolo, porónajcie sobie jakis fagment z bliska piccolo w DBZ a w tej kinówce, odrazu widać różnicę.

PO za tymi dwoma minusami kinówka jest extra!!!!!!!!!

michal9o90

a jeszcze co do tego pierwszeg minusu, to śmiać mi się chiało z tej fali super wahaha no ha, no pociski, rozwalały odrobinę hotelek, przecież to poziom frezera to taki jeden pocisk zmiótł by cały hotel i spory teren wokół niego.

michal9o90

Proponuje obejrzeć jeszcze raz całą serię DBZ bo ktoś tu ma chyba słabą pamięć. Szczególnie odcinki dotyczące walki Majin Vegety i Goku. Jeżeli ta kinówka twoim zdaniem nawiązuje klimatem do tych odcinków to nie mamy o czym rozmawiać.

intervieri

Proponuje żebyś obejrzał całą sagę od początku, bo widze, ze totalnie nie znasz DBZ, ale cóż nie moja wina.

PS:Vegeta się zmienił po walce z majin boo, widać to juz w odcinkach trzecie pokolenie, a więc po 2 latach mógł się bardzo zmienić, nie wiemy jakby sie zachowywał po DBZ (bo ja nie biorę wogóle pod uwagę DB:GT) a Akira właśnie mógł takiego Vegete teraz stworzyć.

michal9o90

W takim razie wielki znawco pokaż mi odcinek w którym Vegeta zachowuje się jak w tym filmie? Przekomarza z Songo o byle pierdołe... Vegeta po sadze Buu troche sie uspokoił ale i tak stronił od Goku. Najlepiej widać to jeszcze w odcinkach w wewnątrz Bubu. Podobnie sytuacja przedstawia się z Goku. Oczywiscie Akira miał prawo troszkie zdeformować te postacie ale z DBZ ma to niewiele wspolnego.

intervieri

heh właśnie dużo ma wspólnego, jeśli dobrze oglądałeś DBZ, to wiesz, ze zawsze się kłocił z goku, kiedyś to było barzdiej ostre, ale od kiedy "poprosił ludzi, w walce z bubu żeby im pomogli" to nic mnie nie zdziwi, Vegeta zaczął się zmieniać i to było widać, wiec po 2 laqtach te kłótnie z bardzo ostrych mogły się przerodzić w bardziej przyziemne kłótnie, zresztą to odcinek z okazji 40-lecia, więc chciał dać nam akira trochę zabawy.

michal9o90

"mogły się przerodzić w bardziej przyziemne kłótnie, zresztą to odcinek z okazji 40-lecia, więc chciał dać nam akira trochę zabawy"

Dokładnie - "mogły" ale się nie przerodziły w DBZ i nadal osobiście uważam że nic na to nie wskazywało (tzn Vegeta trzymał się z dala od jakiegolwiek towarzystwa). Dlatego nie dziw się że jestem zawiedziony tym co zobaczyłem w tej kinówce...

intervieri

Nie no spoko, rozumiem, ty odebrałeś go tak, ja odebrałem to inaczej, ile osób na świecie tyle różnych gustów, tzn. zgadzam się, że kinówka nie jest czymś wielkim i wspaniałym, ale mnie jednak się podobała.

intervieri

ja sie ciesze ze wogole cos nowego sie pojawilo xD. Może i odcinek rzeczywiście troche familijny ale i tak mi sie fajnie ogladalo ;P

ocenił(a) film na 9
Son_Goku

A ja właśnie odniosłem zupełnie inne wrażenie - to powrót do starego DBZ a nie GT które było porażką na całej linii. Musisz pamiętać że to był bonusowy odcinek - wiele rzeczy nalezy traktować z przymknięciem oka. Faktycznie, gdzieniegdzie twórcy troche przesadzili z parodą, tylko czy to jest aż takie złe? Mnie przeszły ciary jak znowu usłyszałem stare dobre kawałki z DBZ, poza tym każdy użył jakiejś techniki - każda postać została jakoś wykorzystana i miała swoje znaczenie (zupełnie inaczej niż w megaporażce GT). Właśnie tym torem wg mnie powinni iść przyśli twórcy - stare dobre kawałki, wykorzystanie po trochę każdej z postac, no i konsekwencja w obrazowaniu siły bohaterów. Oraz dużo walki z humanoidalnymi przeciwnikami. Musze dodać że choć japońskie głosy są o niebo lepsze od amerykańskich, to i tak przyzwyczajenie do francuskiej wersji i lektora pozostało. W sumie tylko tego mi tak naprawde brakowało.

Yasiu

"A ja właśnie odniosłem zupełnie inne wrażenie - to powrót do starego DBZ a nie GT które było porażką na całej linii."

Hmm... Pewnie nie wiesz, ale Cell Sage oraz Buu Sage rysowali ci sami ludzie, którzy zrobili GT, jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie na ten temat to byś wiedział A.Toriyama przestał rysować DBZ na Freeza Sadze, więc jesli ci sie podobały Cell Saga i Buu Saga (a zgaduje że tak) to powinieneś do tych ludzi nabrać troche szacunku a nie pieprzyć głupoty że GT to porażka... Porażką było twoje przyjście na świat jak umiesz lepiej to śmiało pokaż nam jaki jesteś utalentowany, nie sądze ze byś osiągnął poziom większy niż bajka "Piesek Leszek" noobie.


Co do autora, kolejny napalony który po tylu latach spodziewał się półtora godzinnej kinówki z samymi walkami... Ty powinieneś całować Akire Toriyame po nogach że cokolwiek wypuścił po tylu latach a nie siedzisz z dupą i jeszcze wysmradzasz po prostu gratulacje -_-

rad3cz3k

rad3cz3k

wypowiedź co do autora trochę mocno przesadzona ale jednak zgadzam się, niestety co do serii Gt nie zgadzam się, gt to porażka na całej lini, z całego gt podoba mi sie 2 min 1 odcinka i końcówka, walka goku ze smokiem ostatnim.

Co z tego, że extra zrobili cell i buu sage, to że ją fajnie narysowali to nie znaczy, ze oni ją układali, niestety to akira miał największy wkład w fabułę, oczywiście rysowników doceniam za kreske, ale za ułożenie fabuły w gt to moge ich po prostu katować dniami i nocami.

rad3cz3k

"Porażką było twoje przyjście na świat(...)"
Brawo dla Ciebie. Z Twojej wypowiedzi aż "bije szacunkiem"...

Akire to ja moge całowac po nogach ale za serie DBZ a nie za kinówke wypuszczoną po x iluś tam latach która ma się nijak klimatem do powyższej wspaniałej serii. Co do kreski to rzeczywiscie ona ewoluowała i osobiście najbardziej podobała mi się z sagii Buu czy nawet Cella.

intervieri

nie wiem czy zwróciłeś wuagę, albo ja cię źle zrozumiałem, ale my mówimy o seri gt, że moim zdaniem beznadziejna.

michal9o90

dobra sorry jednak źle zrozumiałem cofam to xD

ocenił(a) film na 9
michal9o90

GT była beznadziejna, pomijając jako-tako rokujący początek i ostatni, ckliwy odcinek to GT jest rozmemłamana (nużące wojaże po kosmosie, walka ze śmiesznymi przeciwnikami oraz eksploatacja jednych i tych samych bohaterów) a zachowania głównych postaci zupełnie niezrozumiałe. Co z tego że jest technicznie lepszy, że rysowany przez ta samą ekipę, skoro same anime przestało być ciekawe, zawiodła akcja i spójność całego anime.
Co do dzieci neo jakimi są rad3czki, to nie znajdują się w przedziale ludzi, z którymi rozmawiam. Jakkolwiek jego próba udowodnienia, jakim to nie jest pr0 znawcą poprawiła mi humor do końca dnia:)

Yasiu

nom i donrze powiedziałeś, tak jak mówię, za kreskę można ich szanować i szanuję ale za fabułę GT to tlyko mogę ich zbiczować.

rad3cz3k

rad3cz3k

Hahahaha, nie mogę, odezwał się ten co ma pojęcie o DB. Jakbyś miał pojęcie to byś nie gadał bzdur, że Toriyama przestał rysować DB na Freeza Sadze, i że resztę robili "spece" od GT. Akira rysował DB do magazynu Shonen Jump, robił jeden odcinek co tydzień. Chciał zakończyć DB na pokonaniu Freezy, ale dostał mnóstwo listów od fanów, żeby kontynuował i postanowił rysować to dalej. Jak nie jesteś czegoś pewien to nie bądź taki butny i nie obrażaj innych userów. A co do GT - nie wiem czemu wieszają tak wszyscy na nim psy. Może do połowy gdzieś tak jest nudne, jak latają i zbierają te kule po kosmosie, ale od pojawienia się Bebi robi się coraz ciekawiej mimo wielu błędów i czasem nielogicznej fabuły.

intervieri

...,,(vide Yamsha) ,,... A ja tam jestem zadowolony ze sie stara dobra gwardia pokazała a nie ciagle songo i songo ;p
pozdro

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones