http://www.youtube.com/watch?v=gpTZ8vIAFwg&feature=related
I pytanie: Jak myślicie... Ile TEGO KLIMATU będzie w filmie, nei chodzi mi o to, że "no film będzie niepodobny do anime: bo takich tematów były setki, tylko po prostu: Ile waszym zdaniem klimatu DB uda się przenieść do hamerykańskiego "dzieła" ? :P
Moim skromnym zdaniem: 0%, 0 jednostek SI ... Twórcy nawet NIE POSTARALI się, żeby zawrzeć w tym filmie chociaż trochę epickości (jest takie słowo?) :P
I na rozluźnienie :
http://www.youtube.com/watch?v=SGxE6gzImpc&feature=related
Producent filmu że james wong reżyser filmu bardzo dużo pracował nad szczegółami filmu, i że chociaż niektórzy fani nie wierzą w ten film to on i tak jest wierniejszą adaptacją niż mógłby ktoś pomyśleć.
Powiedział także że w filmie pierwsze 20 minut to wprowadzenie dla tych którzy z dragon ball nie mile nic wspólnego, a reszta filmu to już naprawdę wierna adaptacja.
Jeszcze jedno skończcie z tym klimatem to jest film na podstawie dragon ball a nie dragon ball z każdy mówi tylko o tym klimacie może nikt nie zauważył ale inny jest klimat w db inny w dbz i jeszcze innyt dbgt...
Ja nie mam nic do tego filmu, poza tym , że nazywa się DragonBall , no a adaptacja strasznie wierna : Tuningowane bryki, hischool musical, i efekciarskie walki przepakowane efektami specjalnymi za to bez żadnej choreografii. Im więcej nowych informacji wychodzi na światło dzienne tym bardziej, moim zdaniem film się oddala od mangi/anime.
Dlaczego podałem akurat ten filmik, bo własnie łatwiej byłoby umiescić takie poświęcenie w filmie niż tę lekkość DB (co potrafi zrobić tylko jedna rasa na świecie - Azjaci :) )
No dobra film jest na podstawie DB, jestem ciekaw, czy Goku bedzie sprawdzał płeć Bulmy i Chichi, czy będzie dopiero poznawał świat, czy bedzię się dziwił wszystkim co zobaczy i czy Kamesennin będzie w przerwach od treningu czytał świerszczyki i czy Goku będzie rywalizował z Kuririnem i Tenshinhanem (oj.. sorki.. zapomniałem... nie ma ich....)
Złota ekranizacja wręcz. W innym moim temacie ktoś wspomniał, że Troję też trochę zmienili ( wyjęli bogów etc.) ale oprócz drobnych, DROBNYCH, powtarzam DROBNYCH zmian, zmienilii też tytuł nie? Nie nazwalii tego Iliada w końcu, więc mogli robić co chcieli, Tu chociaż też zmienili tytuł z Dragon Ball na Dragonball,to jednak nie to samo, mogliby to nazwać: " Highschool Boy vs Big Bad Green Monster from Space: Evolution" . Pozdrawiam ;)
Hmmmm, po pierwsze czemu za przykłady podałeś DB:Z :)??.... Film ma być na podstawie DB więc nie masz co marzyć że będzie taki klimat. Może w 2 części jak powstanie oczywiście. Więc moim skromnym zdaniem ten temat nie ma sensu chyba że poprawisz go i podasz przykłady z DB.
Mnie tylko zależy aby bohaterowie, zachowywali się podobnie jak w anime, a koledzy tutaj podawali mi parę przykładów gdzie goku bardzo przypomina tego naszego.
Gohanowi nie chodziło o to że ma być klimat jak w DBZ.Podał ci tylko przykład że każda z części ma inny klimat.W DB masz dużo przygód,podróży po świecie poznawanie nowych przyjaciół itp. zaś w DBZ głównie chodzi o walkę z coraz mocniejszymi przeciwnikami.O DB:GT się nie wypowiadam bo to nie ma klimatu.Ja tam czekam na film i z chęcią go obejrzę choć pewne obawy pozostają.Mam nadzieję ,że tego nie spieprzą.
Chciałbym widzieć takiego Genialnego Żółwia w filmie.
http://www.youtube.com/watch?v=mTIR1i5YWrE&feature=related
dla wszystkich sceptykow, ktorzy odrazu stwierdili ze film bedzie do niczego, filmik ktory wylacznie dzieki trailerowi udowadnia ze wersja kinowa ma wiele podobienstw do pierwowzoru:
http://www.youtube.com/watch?v=_7qwkKIZKjM
najbardziej mnie denerwuje jak wszyscy krytykuja scene gdzie goku unika uderzenia kijem bo ponoc w bajce nawet nie musialby tego unikac, wezcie sobie wkoncu uswiadomcie ze to jest Dragonball a nie dragon ball Z.
Goku nie jest herosem jest leszczem i pogodzcie sie z tym ze narazie taki bedzie. Pamietam ze za bachora tez wiekszosc dzieciakow nie chciala jeszcze raz ogladac dragon balla ale jak juz lecial znowu dragon ball z to wszyscy byli podjarani.
Po pierwsze, ten link to chyba każdy widział, po drugie, wcale to nie są podobne sceny aż tak, po trzecie jest tutaj wielu optymistów, no może nie doońca wierzymy w sukces filmu ( chociaż do tych co nie znają DB pewnie trafi) ale brońcmy filmu.
Po czwarte, mnie właśnie bardzo się podoba DB, ja zaczynałem od DB i początek DB, 1 turniej, 2 turniej, walka z szatanem i jr.piccolo są extra właściwie wszystko mi się podoba, no może tylko nudne sa odcinki z czerwoną wstegą.
PS: Co za pierdoły pierdzielisz, z tego co ja wiem to już na pierwszym turnieju rozwalał przeciwników jedną ręką, przy walce ze starym szatanem, byli juz tak silni, ze rzut w budynek i zawalenie się całej wieży na szatana to był pikuś, a ciosy energii rozwalały całe miasto i goku to wytrzymywał, a o 3 turnieju nawet nie ma co wspominać, goku w 1 s rozwalał zwykłych przeciników a walka z jr.piccolo, to już niezła rozpierducha.
Mam wrażenie, ze totalnie nie znasz DB.
a kto tu mowi juz o turnieju?? pisalem o unikach przed kijami a z tego co wiem w 3 odcinku DB gdy napadl ich wielki niedzwiedz z mieczem, to goku staral sie unikac kazdego ciosu a nie przyjmowal na siebie.
Ps. mam wrazenie ze probujesz udawac madrzejszego niz jestes
z tego co wiem, to miecz to nie to samo co kij, miecz przecina ich ciała, więc musiał go unikać, podaj inny przykład bo z tym nie trafiłeś.
Prawda jest taka, ze już w pierwszym odcinku ręką rozwalał kłody drewna, i jakiś tam kij to dla iego żaden problem, zresztą o czym mowa, film nawiązuje do można by powiedzieć dwóch sag, które połączył do starego szatana i młodego, więc goku ma na tyle siły (przynajmniej powinienien mieć, no ale wkońcu to tylko komercyjny film) że uderzenie go takowym kijem, nie odniosłoby żadnego skutku.
To jest film na podstawie dragon ball, mniejsza z tym ale chyba każdy widział w trailerze np. jak goku i piccolo odpychają się od siebie i piccolo wali tak o ścianę że skały pękają, i jak już wcześniej pisałem ja chce widzieć choreografie walk a nie jakieś szybkie ruchy bez sensu w dragon ball to było fajne ale w filmie real chce widzieć jak walczą czytałem gdzieś jak reżyser filmu mówił że w kolejnych częściach filmu walki mają być szybsze aż dojdą do takiego poziomu walk jak możemy widzieć w Hellboy Złota Armia, jeśli ktoś widział film to mógł podziwiać walki Hellboya z tym Elfem które nie wyglądały dziwnie mimo że były szybkie i było duuużo bullet time.
Jeszcze jedno mianowicie ktoś napisał że goku zrobił unik przed kijem, a w anime by nie musiał, mnie się to podoba ale sami przyznajcie ile było sytuacji w dragon ball, z czy gt w których bohaterowie robili unki, a nie mogli się obronić przed wielką kulą energii np. vegeta w walce z gohanem, gohan używał masenko i nie mógł trafić vegete po czym gdy odbił kule energii i leciała jakieś 10 sekund do vegety ten nie mógł po prostu polecieć kilka metrów dalej,
albo jak piccolo obronił gohana przed atakiem nappy, wystarczyło ylecieć do góry i atak by nie doszedł do gohana, alllbo kiedy kid buu zginął, w jednej chwili mógł zniszczyć kilka planet i zaraz przenosił się do innej Galaktyki przy pomocy coś w rodzaju błyskawicznej transmisji a nie umiał zniknąć gdy leciała na niego Genki Dama rzucona przez Goku...
Mnie tam akurat nie przeszkadza, że uniknął kija. Czy uniknąłby go czy nie, nie ma to dla mnie takiego znaczenia, po prostu kolega pisał, że goku był leszczem w DB i że musial uniknąć kija, a ja mu tlyko tłumaczyłem, że nie musiał.
Co do walk, też bym chciał widzieć dobre choreografie, ale dobre to nie znaczy powolne, a trailer wcale niezachwyca tą szybkością, co do hellboya zgadzam się extra walka.
W dragon ball była scena w której piccolo strzela energią do małego goku a ten unika tego biegając i chowając sie za skałami które piccolo rozwala. W trailerze widzimy podobną scenę gdy piccolo rzuca kulami energii a goku ich unika.
musiał unikać bo piccolo był silniejszy więc chował się za skałami, co nie znaczy, ze nie był odporny, już jako mały brzdąc podczas treningu i genilnego żołwia przesuwał ogromne skały.
Michał, a pamietasz, jak mały Goku walczył z Tao Pai Paiem? Albo inaczej nazywany był Kryminatorem bo ty nie czytałeś też mangi więc może nie wiesz. Tam Tao Pai Pai wystrzelił dodonpę i tylko dzieki smoczej kuli Goku przezył. Więc pamiętaj że taki mocarz odporny na mocne energię ki to on nie zawsze był. Dopiero po treningu u Kaito już w DBZ można powiedzieć, że był baaardzo wytrzymały.
Po pierwsze był odporny na ciosy ki na jego poziomie, zawsze było, tak, ze jeśli ktoś był silniejszy to wtedy ciosy ki mu dowalały, albo nawet mogły byc śmiertelne, co nie zmienia faktu, że jakiś tam kij mógłby cokolwiek zrobic goku, śmiechu warte. (ale jak juz mówiłem mnie to nie rpzeszkadza, ja tylko odpowiadałem koledze który twierdził, ze goku w DB był leszczem).
PS: Nie powiedziałem, że nie czytałem mangi, po prostu jej nie lubie.
I taka propo, nawet w wersji polskiej z lektorem słychac po francusku Tao Pai Pai, tylko idiota chyba by tego nie słyszał.
Jeżeli chodzi o te całe unikanie kija to nie wiem w czym rzecz. Czy w anime Goku nigdy nie unikał ciosów ?? I co, i może zawsze stał na środku i mówił uderzcie mnie?? Nie, potrafił robić doskonałe uniki. Więc pewne podobieństwo jest. Ale tego, czy będzie odporny na wszelkiego rodzaju bronie palne i inne tego typu bronie, to nie wiemy.
PS: Nie powiedziałem, że nie czytałem mangi, po prostu jej nie lubie.
Ok, dobra czytałeś mange, fajnie. Ale ciężko mi zrozumieć tobie się nie spodobała :D:D Ja uwielbiam zarówno mangę jak i anime :P:P Przynajmniej nie patyczkują się w mandze jezeli chodzi o cenzurę no i wole nazwy oryginalne.
W anime też nie ma cenzury i również są nazwy oryginalne, no chyba że ktoś zapoznał się tylko z francuskim tudzież amerykańskim shitem ;p Ale fakt, manga dużo lepsza tam przynajmniej nie gapią się na siebie przez 15 odcinków i nie walczą przez następne 30 -_-;
Oczywiście, zgadzam się , oglądałem japonską wersję bez cenzury i jest wspaniała. Ale mam olbrzymi sentyment do mangi DB, którą uwielbiam, i co jakiś czas czytam sobie wszystkie tomy od początku do końca. Tam jak wspomniałeś jest jakoś konkretniej :D:D No i kreska, humor itp. jest wspaniały.
hehe, wiesz, ciężko ci zrozumieć, ale tak samo mnie cieżko zrozumiec osoby, które uwielbiają wersje angielską DB a znam i takie, totalnie tego nie rozumiem.
PS: Mange ogólnie lubie jako styl, ale juz pisałem to wcześniej, z mangą DB zapoznałem się dopiero po zapoznaniu się z anime DB (a anime oglądałem bedąc jeszcze dzieckiem) i po prostu jakoś tak przyzwyczaiłem się strasznie do DB jako anime i jak zaczałem czytać mange to juz jakoś tak bez większego zapału, wolę anime DB xD
a co do unikania kija, to juz mówiłem, mnie to obojętne, chodziło mi tylko o to, że kolega wyżej mówił, ze goku jest leszczem i że nie był odporny na ciosy i tylko chciałem mu wytłumaczyc, że mógłbyś przyłożyć goku nawet cegłą w łeb i nic by się nie stało, tylko i wyłącznie o to mi chodziło.
Ok sprawa kija zamknieta :D
A co do amerykańskiego dubbingu, to jest po prostu okropny. Ile się namęczyłem oglądając kinówki DBZ po amerykańsku. Przeciez to tragedia.
Wiem i rozumiem to, ja do tej pory nie obejrzałem kinówek wszystkich, bo ściągam odrazu po japońsku i wszystkich jeszcze nie mam, bo jak tlyko usłyszałem wersje angielskąto odrazu wyłączyłem.
Ale serio nawet na tym forum, kiedys ktoś tam psiał, ze woli dub angielski, ja kompletnie tego nie rozumiem, dla mnie wersja nagielska to jeden wielki jazgot.
Ta, była taka osoba, coś mi świta. Ja kompletnie tego nie rozumiem. To jest jakies samookaleczanie się :D:D No, ale rózne typy chodzą po świecie :D:D
O gustach się nie dyskutuje koniec kropka.
Mi czasem podoba się dubbing japoński, czasem francuski a czasem nawet ten angielski, i co z tego, każdy lubi co innego, to bardzo proste...