Nie wypowiem się konkretnie na temat treści filmu. Trudno mi ocenić coś czego jeszcze przecież nie widziałam ;) Chcę natomiast napisać o obsadzie, która trochę mnie przeraża... Przyglądam się aktorom, którzy biorą udział w tej produkcji i nasuwa mi się parę uwag. Przyznam, że jestem (a na pewno byłam w swojej młodości) fanką DB i moje wyobrażenie na temat bohaterów filmowych zawsze było inne.
Po pierwsze Son Goku ... hmm.. ja wiem, że film kieruję się czymś innym niż anime, ale ta postać mnie uwiera. Goku filmowy jest bardzo ... zniewieściały. Jak dla mnie zbyt ładna twarzyczka jak na tą postać. Producenci powinni chyba postawić na kogoś mniej wymodelowanego. Nawet jeśli jest to młody Goku to jest nadal za ładny :D
Przeszkadza mi też Bulma, która ... miała coś w sobie. Ona była harda. Wyruszyła w świat za smoczymi kulami a tu taka słodka dziewczynka ;)
I tak ogólnie to czemu wszyscy bohaterzy nie są japończykami ? Jeżeli część jest to czemu nie cała obsad?
To tylko moja opinia, jeśli ktoś ma inna - proszę o wybaczenie. Po prostu dusza fana odzywa się.
Ps. jeśli ktoś obejrzy film nich napisze mi czy warto. Bo z samej ciekawości bym zobaczyła, ale nie wiem czy się odważyć :D
Czytam ten temat i mam nieodparte wrażenie, że coś mi w nim nie odpowiada. Nie wiem w sumie sam, jakiś taki mało konkretny. Ale spróbuje mimo wszystko wdać się w dyskusję na temat obsady tyle, że na podstawie wyglądu i namiastki aktorstwa z trailerów i może ze 2 spoilerów, które niestety zobaczyłem. Najwyżej resztę dopiszę po filmie. Piszesz, że Son Goku jest za ładny, ale dla mnie to dziwny argument bo przecież nie był on pokraką. Fakt był trochę dziwny, ale nie wyglądał chyba tak źle xD. Justin Chatwin moim zdaniem dobrze pasuje do tej postaci, jak zacząłem analizować wygląd Goku w okresie walki z Piccolo Jr. i zdjęcia Chatwina z filmu uznałem, że to dobór wręcz idealny. Przydałoby mu się tylko trochę więcej masy, ale to dopiero w następnych częściach więc liczę na to, że nadrobi braki w swojej muskulaturze. Z Bulmą za to jest zupełnie odwrotnie niż piszesz. To właśnie w anime miała więcej ze "słodkiej idiotki" (nie wiem czy pamiętasz, ale szukała smoczych kul, żeby poprosić smoka o truskawki jakby nie mogła ich kupić w sklepie, potem zmieniła zdanie i chciała prosić o chłopaka), a tutaj wydaje się postacią bardziej poważną. Reszta obsady moim zdaniem również pasuje, to znaczy z wyglądu średnio mi się widzi Joon Park jako Jamsha, ale zobaczę jeszcze jak zagra. Mistrz Roshi także wygląda zupełnie inaczej niż w anime, ale już wiadomo, że został zachowany jego charakter, a co do wyglądu, jeśli mam być szczery to taki nawet bardziej mi odpowiada. A do tego Chow Yun-Fat złym aktorem nie jest. Pytasz jeszcze dlaczego w obsadzie nie ma samych Japończyków. Prawdę mówiąc nie wiem czy w ogóle jakiś jest. Ale to akurat bardzo proste bo film nie jest produkcji japońskiej. Do tego w anime było przemieszanie kulturowe, narodowe, a nawet międzyplanetarne więc mieszana obsada jest w pełni uzasadniona. Nie wiem dlaczego niektórym wydaje się, że Dragon Ball to anime o tym, że do Japonii przylatuje przybysz z innej planety, który też wygląda jak Japończyk xD.
popieram kolegę u góry wyjaśnił wszystko to co ja bym napisał........:]:]
pozdro dla fanów DBE
Ja też się zgadzam w sumie z tym co powiedział poprzednik ^^
A co do japończyków to chyba tylko pani grająca Mai nią jest :) Reszta azjatów, to koreańczycy aczkolwiek ręki też nie dam sobie uciąć ;p
Temat mało konkretny bo jak już wspomniałam nie widziałam filmu. To takie moje pierwsze wrażenie. Każdy jakiś pomysł na bohatera ma. ;) Zawsze marzyłam o tym żeby w końcu DB został przeniesiony na łamy filmu i tak sobie w głowie stworzyłam ideały postaci. Jak zobaczę - pewnie powiem sobie - ach ten i ten aktor niesamowicie pasował do roli ... wcześniej się myliła. Lecz na razie mam niedosyty. I swojego zdania na temat Goku nie zmienię :P Goku może był i pzystojny, ale tu jest dla mnie za ładny - jeśli on taki jest to co zrobią z Trunksem, który w wielu kręgach był uznawany za najładniejszego bohatera? ;) Gry aktorskiej tego pana nie opiszę bo nie wiem. Jak zobaczę to uwierzę :D
A Bulma może i głupiutka była, ale odpyskować potrafiła i jednak za Vegetę wyszła więc odważna musiała być ;)
Do japończyków się uparłam bo może i Toriyama myślał o Goku w ten sposób. Przecież w Japonii żyje a tam większość twórców robi ze swoich postaci własnych pobratymców :D
Ja zawsze wyobrażałem sobie bohaterów DB tak
Goku-nie wyobrażam sobie go jako Azjatę, ale gdybym go zobaczył to bym się nie obraził
Bulma-też raczej w anime na Azjatkę mi nie wygląda.A przy okazji gdy będziecie w kinie i będzie taka scena gdy Bulma szuka informacji o Roshim w komputerze a Goku je przy motorze kurczaka>>to przyjrzyjcie się na ekran monitora komputera tam jest azjatka w niebieskiej peruce dowiecie się czegoś dlaczego w filmie nie zrobili Bulmie niebieskich włosów
Chi Chi-ta postać anime na pewno w rzeczywistości by była Azjatką
Roshi-on też w anime był azjatą, a poza tym zawsze mistrzów sztuk wali kojarzyłem z Azjatami
Yamsha-w filmie dla mię spoko jest>>a najlepsza scena z Yamshą to jak Yamsha chce przywitać się z Roshim "kultowym żółwikiem"a Roshi uznał to za atak :]:]
Ogulnie filmowi dałem 7 i nie sugeruj się tymi co piszą w temacie"to gniot"bo w większości filmach też takie tematy założyli np:x-men orgins:wolverine.
Ja w sumie mam na ten temat bardzo podobne zdanie. Tak sobie wyobrażałem narodowości bohaterów DB (również tych, których nie ma w fimie):
Goku - Wiadomo, przybysz z innej planety więc narodowość dowolna pod warunkiem, że biały, ewentualnie żółty kolor skóry.
Roshi - Jak wspomniał kolega wyżej, mistrz sztuk walki to od razu na myśl przychodzi Azjata. Chociaż znam takiego jednego, który za cholerę chciał mnie przekonać, że Roshi wcale nie był Azjatą x].
Bulma - Ciężko mi stwierdzić jaka narodowość, ale na pewno nie Azjatka.
Krilan - Zdecydowanie Chińczyk.
Chi Chi - Azjatka jak nic, chyba najlepiej Japonka.
Jamsha - Jak najbardziej Azjata, nie wiem z jakiego kraju dokładnie, ale patrząc poprzez pryzmat tego filmu stwierdzam, że Koreańczyk może być.
Mai - Japonka chyba najlepiej pasuje.
Dziadek Gohan - Mam mieszane uczucia, ale chyba ostatecznie tak jak w przypadku Roshiego.
Tenshin - Nie jestem do końca zdecydowany, chyba najbardziej kojarzy się z Chińczykiem, ale nie obraziłbym się gdyby zagrał go Amerykanin.
Kaoz - Japończyk, albo może Chińczyk.
Vegeta - Sytuacja taka jak z Goku.
Nappa - Amerykański mistrz wrestlingu, ale to pewnie dlatego, że chciałbym w tej roli zobaczyć Nathana Jones'a xD.
Co do obsady to przyznam się szczerze, że aktor grający Goku mi pod pasował, na początku byłem do niego sceptycznie nastawiony, ale teraz jest Ok, co do Roshiego to z tego co widziałem to on zapuszcza już wąsy i bródkę czyli w następnej części będzie jeszcze bardziej przypominał tego z anime. Co do jego gry aktorskiej to na filmikach bardzo mi się podobała. Co do reszt postaci to ocenie po 17 kwietnia :)