Nudno coś się zrobiło tutaj, pomyślałem, ze może chcielibyscie podzielić się swoimi przeżyciami związanymi z anime, co was rozbrajało, co najbardziej denerwowało, co przyciągało, co śmmieszyło itd.
Ja zaczynam:
Mnie rozbrajały sceny z DBZ, z gohanem i tym tygrysem, czy lwem, naprzykład to jak zabrał mu wtedy czapke a ten go gonił przez cały las, te wszystkie miny tego lwa były genialne, to samo, jak gohan spotkał go kiedy musiał pół roku przeżyć sam.
W db i po części w dbz uwielbiałem sceny z lunch chyab tak się nazywała, kiedy ogladałem Db jeszczejak byłem mały, to tlyko czekałem, keidy znowu wyjmie ten swój karabin, i zacznie na wszystkich się wydzierać.
Śmieszyło mnie też zawsze, to jak podczas walki oolong wkółko obrywał po łbie.
moje ulubione sceny są z piccolo, nie tlyko podczas walki, ale to jego zajebiście niskie poczucie humoru jest powalające, z walk to uwielbiam scene, kiedy łapie tego zielonego stworka, za ręke, wyrzuca go i rozwala go z gęby.
Hmmm niech pomyślę..
Najbardziej mnie śmieszyły akcje Roshiego z Bulmą xD Tzn, to prędzej w mandze, albo w nieocenzurowanej wersjii, bo tak to niewiele ich było...
Zapadła mi w pamięć jeszcze jedna taka rzecz.. Goten, ćwicząc z Gohanem przemienił się w Super Sayianina, a nawet latać nie umiał xD To była niezła scena ^__^ W sumie takich śmiesznych rzeczy można by było wymieniać i wymieniać..
Wzruszało mnie jeszcze pare rzeczy, np w sadze z Piccolo, była ta klimatyczna muzyczka nie pamiętam jak dokładnie to leciało i Roshi leciał helikopterem i wspominał tych co już nie żyją, Kuririna, itd..
W naszej wersji denerwowałe mnie te cięcia.. no masakra xD xD Nielubiłem też sagi z tą Armią czerwonej wstęgi.. Nigdy mi się tego ogladac nie chciało, no i tera to nie wiem co jeszcze, ale pare rzeczy mnie denerwowało..
Ogólnie nie wiem co mnie do tego ciągnęło...
Ja pamiętam jak goku chciał wcisnąć zdjęcie top modelki claudi seniorowi bogów, po czym vegeta się zorientował że chodzi o bulme i się oburzył:P...
a tak pamiętam to, to było zawaliste, wogóle sceny z goku i vegetą rozbrajajął, mam na myśli te śmieszne sceny, jak Vegeta się denerwuja uburza itp, nie pamiętam teraz żadnej jakoś, ale jak sobie przypomne to powiem.
Z kinówki tej nowej to ta scena na końcu kiedy sie kłócą, strasznie mi sie podoba xD
hehe mnei też specjalnie nie ciągneło do te armii czerwonej wstęgi, to nudne dosyc było.
śmieszne sceny to były z chi-chi, jak się denerwowała itd. naprzykład to jak leciała na wyspę genialnego żółwia a wtedy goku zginął z raditzem, hehe i te miny wszystkich jak ja zobaczyli genialna scena.
Mnie bardzo rozśmiesył ten dziadek co miał dać Gohanowi ogramną siłę.Często zasypiał i Gohan musiał go budzić. To było w zaświatach.
Mnie denerwowała saga z czerwoną wstęgą.Nigdy tego nie lubiłem.Pamietam jak mnie Chi Chi denerwowała np. jak Goku leżał poturbowany po walce z Vegetą.W ogóle się nim nie przejęła tylko do swojego Gohana leciała ;/
Wiadomo podobał mi się zbereźnik Roshi ;] .Bardzo lubiłem trening Krilana i Goku u Genialnego Żółwia.Do tej pory zapadł mi moment jak Piccolo zasłonił swoim ciałem Gohana podczas walki z Nappą.Wzruszające :)
Albo jak Kuririn się zakochał w #18, co później znalazł ją cell :/ Oj a głupi Kuririn z miłości jej nie wyłączył narażając wszystkich na niebezpieczeństwo... Wogóle saga cella mi się podobała, ale to głównie z tymi cyborgami ^__^
Chociaz to teoretycznie też czerwona wstęga.. No, ale lepsza niż ta pierwsza jeszcze w DB xD
Właśnie oglądałem pewien odcinek z sagi buu i radze go obejrzeć jest tam scena która rozwala przebiegało to mniej więcej tak:
(senior bogów = sb)
(goku = g)
(neptun = n)
(narrator = nr)
sb - musisz sie udać na ziemie.
g - ale jak?
sb - oddam ci swoje życie:/
n - nie zgadzam sie, to wszystko moja wina miałem nie dopuścić do obudzenia buu oddam moje życie
sb - jesteś jeszcze młody nie masz doświadczenia ja już swoje przeżyłem zostało mi najwyżej 100 lat
nr - po krótkiej wymianie zdań senior bogów oddaje swoje życie goku, po czym upada, wszyscy nie mogą uwierzyć w to co się stało.
g - pokonam go, niezawiode cie...
nr - zastała długa cisza nad martwym ciałem seniora bogów po czym......
senior bogów wstaje i mówi:
sb - rusz sie na co czekasz :P
nr - wszyscy z buzią opuszczoną do ziemi:P
Może nie oddałem charakteru tej sytuacji ale radze obejrzeć...
co do tej sceny z seniorem to była wyjebista scena, ale przecież to było do przewidzenia, wkońcu kaito też nie umarł, żeby trzeba było szukac jego ciała xD.
Uwielbiam także scene z BDZ, jak goku przemieniając się w goku ss3 i walcząć z grubym bubu odbijał go jak piłeczke pipongową, masowa ta scena.
Z takich smutnych momentów, to gdy Yamcha, Tenshin i Chaoz ginęli podczas walki z Nappą. Fajny byl moment gdy Goku przybył w tym czasie, zobaczył swoich martwych kolegów i oddawał za nich po kolei mocne ciosy Nappie.
A oczywiście kłótnie genialnego miszcza z Bulmą były bekowe. No i tekst na początku dbz, jak Piccolo oznajmił wszystkim, że zabiera Gohana, żeby go wyćwiczyć, Kuririn pyta się go "Chyba nie chcesz go zjeśc?" A piccolo Oburzony krzyczy "A co ja kurna jestem?!?!?!" To było zajebiste :D:D
to lepeij jest we francuskiej wersji, że btuelki mleka mu nei podgrzeje i nawet nei zawiąże mu butów, na to piccolo sie odzwya a razcej wydziera, no to będzie boso chodził xD, widzę, że jednak francsuka wersja lepsza.
najlepsze to bylo jak PICOLLO i GOKU zdawali na prawo jazdy, scigali sie i wogole bylo rycie xD
nie ten odcinek jak ZDAWALI NA PRAWO JAZDY jest normalnie rozbrajający a widzieliście to jak Piccolo przestraszył się Chi-Chi jak się na niego wydarła bo też niema prawka.
albo przed walą z Cellem jak ostatni dzień odpoczywali co Krilan rzucił śpiącego Goku kamieniem myśląc że nawet podczas snu jest w stanie wyczuć zagrożenie no i niestety Goku nie był taki czujny i dostał w głowę.
Nie pamietam ktory to odcinek w serii DB ale mnie najbardziej rozbawiło jak Genialny Żółw miezył czas Krilanowi i Songowi. Krilan zaliczył pozniej Songo gorzej pobiegł bo miał rozjebanego buta. Założył dobre buty przebiegł tak szybko ze az Genialnemu Żółwiowi brode przewiało:D
hehe tylko potem krilan pobił goku, osiągjąc szczyt możliwości, bo uciekał przed wściekłą Lunch hahaha
jak zdawali na prawo to jest najbardziej "wyczepisty" odcinek z całej ale to całej sagi Dragona, widok "Szampana" w czapeczce i za kierownicą bezcenny xD i wogóle ta ich rywalizacja za kółkiem muhahaha zaj... odcinek
moje ukochane sceny z DB
- prawo jazdy - genialny odcinek, szczególnie Piccolo w czapce z daszkiem
- Goku i Vegeta razem w brzuchu Buu i świetne texty in inglisz, np. Vegeta o Goku "Great, now he 's making friends with worms"
- Piccolo oddający życie za Gohana
- Goku przenoszący się do Kaito z wybuchającym Cellem
- wściekły Vegeta po tym jak Cell zabija Trunksa
- Vegeta leżący na wodzie po walce z Trunksem
- Goku sprawdzający jakiej płci jest Bulma i akcja jak zdjął jej majtki jak spała
- następstwo: Roshi chce zobaczyć majki Bulmy, ona podnosi sukienkę i ... :D
- wiecznie głodny Goku
- Roshi jak się zmniejszył, by podglądać Bulmę w łazience
- Roshi w ogóle, old pervert
- kiedy Goku walczy z Buu, już w zaświatach (nie pamiętam dokładnie, ale tam u Neptuna) a Vegeta się temu przygląda i wypowiada słowa: ""You're better than me Kararott, you're the best"
- ostatnia scena z Zetki, kiedy Goku ma odlecieć z Uub i go trenować na pożegnanie mówi do Vegety: "I'd love to fight again with Price of all Sayains"
narazie tyle, dapisze jak sobie więcej przypomnę
heh a w kinowce z brolim jak roshi poleciał na jego planete i sie upił a potem chcił z nim walczyc... heheh to mnie rozwaliło...
to a mam takie ulubione sceny z DB:
z DBZ:
-Goku widząc jak ginie krilan wkur...za się i zamienia się w SSJ
-Cell kontra Future Trunks USSJ widzący porażkę ojca (dobrze wygląda w długich włosach lepiej niż z grzybem)
-Piccolo ratuje Gohana od śmierci z ręki Nappy
-Furia Gohana i zniszczenie jr.Cell'ów
-Goku SSJ3 walczy z ostatnią formom Buu a Vegeta opowiada że to on jest tym legendarnym wojownikiem
-Przemiana w Vegetto i walka z Buu
-przybycie Piccola na Namek i jego walka z Frezerem
-prawko Goku i Piccola
z DB:
-trening Genialnego żółwia
-walka z Tienem
-zniszczenie Piccola
-wędrówka małego jr.Piccola
-walka z jr.Piccolem
-spotkanie wszechmogącego
Tego nic nie przebije z pierwszej Zetkowej kinówki ;p
http://www.youtube.com/watch?v=imKba1zslIE
świetna scena :D
a skoro mowa o kinówkach: z Historii Bardocka, kiedy Bardock i mały Goku mijają się w kapsułach - przepiękna scena
kocham ten specjalny odcinek z Bardockiem ta scena jest dobra .Ale dla mię najlepsze są dwie sceny a mianowicie .
-Przed śmiercią Toma wyjawia Barcockowi że frezer chce ich zniszczyć oraz to dlaczego zaczął od ich ekipy (bo Bardock prawie dorównywał siłom królowi Vegecie i był silniejszy od elity Frezera)potem Toma umiera Bardock się złości i ta chusteczka zalewa się krwią a potem akcja jakich mało.
-Bardock umiera i widzi jak jego syn pokonuje Frezera i wtedy Kaaaaaaaakarottttttttttttoooooooooo!!!<<to najlepsza scena
Bardock normalnie najlepszy sajan-in pod wieloma względami przypomina Goku(nie z wyglądu).Goku miał podobny charakter gdy zobaczył śmierć Krilana i wtedy normalnie jakby DUCH Bardocka go opętał
A i jeszcze jedno Goku trenował by być silniejszy-Bardock żeby stać się silniejszym
-A więc taka jest cena siły-słowa Bardocka po śmierci Tomy
oglądam właśnei DB a właściwie kończę, świetna scena na 3 turnieju, gdzie goku zabrał ten Shinowi, pas od spodni.
i powalająca scena jest z tym, jak goku się pyta co to znaczy stanąć na ślubnym kobiercu, uwielbiam ten motyw w anime, że wtedy wszyscy się przewalają nogami do góry.
Hehe znalazłem te jedne dla mnie z lepszych:
1.http://www.youtube.com/watch?v=XR314Glxzic
2.http://www.youtube.com/watch?v=_Hh2hY3PEEY&feature=related
3.ta 1 scena jest najlepsza ;D http://www.youtube.com/watch?v=wlnSWNfroTQ
Vegeta w różowej koszuli i żółtych spodniach jakie mu zafundowała Bulma. I to jego "Kobieto!". O, rany:-)!
Zdecydowanie turniej podczas Buu Sagi i kwalifikacje do turnieju seniorskiego z tą maszyną, każdy powdziwia Satana za jego wynik niewiele powyżej 100, po czym bohaterowie pokolei podchodzą i mają wyniki ok. 200 i kiedy padło na Vegete kazał wszystkim się odsunąć i rozwalił maszyne w drobny mak xD Mina organizatorów - bezcenna.