Widziałem już "Dragonball Ewolucja" i taka miażdżąca krytyka to moim zdaniem przesada. Zrobiła się teraz taka moda jechanie po tym filmie, należy go opluć. Ludzie, o co wam chodzi!!!??? Jasne, film jest dziecinny i na niezbyt wysokim poziomie, ale przecież takie było anime, od strony fabularnej jakimś wielkim dziełem też nie było, fabuła kiepska i bzdurna, więc co się dziwić, że film taki jest? Oczywiście zabrakło klimatu i humoru z oryginału, aktorzy są fatalni (właściwie to tylko imiona łączą ich z kreskówką), scenariusz to partactwo totalne (ludzie od "Spider Mana" powinni zaskarżyć ich o plagiat). Efekty i sceny walk nie powalają, ale są w miarę w porządku jak na produkcję za 45 milionów. Ogólnie film słaby, ale bez przesady. Miła i lekka kolorowa historyjka przygodowa dla dzieciaków. Wątpię żeby udało się komuś zrobić coś lepszego adaptując pierwszego Dragon Balla. Może w kontynuacji, jeśli zajmą się serią Z, będzie trochę ciekawiej.
A Chow Yun Fat w miarę sobie radzi, gra na luzie i ogólnie jest spoko. Chyba jako jedyny miał dystans do tego wszystkiego.