Film i anime w stylu mortal combat, dla dzieci do 10 roku zycia ;)
Camelowi chodziło o to że John przesadza z czym się zgadzam.Taki
wyrafinowany rozmówca na jakiego się kreuje nawet nie zapoznał się
dokładnie z rzeczą którą tak namiętnie krytykuje.
Jasne fajnie tak sobie wejść na forum i zacząć kwieciście krytykować coś
o czym nie ma się pojęcia.Zapytam się John.Wogóle masz jakieś pojęcie o
histori Anime?Znasz filmy studia Ghibli?Reżysera Satoshiego kona?
Domyślam się że nie.
W Anime znajdziesz nawet fantastykę naukową.Masz dziesiątki
gatunków.DZIESIĄTKI.Chyba nadal tego nie
rozumiesz.Masz:Sf,Fantasy,psychologiczne,ambitne,komedie,romanse,akcji
czy nawet od 18+,polityczne,historyczne czy obyczajowe.
Ale zresztą po co ja ci to tłumacze...Ty i tak uważasz że czytujesz
dzieła wybitne i nie będziesz się nawet zniżał do naszego poziomu.Takie
sprawiasz wrażenie.NA SERIO.Niby piszesz że możemy sobie robić co chcemy
a pózniej obrażasz moje hobby pisząc że to szambo.Ciekawe czy zrozumiesz
czy nadal będziesz gadał o swoich literackich doświadczeniach
No jasne, że rozumiem! O to mi chodziło!
Napisałem, że będę tak mówił do póty, do póki nikt nie da mi przykładu, że się mylę! Teraz Ty: rozumiesz? Miałem niepełne zdanie, bo i styczność miałem nie wielką z tematem. Skoro się myliłem, to spoko, nie jestem wszechwiedzący, ale bazuję na swojej wiedzy - a pisałem, że próbowałem to oglądać, ale (przepraszam za kolokwializm) nie szło na to patrzeć!
Teraz wiem, że to nie tylko walki skośnookich.
Ale i to nie świadczy jeszcze o istnieniu tych "perełek", o których mówię. Teraz wystarczy mi tylko jeden przykładzik perełki plus analiza i się od Ciebie odczepiam (miałem do kogoś jeszcze inny zarzut, ale to zupełnie, co innego).
Nikt na tym forum nie ma obowiązku wyprowadzać napuszonego ignoranta z błędu wynikającego wyłącznie z jego niewiedzy. Chłopcze, zamiast domagać się by któryś z użytkowników zaprowadził cię za rączkę pod właściwy adres, skorzystaj z jednego z setek serwisów o tematyce MiA (przecież z czytaniem problemu nie masz).
Warto zasiadać do gry trzymając już jakieś karty (a ty nie znasz nawet zasad).
Mam! Mówiłem, ku*wa, że mam. Oglądałem 1 sezon dragonballa, oglądałem pokemony, bo leciały przy obiedzie, widziałem jako dzieciak dziwne bajeczki z gatunku Czarodziejek z Księżyca, a oprócz tego przeglądałem (bo tego się przecież nie czyta) dziesiątki tych książeczek mangi, które mój kumpel przynosił do szkoły. Dlatego jakieś pojęcie o tym mam, więc mi nie pie*dol tutaj, że nic nie wiem - gdybym nic nie wiedział, to bym nie znalazł się na tym forum. Jasne?
Widzę że kłosy słomy wystającej z butów zawadzają ci lekko o nozdrza... To tłumaczy to zadzieranie nosa...
Nie pojmuję, jak na podstawie idiotyzmów które wymieniłeś, można oceniać masywny odłam kinematografii... czy literatury.
Co do otaku10981 i jantar201, czemu do gościa który od pierwszego posta popisuje się impertynencją i niewiedzą odnosicie się z taką wyrozumiałością. Liczycie że obejrzy GiTSa i nagle przyzna wam rację?
On nie potrafi weryfikować własnych, popełnionych w czasie dyskusji błędów, a wy myślicie że załapie GiTSa lub End of Eva?
Po pierwsze, to nie jest literatura. A po drugie, to co ty pie*dolisz? Nazwałeś mnie ignorantem, a sam przeczytałeś może 2 moje posty w tej rozmowie. Kłosy to ci z dupy wystają i dlatego nie możesz wygodnie usiąść przed kompem. Pisałem cały czas, że miałem styczność z mangą i anime, ale nigdy nie trafiłem na coś poza napierdalankami, a skoro widziałem kilkaset odcinków różnych anime (no bo tak to gdzieś wyjdzie: te wszystkie pokemony, cały 1 sezon dragonballa i inne...) i widziałem z 30 tomów mangi to chyba mogę się już na ten temat wypowiadać?! I pisałem, że jeśli ktoś mnie wyprowadzi z błędu to cofnę wszystko, co powiedziałem. Czy to dla ciebie za trudne do zrozumienia, tytanie intelektu?
To jest dopiero nie do pojęcia, jak można przez tyle czasu nie zrozumieć, o co mi chodzi, tyko ciskać we mnie gromami bo wyrobiłem sobie błędne zdanie. Jestem ignorantem? Nie słucham tego, co mówicie? Trzymam się twardo swojego zdania i nie zamierzam go zmieniać mimo, że macie dowody, że jest błędne?! Nie, jestem otwarty na wasze zdanie!
Więc spie*dalaj!
Nie no... niemożliwe żeby taki geniusz nie słyszał o terminie - literatura obrazkowa, jakim od lat określa się komiks (w tym mangę).
Niekonsekwentny jesteś, ponieważ w jednym poście starasz się udawać człowieka oczytanego, zainteresowanego ambitnymi produkcjami "o tematyce społecznej" (HeHe :D) by za chwilę poczęstować dyskutanta "kurwami", "dupami" i "pierdoleniem" (fetysze seksualne zachowaj proszę dla siebie).
Profilowanie całego gatunku na podstawie bajki dla dzieci jest ignorancją, jesteś więc ignorantem (comprende?)
"I pisałem, że jeśli ktoś mnie wyprowadzi z błędu to cofnę wszystko, co powiedziałem."
To jest kompromitacja na całej linii. Racji nie mam, głupoty plotę, ale dopóki jakiś posiadający rączki użytkownik nie wybije za mnie w google słowa "anime" zdania nie zmienię XD
"Trzymam się twardo swojego zdania i nie zamierzam go zmieniać mimo, że macie dowody, że jest błędne?! Nie, jestem otwarty na wasze zdanie! "
Jeszcze raz ci piszę, że szczylowi który od pierwszego posta wyskakuje z atakiem w temacie o którym nie ma ZIELONEGO pojęcia, tłumaczył niczego nie będę... i stanowczo odradzam to innym użytkownikom.
Następną dyskusję proponuję zacząć od słów
"Witam, mam same złe skojarzenia z MiA, znacie może tytuły które pomogą mi zmienić zdanie?"
Nie "niekonsekwentny" tylko wku*wiony ;) Ton ustosunkowuję do tematu, teraz mówiłem jakim to jesteś dupkiem, więc nawet wiele nie myślę, co piszę.
literatura obrazkowa - nigdy nie nazwę obrazka literaturą. Poczytaj sobie, że wciąż unikam zwrotu "czytać mangę", bo tego się według mnie nie czyta, tylko to się przegląda.
Zacząłem rozmowę od krytyki anime i mangi, bo mój kolega (o którym wspominałem) nie trzymał w ręce żadnej innej książki oprócz mangi (którą przeglądałem i nie było tam nic poza RACH CIACH CIACH!!) i bez przerwy inscenizował z innymi fanami jakieś sceny walki. A miał już 18 lat! W ten sposób uformowałem sobie zdanie o niszczeniu psychiki dziecka takim gniotem, skoro kolesie mający po 18-19 lat zachowują się jakby mieli po 10 lat.
A gdybyś się wczytał to byś wiedział, że wytykać zacząłem coś dopiero wtedy, gdy Eneru upierał się, że DBZ to bajeczka dla dzieci. Wtedy dopiero powiedziałem, że widać, że nie zna nic innego, skoro coś tak płytkiego uważa za godne dorosłego człowieka. Napisałem też, że jako literata (oczywiście zaraza się do tego przyczepisz...) z politowaniem patrzę na tę tanią imitację prozy, ale dodałem, że nie ma w tym nic złego, o ile jest to jedynie rozrywka - wytchnienie od czegoś ambitniejszego.
"Profilowanie całego gatunku na podstawie bajki dla dzieci jest ignorancją, jesteś więc ignorantem (comprende?)"
Bo tylko to widziałem! No przepraszam, ale jak prze z10 lat nie natknąłem się na żadną ambitną mangę czy tam anime to chyba mogłem się zrazić do całego gatunku?
"Jeszcze raz ci piszę, że szczylowi który od pierwszego posta wyskakuje z atakiem w temacie o którym nie ma ZIELONEGO pojęcia, tłumaczył niczego nie będę... i stanowczo odradzam to innym użytkownikom."
Po pierwsze nie nazywaj mnie szczylem. Po drugie (teraz to ja napiszę ci jeszcze raz) nie wszedłem tu nie mając ZIELONEGO pojęcia. Wszedłem na forum Dragonballa, a to akurat widziałem. Porównując do innych anime wyrobiłem sobie takie a nie inne zdanie. Teraz to ty przestań być ignorantem i wytykać mi jaki to jestem głupi wchodząc tu i obrzucając wszystkich błotem, tylko przeczytaj to uważnie i postaw się w mojej sytuacji.
"Nie "niekonsekwentny" tylko wku*wiony ;) Ton ustosunkowuję do tematu,
teraz mówiłem jakim to jesteś dupkiem, więc nawet wiele nie myślę, co
piszę. "
Jasne... jasne... "poligloto" rzeczywiście słowa "kurwa" używasz niczym
wytrawny mistrz pióra.
Nie ma to jak wyskoczyć z armatą na wróbla :P
"literatura obrazkowa - nigdy nie nazwę obrazka literaturą. Poczytaj
sobie, że wciąż unikam zwrotu "czytać mangę", bo tego się według
mnie nie czyta, tylko to się przegląda."
To że ty sobie coś ubzdurałeś nie sprawia że nagle znika gatunek
literatury (ignorant).
"Bo tylko to widziałem! No przepraszam, ale jak prze z10 lat nie
natknąłem się na żadną ambitną mangę czy tam anime to chyba mogłem
się zrazić do całego gatunku?"
Nie wykazałeś żadnej woli skorygowania swoich fobii przed rozpoczęciem
dyskusji. Żyjesz uprzedzeniami nabytymi w młodości i wdrażasz je na forach internetowych (ignorant).
ps.
DB jest bajką dla 13-16 latków (to oczywiste jak fakt, iż "Batman i Robin" jest najgorszym filmem w historii kina... nawet po premierze "DB Ewolucja" :)
Właśnie Johnie, pytaniem jest: czy naprawdę zależy ci na zmianie swojego poglądu na anime i mangę? Proszę o szczerość:) Jeżeli coś mi się nie podoba, to nieczęsto pojawia się myśl - "Co zrobić, żeby mi się podobało?", raczej "O kur.a, co to ma być, co ci idioci w tym widzą?!".
Może po prostu chcesz sobie coś udowodnić, przy okazji mieszając do tego fanów anime i mangi?
Jeżeli jesteś na tyle inteligentny, na jakiego próbujesz się kreować, powinieneś wiedzieć, że ludzie są raczej konserwatywni w swoich poglądach i nie zmienisz ich zdania (bo np. musiałoby to być przyznanie się do błędu we wcześniejszym myśleniu), a już w ogóle nie taką agresywną retoryką, na którą także trzeba odpowiedzieć atakiem.
Wiesz, w sumie w pewnym sensie jesteś ignorantem. Krytykujesz całą mangę i anime po zapoznaniu się z jakąś jej częścią. No spoko. Nie znasz "Ghost in shell", które nawet dla mainstreamowego widza i czytelnika jest znane (mówię z doświadczenia). I dlatego stawiam, że zapoznałeś się z bardzo kiepską mangą i anime. Weźmy hipotetyczną sytuację: przeczytałem 99 europejskich harlequinów i zaczynam krytykować europejską literaturę. Pochwalisz moją postawę?
Już samo to, że najpierw skrytykowałeś mangę i anime, a później prosiłeś o polecenie wybitnych dzieł pachnie mi ignoranctwem. Myślę, że tak inteligentny człowiek jak ty - otwarty na nowe i pragnący poznać świat, tak w ambitnych filmach, jak i w książkach i w ogóle uczestnicząc w życiu - powinien zapoznać się najpierw, choćby z krótką informacją na temat wybitnych arcydzieł anime.
Stawiam, że w Japonii odsetek wielkich artystów nie jest mniejszy niż gdzie indziej na świecie. Pomyśl, że oni swoją energię poświęcają na anime i mangę.
A jeżeli po prostu nie podoba ci się estetyka anime i mangi, to nie jest to powód do awantur i krytykowania innych, prawda? Bo te odczucia są jak najbardziej indywidualne.
Nieco przykra dla mnie prawda, ale jednak prawda.
Ale jest pewna różnica, tak jak napisałem w poprzednim poście (pewnie nie zdążyłeś go przeczytać przed napisaniem tego):
Wyobraź sobie, że masz 5-7 lat. Przychodzi do Ciebie kumpel obejrzeć bajkę na kasecie (anime). Wtedy wpada matka i karze to wyłączać, mówiąc, że nie pozwoli, żebyś oglądał coś tak idiotycznego. Ta sytuacja powtarza się kilka razy, bez przerwy słyszysz, że to głupie i bez sensu i w ogóle zejdź mi z oczu.
Potem idziesz do podstawówki, a tak każdy ogląda dragonball i pokrewne. Ty nie możesz! Mówisz o tym rodzicom, a oni mówią: nie przejmuj się! Oni są głupi, a Ty jesteś od nich lepszy! Idziesz do szkoły, mówisz im, że są głupi, a Ty jesteś lepszy, bo oglądasz Reksia. Dostajesz wpie*dol i masz przesrane przez 6 najbliższych lat, podczas których widzisz jak kumple inscenizują różne sceny z dragonballa, rzucają kapslami z pokemonami itp...
Potem jest gimnazjum: już mnie osób to ogląda. Ci, którzy "z tego wyrośli" zamienili się w metali. Pozostali zaczynają przeglądać mangę na korytarzach, a jeszcze inni stoją z boku i się z nich śmieją. Po lekcjach widzisz w tv pokemony i myślisz sobie: boże, co to ku*wa jest? Zaczynasz wierzyć rodzicom, że mieli rację...
Potem jest liceum! Tu już każdy wspomina lata, kiedy to oglądał mangę i anime, potem był metalem, ściął włosy i teraz przygotowuje się do matury. Nagle do klasy wchodzi pięciu dziwaków, robiących "łu! hi! ha!". Pytasz ich: co jest grane? A oni ci mówią o ostatnim odcinku jakiegoś anime, w którym ktoś tam naparzał się z kimś tam...
Słuchasz ich, patrzysz na nich, przynoszą ci jakieś komiksy, które czyta się od końca a w końcu namawiają cię na obejrzenie dragonballa. Oglądasz 1 sezon, znowu naparzanka bez większego sensu.
Więc Ty też, tak jak napisałem wcześniej do Kantora: postaw się w mojej sytuacji.
Nie zdążyłem przeczytać poprzedniego postu:)
Teraz Cię rozumiem i dziękuję, że to napisałeś. Brawa za odwagę:D
Żeś pojechał stary :)
Swoją drogą gdzie ty do szkoły chodzisz że ludzie czytają mangę na
korytarzu.W mojej raczej się z tym kryją.
Z kolorami to zły przykład, bo białe jest białe a czarne jest czarne i co do tego prawie nikt nie ma wątpliwości. Ale już wiem, o co Ci chodziło. I nie zgodzę się z Tobą. Jak ja to widzę:
Jedynym sposobem na swego rodzaju emfazę w tekście jest stosowanie takich akcentów. Padały wyzwiska, mocne słowa - to była kłótnia, więc i ton (o ile można o nim mówić w takiej formie) musiał być odpowiedni. Poza tym pisałem, że jestem literatem (jeszcze nie wieszczem, ale mam ambicje), więc musisz mi to po prostu wybaczyć. To przecież tylko forum filmwebu, trzeba się skupić na treści merytorycznej. Ale sam zacząłem od zwrócenia komuś uwagi, więc przepraszam.
A więc drogi Johnie polecam ci
Ghost in the shell
Dzieło to można nazwać filozoficznym science-fiction.Bardzo przypadło mi
do gustu.Odsyłam cię recenzji:
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/36-ghost-in-the-shell/rec/36
Dalej masz Mononoke no hime czyli fantasy z dużą dawką japońskich
legend:
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/16-ksiezniczka-mononoke/rec/16
Grobowiec świetlików czyli dramat wojenny
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/13-grobowiec-swietlikow/rec/13
A na dobre zakonczenie coś naprawdę mocnego
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/1-tenshi-no-tamago/rec/1
Ok to tak na dobry początek.Obejrzyj i daj znać czy ci się podobało
Oczywiście nie musi przypaść ci do gustu ale jestem pewny że już nigdy
nie nazwiesz Anime gównem :)
Pozdrawiam
"Dalej masz Mononoke no hime czyli fantasy z dużą dawką japońskich
legend:
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/16-ksiezniczka-mononoke/...
Grobowiec świetlików czyli dramat wojenny
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/13-grobowiec-swietlikow/... "
Dwa świetne filmy - w sumie nie wiem, który z nich jest lepszy. Perfekcja animacji jaka została pokazana w "Gorobowcu Świetlików" jest wręcz niedościgniona - "Vampire Hunter D", który powstał w tamtych latach. Sama historia też bardzo dobra.
Grobowiec świetlików był też cholernie smutny.Nie wstydzę się przyznać
że płakałem na tym filmie.Ostatnie sceny wbijają w fotel i są
niedoścignionym wzorem w takich wyciskaczach łez.Perfecto.
Ty juz mu go tak nie zachwalaj bo sie pewnie okaże że zbyt sie napalił a bedzie klapa :D
Film obejrzełem, oceniam na 5/10, może przesadzone z obsadą, i charakterami np Bluma jako Fighterka :P, czy Goku Studenciak.
Ciekaw jestem kto się skusi na grę na PSP Playstation portable :D hohoh,
http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=13138
Tyle odpowiedzi na prowokacje, ludzie opanujcie się to to samo jakby gościu na forum Ferrari napisał, że to najbrzydsze samochody jakie widział :)
buhahaha omg LoL, LITERAT? ahahhaha, stary weś, bo zaraz padnę, czytając cały temat, stwierdzam tlyko jedno, ośmieszyłeś się na całej linii, jak ty jesteś literatem, to ja jestem królewna śnieżka, pomijając to w jak beznadziejny sposób się wypowiadasz, to literat jest najbardziej tolerancyjną osobą i nad wyraz wrażliwą i przyjmuje każdą formę przedstawienia fabuły, zresztą tu nawet nie ma oczym rozmawiać, literat to osoba, która interesuje się literaturą w wielu dziedzinach, to osoba bardzo wyształcona, nigdy literat nie powie na inną formę sztuki, że jest beznadziejna, zawsze dogłębnie bada temat i analizuje dokładnie daną formę wyciągając plusy lub minusy tej formy.
Nie zauważyłem, u ciebie nawet podstawowych cech, jesteś kolejnym typem polaka, z klapkami na oczach i brakiem tolerancji na inne kultury i tylko dokuczasz innym, aby udowodnić swoje śmieszne racje.
Już to pisałem wiele razy i powtórzę jeszcze raz, nie oceniaj czegoś, jeśli nei ma na ten temat zielonego pojęcia, w odniesieniu do anime, tzn. najpierw poznaj dogłębnie kulturę tego kraju, ich rozwój, co nimi kierowało, poznaj ich motywy działania i dopiero spójrz na anime/mange, ich oczami, bo nei tlyko swoimi psotami obraziłeś mnie ale i naród japoński.
tak czytałem cały temat, i John_Keating_Locke obraził mnei swoimi pierwszymi postami, nci mnei to nei obchodzi, że potem jego psoty, są bardziej kulturalne, ale nadal ma klapki na oczach i tego nie zaprzeczysz.
"ani żadnego innego japońskiego ścierwa"
voagar, gdzie w twoim pojęciu tolerancji mieszczą się słowa Johna. Nie bądźmy naiwni... Chyba, że wzrusza Cię ta gadka o "ciężkim" dzieciństwie.
Najważniejsze że pózniej zmienił zdanie i powiedział ze się myli.W
porównaniu do typowych krzykaczy John i tak wykazał trochę skruchy.
Chociaż z drugiej strony po co tacy ludzie w ogóle wchodzą na takie
forum.Muszą się wymądrzać czy co...
Eee tam... każdy jego post jest ryzykowny jak breakdance w koronie cierniowej.
Otaku lubię Twój luzacki styl, zadowolony czy nie... dodaję Cię do listy ulubionych :P
Nie wiesz, co robię na tym forum?
Chciałem wygarnąć wszystkim fanom mangi i anime, co o nich myślę, czego nigdy nie powiedziałbym mojemu koledze, który pewnie liczy teraz swoje pokemony.
I szczerze mówiąc, co do niego zdania nie zmienię. Dorosły człowiek, udający Asha? To chyba poniżej pasa...
Nieee...
Teraz to mnie wnerwiłeś...
Podnosisz klawiaturę na Brucea Campbella!? HAŃBA CI!
:P
I pewnie tym kieruje się większość osób krytykująca bez sensownie
większość Anime na różnych forach.W normalnym życiu wkurza ich że ktoś
lubi coś innego niż oni i wmawia sobie że to na pewno góno.No bo skoro
ja tego nie lubie.JA.Wielki literat i filozof to to na pewno szambo i
rzygowiny.
Z drugiej strony John obnażyłeś się cholernie i przyznałeś do swojej
ignorancji.Brawo
Nie wzruszyło mnie, ale myślę, że po takim wyznaniu John już tu nie napisze, a przynajmniej nie wiem, co mógłby jeszcze móc napisać.
Samo to wyznanie jest w jakimś stopniu upokorzeniem, więc nie dobijałbym Johna bardziej:) Bądźmy humanitarni.
Myślę, że John zrozumiał skąd wynika to uprzedzenie do mangi i anime i nie będzie już na nic "pojeżdzał" i przeczył samemu sobie. A jeżeli jednak, to jest on albo tak, za przeproszeniem poje.any, albo jest głupim prowokatorem.
Czyli pokój?
Ja się ośmieszyłem, uzupełnię braki i przepraszam.
Można już zakończyć ten temat na dobre?
(to nie była żadna prowokacja; niech będzie, że jestem po prostu głupim ignorantem)
"literat jest najbardziej tolerancyjną osobą i nad wyraz wrażliwą i przyjmuje każdą formę przedstawienia fabuły, zresztą tu nawet nie ma oczym rozmawiać, literat to osoba, która interesuje się literaturą w wielu dziedzinach, to osoba bardzo wykształcona, nigdy literat nie powie na inną formę sztuki, że jest beznadziejna, zawsze dogłębnie bada temat i analizuje dokładnie daną formę wyciągając plusy lub minusy tej formy."
A myślałem, że to definicja erudyty...?
I co Ty za bzdury opowiadasz? Literat przyjmuje każdą formę przedstawienia fabuły? Nie powie, że inna forma sztuki jest beznadziejna?
Może jeszcze powiesz, że literat (to synonim pisarza, czyli po prostu prozaika, jeśli tego nie wiesz) nie może krytykować innego literaty, bo mu to nie uchodzi? I może jeszcze nie może się denerwować, pić alkoholu i przeklinać, a co wieczór powinien klękać przed stosikiem dzieł Mickiewicza i się do nich modlić?
Czy się ośmieszyłem? Tak, jeszcze jak! Nigdy bym nie pomyślał, że może istnieć dramat wojenny anime... Przeprosiłem? Przeprosiłem.
I tak, interesuję się literaturą w wielu dziedzinach, a to, że nie przeglądam komiksów, mangi ani poradników dla pań nie przeszkadza mi w pisaniu, uwierz mi. Dobry reżyser nie musi oglądać filmów porno ani kreskówek, żeby być dobrym reżyserem.
Kogo miałem przeprosić, tego przeprosiłem, kto przeprosiny przyjął, ten przyjął.
Proszę, pisz sobie dalej jaki jestem żałosny i jak mało wiem o kulturze japońskiej! Jaki ze mnie prymitywny pismak!
przeprosiny przyjąłem, co nie zmienia faktu, że żadna kulturalna osoba nigdy nie napisze słów w stylo japońskiego ścierwo, widać, że masz uprzedzenia, mało wiesz o tej kulturze itd.
co mnie bardzo uraziło, bo jestem fanatykiem japonii i to jak kształtowała się ich kultura, jakie mają ideały itd. jest naprawde zadziwiające.
Mogę czegoś nawet nie nawidzieć, ale to nie powód, do oczerniania tego czegoś, dla przykładu napiszę, że nienawidzę narodu niemieckiego, odraża mnie juz sam ich język, wszystko to wynika ze sposobu wychowania mnie, niemcy wiele krzywd wyrządzili babciom, dziadkom w mojej rodzinie i nienawiść do tego narodu jest rodzinna.
CO nie zmienia faktu, że z chęcią słucham o ich kulturze, chciałbym też zwiedzić berlin i wiele innych ciekawych miejsc. Tak samo mam z USA, niezbyt lubię ten kraj, co nie zmienia faktu, że nie mogę ich nie doceniać, za to czego dokonali i dokonują nadal.
Tylko osoba tolerancyjna, będzie mogła obiektywnie oceniać coś (właściwie ocena obiektywna to nie istnieje, nikt nie jest do końca obiektywny ale napewno nikt, nie nazwie czegoś ścierwem).
PS: to nie jest moja wizja literata, z takimi pojęciami stykałem się przez całą edukację podstawówki, gimnazjum i liceum, myślę, że nauczyciele najlepiej wiedzą.
Więc podsumowując, pewnie, że przyjąłem przeprosiny, co nie zmienia faktu, że w moim odczuciu jesteś bardzo niekulturalną osobą z bardzo niskim poziomem tolerancji, co czyni rozmowę na forum, bardzo wkurzającą.
zgadzam się skończmy ten temat i wszystkim proponuję po piweku xD, na rozluźnienie emocji, albo jak kto woli, ponapierdalanie w call of duty xD.
Ponieważ konkluzja zawarta przez Johna w nawiasie, całkiem mnie zadowala a do tego od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem PS3, wybieram opcję: "ponapierdalanie" XD
ehh znam tel ból, kiedy nie można jakiejś gry sobie uruchomić, pewnego dnia wkońcu się wkurzyłem i powiedziałem dosyć, nei mam zamiaru wywalać kasy w błoto i tak od pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem Xbox'a 360 i wybieram ponapierdalanie xD, w zamierzeniu mam też PS3, ale kasy narazie brak, najpierw zbieram na TV FULL HD xD.