Przepraszam, że pytam, ale (!) dlaczego taka niska ocena i czemu ten film poniósł porażkę finansową ?
Przecież ten film jest na prawdę świetny ! Serio, ale dawno nie widziałem tak dobrego kina akcji !
Chciałbym poznać argumenty tych zawiedzionych co im nie pasowało w tej produkcji :(
Jak dla mnie jest to genialna ekranizacja kultowego komiksu - taki wlaśnie miał być Dredd - a nie ta ciapa z filmu ze Stallone. Niestety komiks w Polsce nie byl zbyt popularny. Poza tym źle się stało że autorzy wybrali ekranizacje tej właśnie części komiksu - podobieństwa scenariuszowe z popularnym Raidem nie wyszły filmowi na dobre...
Pewnie dlatego ze nie ma w tym filmie bandy latających po ekranie superbohaterow (z czego polowa to silikonowe laski ubrane w obcisły spandex) na*********cych sie z gigantycznymi CGI robotami z kosmosu strzelajacymi laserami do okoła...
Wlasnie przeczytałem ze szanse na kontynuacje spadly do zera mimo iz rezyser planowal na wstepie trylogie. Jak dla mnie jedna z lepszych adaptacji komiksu i jeden z lepszych 'raw S/F' od czasu Mad Maxa czy Robocopa.
Niestety Holywood rzadzi sie swoimi prawami i dlatego zamiast Dredda 2 zobaczymy 'dzieła' takie jak GI Joe 2 lub (co dla mnie zupelnie niezrozumiale) Green Lantern 2... No nic, trzeba jakos przełknąc to ze teraz wyznacznikiem kina akcji s/f sa filmy pokroju Avengers i Kapitana Ameryki (sic!)
Bardzo dobry film. Pomysł z mentalnym mutantem, z budynkiem pułapką - znakomity. A Lena zagrała taką przesucz, że aż mi się niedobrze zrobiło.
Mi również się podobał, trzymał w napięciu, a na dodatek bardzo rzadko się zdarza, że remake jest lepszy niż oryginał :-)
dokładnie tak, true story, i to jest właśnie w dzisiejszej kinematografii jednym z większych problemów. ktoś decyduje się na R-kę co samo w sobie jest odważnym krokiem i raczej pewniakiem na finansowe niepowodzenie, nakręca przy tym dobry, klimatyczny film, a w zamian dostaje 6.4 na filmwebie, trochę to nie fair, ale pozwala wyciągnąć wniosek o polskiej i dalszej widowni - za mało w niej dorosłych, a za dużo małych stasiów, kubusiów i innych mateuszków czekających na kolejne części Avatara, na którego pójdą sobie z mamą i tatą.
hehe, imiona wymyślałem na poczekaniu, ale myślę że zrozumiałeś pozytywne intencje mojego komentarza na temat filmu i zgodę z twoją wypowiedzią o R-ce ;)
Jak dla mnie, właśnie to, że film był za dobry było przyczyną porażki. Po prostu ludzie tak przyzwyczaili się do papki, że trudno jest się przestawić, a film jest przecież diametralnie inny od tego co się ostatnio serwuje. Mi samemu, przypadł do gustu dopiero po 2 obejrzeniu, a po 3 po prostu się zakochałem i nadal żałuję, że nie poszedłem do kina.
Co mi się w tym filmie nie podobało ?
1. Urban jako dredd, z tą swoją miną wypada przekomicznie, Stallone był 100 razy lepszy
2. Brak jakiejkolwiek fabuły, praktycznie od początku do końca film dzieje się w jednym budynku, żadnego osadzenia postaci w świecie filmowym, od tak, wrzucamy sobie papierowe ludki w jedno miejsce i zaczynamy efektowną rozwałkę.
3. Ten film wygląda jak jeden, wielki plagiat filmu Raid, de facto znacznie lepszego filmu akcji.
4. teksty w stylu " you look ready ", może fajne, jakbym miał 7 lat...
5. Bandziory giną w "slow mo" od strzałów, które nijak nie powinny ich zabić ( strzały w twarz)
dlatego 5/10 - film nie był tragiczny, bo choćby same sceny walk były zrobione sympatycznie, ale to chyba jedyny atut filmu...
z punktem jeden sie zgadzam bo Sylwek ma charakterystycznie wygięte usta i w hełmie dodawało to jeszcze bardziej efektu ....fabuła jest bo nie może nie być fabuły w filmie,może być gorsza lub lepsza ale nie może jej nie być ,fabuła to zwykły ciąg zdarzeń więc musi być obecny ...świat po zagładzie,jedno wielkie miasto a w nim chaos i sędziowie sami jedni strzegący i stanowiący prawo ....taki zamysł Dreda ...jak dla mnie dalem 7 bo milo się zaskoczyłem ...liczyłem na totalny syf a miło spedziłem czas
Nie chodziło mi o dosłowny brak fabuły, z resztą powinieneś był się spotkać już z takim określeniem, a jeśli nie, to Ci wyjaśnię. Określenie "brak fabuły" oznacza słabą, przewidywalną, liniową fabułę, która nie robi żadnego wrażenia. Czepianie się słówek nie zmieni faktu, iż właśnie taki poziom ten film prezentuje.
wiem o co Ci chodziło, ale jest to remake o wiadomej tematyce więc załączając film z góry nie oczekiwałem jakiś głębszych przekazów i jak na remake zgrabnie właśnie w miarę jest moim zdaniem ta fabuła pociągnięta
Strasznie rozbawiła mnie teoria, że jak podadzą komuś "slow mo" to będzie dłużej spadać:)
W swoim własnym odczuciu spadali całą wieczność. I pewnie całe życie przewijało im się przed oczami, w slow motion oczywiście.
Przyzwoita rozwałka w szlachetnym stylu durnych filmów z lat '80. Nie ma co szukać logiki, ale miło obejrzeć.
Faktycznie nie ma co tu się doszukiwać jakiejś logiki, ale pewnie gdyby przyśpieszał pracę mózgu a nie spowalniał to gdzieś tam pewnie czasu by im przybyło:)
teraz to w ogóle pojechałeś z wypowiedzią ... no przecież wiadomo że nie dosłownie w realu dłużej tylko takie dzialanie dragu jest że sprawia takie wrażenie
Drag spowalniał pracę mózgu ale nie zmieniał grawitacji. Więc jeśli mieli spadać przez 10 sek to też tyle spadali, a później ich mózg stał się papką.
Więc jedyne co mogło to zajść, tu zginęli w momencie w którym zdawało im się, że są 100 metrów na ziemią.
Na moje oko to lepsza śmierć niż bez dragu:]
no i tak jak piszesz ....spadali 10 sekund ale im się wydawało że np godzinę ....wystarczy doprze zielskiem sie ujarac a już są sklejki czasowe ...wydaje Ci się że jesteś gdzies 3 godz a okazuje się ze jesteś 30 minut zaledwie ...czesto tak miewam
"3. Ten film wygląda jak jeden, wielki plagiat filmu Raid, de facto znacznie lepszego filmu akcji."
Zdjęcia do Dredda zaczęły się wcześniej więc jeśli coś jest plagiatem to The Raid, który powstał po tym jak scenariusz Dredda wyciekł do sieci.
Czepiasz się. Wygięte usta Urbana to znak charakterystyczny Dreeda, taką samą minę ma ta postać w komiksie. Film super jako kino akcji. Może jednak będzie druga część. Ważne, że w ogóle takie kino ciagle powstaje.
niekoniecznie mało znany w usa, skoro swojego czasu w sędzie wcielił się stallone
Jestem zwolennikiem wybranych gatunków, mianowicie: sc-fi, akcja, horror, psychologiczne... Jeżeli którykolwiek z kino-maniaków szuka logiki w firmach "Akcja sc-fi" - zapewne wiele tytułów nie znajdzie.... Chodzę do kina na "sc-fi" aby "pławić" się efektami, a nie dla fabuły. Długo czekałem na kolejną część Dredd-a - po seansie skakałem po prostu z radości! Efekty powalające (jako wielki fan Matrixa - kocham Slow Motion, a w tym filmie jest go "więcej niż powietrza"!), głos Karl-a: po prostu miażdżył (jak dla nie 2-gie miejsce, zaraz po Hardzie z sequela Mrocznego Rycerza). Najbardziej podobał mi się, fakt iż Dredd - w całym filmie ani razu nie ściągnął hełmu - główna postać do końca pozostaje tajemnicza (przyznam szczerze, iż gdyby nie filmweb do dzisiaj nie widział bym kto grał główną rolę). Dałem spokojnie 9/10 - za efekty, głos Dredda, za pomysł ze slow-mo oraz za ostatnią scenę w wieżowcu. Pozdrowienia dla fanów, którzy czytali komiks :)
Pojawiaja sie pogloski ze byc moze powstanie kolejna czesc , mysle ze oczywiscie kasowosc jesli chodzi o kina byla slaba ale pozniej juz zaczelo byc lepiej dlatego mysle ze dadza jeszcze jedna szanse i zrobia druga czesc bo wiekszosc uwaza ten film za dobry i juz powinnismy widziec wiecej ludzi na kontynuacji
http://www.superherohype.com/news/articles/176955-karl-urban-says-dredd-sequel-c ould-still-happen