PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504129}

Dredd

2012
6,4 55 tys. ocen
6,4 10 1 54967
6,5 40 krytyków
Dredd
powrót do forum filmu Dredd

Witam, cóż zrobili film z Dreddem w tle i tyle. Typowy tani film z Hollywood bez Historii ot jeden dzień z życia Dredda i nic.

Słaba reżyseria, brak historii, kolejny film o niczym, Karl jak i reszta aktorów zagrała dobrze ale cóż z tego jak film ma się nijak do komiksu i filmu ze Stallone.

Jak mają robić takie Remaki to lepiej nich kontynuują durne seriale bo na nie się chociaż nie czeka z niecierpliwością.

sokoleokoo2

Bo to miał być właśnie jeden dzień z życia Dredda.

Uargumentuj, czemu reżeseria słaba? Reżyseria jest bardzo dobra. Kolejnym zdaniem wykazujesz absolutny brak pojęcia o tym o czym piszesz. Film ma się do komiksu bardzo, jest to świetna ekranizacja, bardzo wierna i świetnie zrobiona. Do Stallone filmu nie ma nic wspólnego, bo nic wspólnego mieć nie powinien. To nie jesst remake geniuszu. Jak nie masz o czymś pojęcia, to się na ten temat nie mądrzyj. Tylko tyle, i aż tyle.

ocenił(a) film na 8
Szejku

Jestem zadowolona, nie spodziewałam się po nim zaskakującej akcji.Przyznam szczerze, że nie czytałam komiksu jedynie oglądałam wersję z 1995r ze Stallone. Zaskakujące są natomiast zdjęcia, które mnie bardzo zainteresowały są genialne.

Karolina1595

Bo w filmie połowa ekipy, między innymi człowiek odpowiadający za zdjęcia, byli nominowani do Oscara, także są to zawodowcy w tym co robią. :)

ocenił(a) film na 5
sokoleokoo2

nie czytałam komiksowego pierwowzoru ani nie widziałam filmowego poprzednika. aby obejrzeć dobry film nie powinnam musieć ich znać, aby podobał mi się film. ten mi się nie podobał. jest dobrze zrobiony - jeśli chodzi o techniczną stronę, obrazy, montaż etc., muzyka jest rewelacyjna. jednak historia - cóż, w nim właściwie brak historii. rozumiem, miał to być jeden dzień z życia sędziego - ok, ale i takie założenie wymaga pewnego "wprowadzenia" - a tego tutaj zabrakło.
nie jestem szczególną fanką kina akcji, ale jeśli film jest ciekawie skonstruowany, zrealizowany, a historia dobrze poprowadzona - potrafię to docenić. jedyne oo zostało mi w głowie po wczoraj obejrzanym filmie to charakterystyczne ułożenie ust sędziego oraz genialna ścieżka dźwiękowa.

nomiko

Historia jest bardzo prosta, to jest fakt, natomiast świat i środowisko w jakim się dzieje są natomiast nowe i oryginalne. Ostatecznie to jest zimny film akcji w starym stylu. Jakiej historii się spodziewałaś, jakiej byś oczekiwała?

ocenił(a) film na 5
Szejku

Kolego to nie jest film akcji w starym "dobrym" stylu - film o którym mówisz to Expendables i on właśnie taki jest.

Pytasz się czemu reżyseria jest słaba - zapraszam do obejrzenia filmu a właściwe dwóch części 13 Dzielnicy - miejsce identyczne, historia wręcz błaha a film wymiata i tego tu zabrakło. Film za ułamek kwoty "Dredda" a bije go pod każdym względem a akcja - poezja.

Z jednym się zgodzę że Historia jest bardzo prosta podobnie jak w ostatnim dobrym SF "Lockout" gdzie jest jeszcze prostsza ale po prostu lepiej opowiedziana. Tym właśnie różni się dobry film od kiepskiego.
Jednak największy błąd to przedstawiony świat w Dreddzie, jest zwykły, nijaki i nie jest mroczny umywa się do tego z ekranizacji z 96 i już w Batmanie pokazali "czarniejsze" miast.

Jestem Fanem SF ale ten film jest po prostu słaby i bardzo rozczarowuje.

sokoleokoo2

Kolego, nie masz racji. Czytałem recenzje krytyków, gdzie było napisane, że film jest jak film klasy B z lat 90, tyle, że zrobiony w rewelacyjny, nowoczesny sposób.

Oglądałem, film znacznie słabszy od Dredda.

Ekranizacja zjada tą z Stallone. Razi mnie jakie głupoty mogą opowiadać ludzie. Film jest bardzo dobry i zebrał bardzo dobre recenzje wśród krytyków.

ocenił(a) film na 5
Szejku

spodziewałabym się choćby lekkiego pogłębienia historii lub osobowości sędziego, Anderson czy Ma-my. niekoniecznie skomplikowanych opowieści czy wędrówek w przeszłość, ale choćby jakiś rys. w filmie o sędzi jako takim nie ma nic; o Anderson - prócz tego, że jest mutantem, że ze smutkiem patrzy na obraźliwe dla swej rasy maziaje na ścianie, wyciąganego co i rusz nostalgicznie ale w sumie nic nie wnoszącego zdjęcia z rodzicami, no i oczywiście wiedzy na temat jej zdolności - też nic nie wiemy. podobnie jest z Ma-mą, choć mam wrażenie, że paradoksalnie o niej wiemy więcej niż o pierwszej dwójce razem wziętej.
może nie znam takiej konwencji kina, może w tego rodzaju historiach nie liczy się dlaczego ktoś coś robi - tylko sam fakt, że robi i już. w każdym razie mi to nie pasuje, nie podoba mi się takie prowadzenie historii i tyle.

nomiko

Właśnie o to chodzi, to jest ten klimat, sędzia nie ma osobowości, ani uczuć, jest zimny i gada tylko jak musi od niechcenia.

Spoko, masz do tego prawo by nie odpowiadało ci tego typu kino, czy prowadzenie akcji.

ocenił(a) film na 9
Szejku

Ludzie mówią o historii, spoko. Ale jaka ma być historia zawarta w policyjnym nalocie na melinę gangu? Istnieje gang, wpadają psy i wszystkich zabijają. Podejrzewam, że gdyby na taką akcję w realnym świecie puścić z oddziałem komandosów CIA operujących np. w Kolumbii oddział dokumentalistów, to strzelanina miałaby jeszcze mniej fabuły niż ten film. Tak więc zarzut o brak fabuły jest bezsensowny.

Osobowość Anderson była jasno przedstawiona. Jeśli chodzi o osobowość Dredda to jeśli dobrze pamiętam jest on sztucznie wychodowanym genetycznie w próbuwce psem idealnym, do którego dobrano geny tak, aby mało gadał, nie miał wyrzutów sumienia i dobrze wykonywał swoją pracę. Anderson wspomina, że jest zły i opanowany. On nie ma innych emocji. Aczkolwiek w komiksach po pracy zajmował się szydełkowaniem by zabić jakoś czas bo nie miał co robić po pracy, i wychowywał córkę Rico (tego którego zabił Stallone w starej wersji), czasami gadał też z pokojówką bo sam nie lubił sprzątać, czasami gadał ze starodawnym robotem domowym którego wytargał z jakiegoś śmietnika. Czasami poszedł z Anderson na kawę, nie miał życia prywatnego poza tym.

ocenił(a) film na 5
nomiko

Trudna sprawa, też liczyłem że zrobią porządny film a wyszło jak zwykle. Nalot nalotem ale wyszedł kiepsko już lepszy nalot był w Bad Boysach. Rozumiem wszystko ale tak kiepsko pokazać walkę z mafią to trzeba umieć.

Najgorsze jest to że aktorzy zagrali bardzo przyzwoicie ale nawet oni nie uratowali filmu. Ten film jest po prostu słaby i tyle. Czekamy na Elysium.

ocenił(a) film na 9
nomiko

"może w tego rodzaju historiach nie liczy się dlaczego ktoś coś robi - tylko sam fakt, że robi i już. w każdym razie mi to nie pasuje, nie podoba mi się takie prowadzenie historii i tyle."

W tej konwencji należy wyciągać wnioski i samemu się domyślać. Jakbyś ty przez 15 lat była zmuszana przez alfonsa do robienia laski murzynom, a potem ktoś pociąłby ci nożem twarz to też mogłabyś ześwirować. Dodając do tego fakt, że pewnie skończyłabyś edukację na 3-4 klasie podstawówki, i że pewnie w tamtym czasie zdążyłaś się uzależnić od narkotyków, nie miałabyś wielu alternatów niż zostać członkiem gangu tak jak Ma-ma. Wystarczy ruszyć głową i motywacja każdej postaci sama się ujawni.