i to by było tyle a może aż tyle(czyli mogło być gorzej).Fajnie wykreowany świat przyszłości(czyli wersja bardzo pesymistyczna),aktorzy również dawali radę ale mimo wszystko pozostał mały niedosyt,zastanawiam się na czym on polegał i tak po głębszym zastanowieniu myślę,ze całość wygladała zbyt surrealistycznie włącznie z zachowaniem(emocjami) dwójki bohaterów ale nie tylko o nich chodzi,wszyscy oni zachowywali się jak automaty,wyprani z uczuć,tak jakby wszyscy oni byli pod wpływem tego narkotyku o którym mowa w filmie,to taka moja mała dygresja... Moja ocena bardzo wysoka ale i też bardzo subiektywna.
Dredd 3D to naprawdę kiepściutki film. Podczas jego oglądania nie przyszło mi do głowy porównywać go z Judge Dredd z 95 roku, swoją drogą równie dennym filmem a ze starym, dobrym Robocopem z 87 r. Tak, Robocop to było cacko przy tym czymś co trudno nazwać filmem. Na plus chyba tylko krwistość i telepatka. Reszta kompletne dno, nawet efekty jak z taniej gry komputerowej za dyszkę.
Dokladnie tak. Niektore ujecia bardzo bardzo wysmakowane. Bardzo dobry montaz, dobre tempo, dopasowana sciezka dzwiekowa. Pod tym wzgledem mile zaskoczenie, bo spodziewalem sie gniota.
Film jest natomiast gniotem w warstwie fabularnej. Slaby scenariusz, niektore dialogi kretynskie.
Ogolnie bardzo specyficzne polaczenie niezlego kunsztu realizatorskiego z glupawa i pozbawiona sensu historyjka. Daje 6, bo po pierwsze klimacik podobal mi sie, film mnie nie nudzil, no i naprawde zaskoczyl in plus, mimo wszystko.