Jako zapalony miłośnik komiksów Judge Dredd dłuo odchorowywałem pamiętną produkcję
ze Stallone, która znacząco odbiegała od komiksowego pierwowzoru i za wszlką cenę
uczłowieczała postać Dredda, czyniąc go postacią tak sympatyczną, że wręcz cukierkową.
Dredd ad 2012 jest dokładnie taki jaki być powinien - mroczny, krwawy, chory, klimatyczny,
momentami zalatujący cyberpunkiem i motywami z genialnego Blade Runner. Dałbym
10/10 gdyby nie podobieństwa scenariuszowe do Raid, który niestety obejrzałem wcześniej.
Jak dla mnie film roku w kategorii adaptacja komiksu, w moim przekonaniu leprzy od nowej
odłsłony Batmana, w którym było jak na mój gust odrobinę za dużo patosu. Na pewno bije
też na głowę bajeczki w stylu Avengers.
O kurde nie wierzę!A trailer raczej nie zachęcał...No teraz to nawet się poważnie zastanawiam by pójśc do kina.
Właśnie wróciłem z kina, film jest znakomity. Kolega wyżej nie wspomniał, że w nowym Dreddzie jest też trochę czarnego humoru. Odzywki D. momentami rozluzniają atmosferę, która jest bardzo ' gęsta '.
Polecam jak najbardziej, znakomite kino akcji, zero zbędnych scen, patosu, romansów itp. Akcja w czystej postaci, w dodatku świetnie zrobiona. Po wyjściu z kina, spokojnie 9\10, jak na film akcji\adaptacja komiksu dla mnie perełka gatunku
To nie jest drugi Lockout. Tam była zabawa na całego dla fazy. Tutaj jest sieczka i nic więcej. I dobrze:)
No wreszcie witam i pozdrawiam - Gredda szczerze polecam - choć polecam również ściągnięcie paru komiksów np z cho/mika - mroczne/cyniczne/brutalne klimaty - mam nadzieję e w podobnym stylu )wiernym geanialnym komiksom) nakręcą Lobo - ostatni Czernian...