Poczytałem parę tematów, coby się zorientować co i jak ludzie oceniają ,odbierają film i widzę, że przebić się z nawet konstruktywną krytyką będzie ciężko .
Na pewno nie jest to film odlshool jak niektórzy tu wypisują, oglądałem premiery Terminatorów 1-2,Szklanej Pułapki 1-3,Sędziego Dredda z 1995,Człowieka Demolki ,Pamięci Absolutnej z Arnoldem, jak ktoś mi tu wyjedzie z oldshoolem co do tego filmu to nie wiem, chyba go wyśmieje .
Pomijając to ,największą wadą filmu jest to, że jest nijaki ,w porządku, zrobiony inaczej ale czy to znaczy, że jest lepszy , pomysł był dobry ale wykonanie mocno średnie..Klimat to słowo klucz wielu rozmów , według mnie ciężko tu znaleźć ten klimat , może i podobny do komiksowego świata, lecz w pierwszym Dreddzie lepiej pokazano te zaszczane i skorumpowane miasto,jak i to kim jest Dredd. W nowym filmie, odniosłem wrażenie, że reżyser chce nas jak najszybciej przepchnąć do odpowiedniego miejsca i zacząć rozpierduchę. Czy to źle ,no nie ale tak jak wspomniałem, wykonanie jest kiepskie, lubię filmy akcji,wiele od nich nie wymagam, dlatego nadal się dobrze bawię wracając do klasyków gatunku. Ten film nie przyciąga w taki sam sposób, porównałbym go do sztuki nowoczesnej niecałej ale takiej, w której ktoś tworzy dzieło zupełnie bez zamysłu i powodu, tylko po to żeby zobaczyć czy ludzie to kupią (dorobią ideologie do rzeczy, która jej niema) jak się sprzeda to ok, jak nie to cóż.
Myślę, że niektórzy za bardzo serio podchodzą do tego filmu.W filmie reżyser próbuje podbić jakość filmu brutalnymi scenami śmierci, ale robi to nieudolnie co jedynie maskuje niedociągnięcia filmu. Wiele rzeczy jest złych: dlaczego Dredd nie budzi postrachu i respektu, czemu główna Ta Zła, nie wie kim jest, czemu tak samo jak w 3 części o batmanie praktycznie olano wątek głównego bohatera lub jest on zbity na dalszy plan, ja chce DREDDA gościa 30-40lat wrednego "madafake". Stallone przynajmniej brzmiał jak sukinkot i miał odpowiednia budowę ciała, (nie musiał się sztucznie napinać) i "odwróconego banana" . Ta blondyna mutantka z piękną cerą co jej kask przeszkadza w używaniu swoich mocy po co i na co nie lepiej pokazać samego Dredda .
Postać Dredda bezosobowa, bardziej miałem odczucie , że oglądam jakąś przygodę z uniwersum niż samego Dredda i gdyby tak było film na pewno miałby większe noty. Na chwile, obecna nie da się zrobić dobrego Dredda na podstawie komiksu. Dlatego pierwsza wersja jest lepsza, mamy lepszych, aktorów reżysera, zdjęcia, klimat i dużo większą fabułę.
Nie mam zamiaru się z nikim kłócić ale film arcydziełem nie jest jedynie próbuje na siłę być inny .
Podoba mi się natomiast, Sherlock Holmes to jest dla mnie fajne kino akcji Albo Seria o Nowym Bondzie ale to już myślę kwestia gustów, wiec pominę wypowiadanie się na ten temat.
Nowy Dredd Jest średniakiem i ocena 6 jest zasłużoną bo jeśli weźmiemy te wszystkie błędy, które nie równoważy choćby główny bohater czy fabuła ,jest to ocena sprawiedliwa. A o gustach się nie dyskutuje, jeśli komuś się film podoba cieszy mnie to bo może powstanie kiedyś następny film mam tylko nadzieje, że z lepszym reżyserem i aktorami lub obecni będą ciężko pracować nad poprawieniem, błędów i niedociągnięć.
Pozdrawiam.