No widzę armarange. I masz racje, dlatego się już nie odzywam :P

Niektóre głuptaki nie odróżniają też recenzji od podzielenia się wrażeniami z filmu.

Zgadzam się całowicie. No cóż...

Ty oglądałaś ten film w okularach 3D czy przeciwsłonecznych? Bo skoro lubisz kino sf to taka ocena i opinia jest co najmniej dziwna. Ja nawet amatorski Hunter Prey oceniłem wyżej. Dredd jest filmem genialnym ale nie dla osób, które przy każdym włączeniu odtwarzacza Blu-ray sięgają po pozycję Disneya.

Najlepsze jest to że sama zrobiła zaczepkę i teraz udaje downa że ludzie śmią odpisać to jakby nazwać debilami fanów jakiegoś klubu i nagle zdziwić się że ma się limo pod okiem.

Nie lubisz czegoś oceń ale nie obrażaj tych którzy lubią.

Mi sie bardziej podobala stara wersja ze Stallone...

Film ze Stallonem był też fajny. Tylko, że nie miał nic wspólnego z ekranizacją komiksu. Bardzo dobrze przedstawiono tam uniwersum (scenografia, kostiumy) ale sama postać Dredda to po prostu był koszmar...

Mówisz o swojej wypowiedzi??

Ja dawno takiej tragedii nie czytałem. Rewelacyjne kino totalnie zdruzgotane przez zastępy małolatów wychowane na transformersach i cukierkowatych bajeczkach. Film na siebie nie zarobił, bo obsesrałki małolaty były przerażone stylistyką filmu - to niedorzeczne, że kino z jajami jest zhejtowane, a takie wypierdki jak Transformers zarabiają setki razy więcej.
Oczekiwania współczesnego widza od kina są naprawdę słabe - może i dobrze, że nie oczekuje się hardkorowej przemocy, ale filmy na tym tracą.