Dzięki temu filmowi mogłem poczuć w których miejscach mój fotel jest źle wyprofilowany pod
kształt ciała. Poza tym ma on moc (film) zaginania czasoprzestrzeni, byłem zmęczony jak pod
nocce.
Dobiło mnie zwolnione tempo w jednej scenie, które już kompletnie mnie zamuliło, ale rozumiem,
że komuś może się podobać. Nie mój klimat totalnie.
Romansidło, niemal niemi bohaterowie, fabuła do bólu przewidywalna. Jedyna dobra scena jest
na początku - ucieczka.